SCHUDNAC NAPRAWDE MOZNA. JA DALAM RADE- TY TEZ MOZESZ

jak schudlas i ile?

??

Pewnie sie zastanawiacie jak. Odchudzalam sie przez 2 miechy. Schudlam 15kg. Zasady: 1.Sniadanie grahamka z czyms, herbata 2. Ruch - spacery marszruty, cwiczenia 3.Obiad troche salatki bez sosu i filet kurzaszczy gotowany 4. Jogurt przed 18-19 I WSIO. Ja wygralam. Jestem szczesliwa

gratukuje super:) a ile wazylas i ile teraz przy jakim wzroscie??

Ja też jem filet \"kurzaszczy\" na obiad zamiennie z rybami...:-)

A wiec... Mam 165 cm wzrostu a wiec mega wysoka to ja ni jestem :) Wazylam 67kg i zle sie z tym czulam. Jednym slowem tlusta kulka, ani biodrowek nie moglam ubrac, ani jakiejs fajnej bluzki z H&Mu bo wygladalam jak wieprzyca. Ale wzielam sie ostro. Wystarczyly niecale 2 miesiace. Dalam rade. Wy tez dacie rade. Teraz waze 51-52 i wygladam super. Mam szczuple nozki, umiesnione , ramiona smukle, talie i umiesniony ladny brzuszek. jestem szczesliwa. Polecam Wam moja dietke. jest 100 procent skuteczna. Moja gwarancja !!!!!!!!!!!!

A jaki masz pomysł na plan B? Czyli zachowanie tej wagi...?

Heheh co do filetow ,,kurzaszczych" uwielbiam je ale tez zamieniam czasem z jakas pangą gotowana lub wedzona makrelka. A ta nazwa ,,kurzaszcza" wziela sie od mojej mamy ktora jak wracam do domu krzyczy do mnie: - ugotowalam ci dzis filet kurzaszczy. Heheh i wiem ze to dziwnie brzmi ale to jest u mnie na porzadku dziennym, tak jak rybe u mnie sie nazywa po prostu ,,fisz", np moja mama krzyczy: - chcesz na obiad fisza, dzis kupilam ci pangę. :)

Na razie utrzymuje wage,bo nadal jem filety kurzaszcze, ryby , uprawiam sport, marszruty codzienne zamiast samochodu. Ale np na sniadanko zjem sobie wiecej, i na kolacje zjem oprocz jogurtu jakies kanapeczki czy fisza, ale nie przekraczam 1500kcal. Mysle ze nie utyje jak bede sie duzo ruszac. Bedziecie probowac mojej diety ? Szczerze polecam.

Laziska a nie czulas sie osłabiona? nie mialas omdlen czy zawrotów głowy? to bardzo rygorystyczna dieta dlatego pytam , od poniedzialku tez wchodze na diete, mam do zgubienia 15 kg do wlasnego slubu:( aha i powiedz jak cwiczylas? ile czasu dziennie i jakie to byly cwiczenia? bo ja zamierzam biegac:0 pozdrawiam cie gorąco i gratki

Noo ja jem więcej ...tak z 1200kcal chyba, nie wiem nie liczę:-) Ale laski chyba wypróbują...zawsze się jakaś znajdzie, jak \"6 bananów dziennie\" oraz \" 2 wazy, jogurt i jabłko\" znalazły zwolenników to myślę, iż filety kurzaszcze tym bardziej..... :-)

a jakie ćwiczenia stosowałaś oprócz spacerów i marszu? ja w ciągu tygodnia schudłam 3kg., ale boję się efektu jojo. masz na to jakiś sposób, jak utrzymać wagę-czerwona herbata?

Ja bym nie wytrzymała, jeść UBÓSTWIAM i nie bardzo potrafię sobie odmówić przyjemności. Zdecydowanie wolę dużżżżżżżo sportu i sporo żarełka. Chociaż teraz to muszę trochę się opanować...chcę schudnąć z 5-6 kg w ok 2 miesiące. Narazie jednak wcinam czekoladę pistacjową, ale pycha :).

Hmmm.... Wiesz to bylo tak z e stopniowo dochodzilam do tej wlasciwej diety (ktora wypisalam w punktach). Na poczatku zrezygnowalam z fast foodow i slodkosci. Potem porzucilam biale pieczywo, nastepnie inne nieprzychylne szcuzplej sylwetce produkty. Gdu doszlam do tej ,,wlasciwej" diety nie czulam sie oslabiona. Wrecz przeciwnie. Czulam sie lekko i jakos tak inaczej. Jadlam duzo warzyw, bialka z filetow kurzaszczych, czasem jakies jablko lub inny owoc badz sok z sokowirowki. Bralam witaminki typu Plussssssz i Capivit A+E. A wiec na pytanie czy bylam oslabiona : moja odpowiedz brzmi nie. Oczywiscie byly dni kiedy sie gorzej czulam ale to nie za sprawa diety a jakiegos problemu badz okresu. Cwiczenia jakie wykonywalam: -przede wszystkim codzienne marszruty- dlugie, zero autobusu !!! ;) -skakanka -brzuszki (duuuuuzo) -a6w -przysiady -podskoczki i inne wymachy -cwiczenia na ramiona -cwiczenia na posladki -cwiczenia na uda -plywanie -czasem rowerek stacjonarny -hantle i pewnie cos ominelam. Nie da sie ukryc ze sporo sie ruszalam, teraz tez uprawiam duzo sportu- i jak widac sluzy mi to - tryskam energia i optymizmem a moje cialko z dnia na dzien jest ladniej umiesnione , bo jesli chodzi o tluszcz nie chce wiecej chudnac- tak jest dobrze.

a ile czasu dziennie poswiecalas na sport, cwiczenia?

heheh tez kiedys uwielbialam wcinac kolosalne ilosci jedzenia, ale teraz jak o tym pomysle to ŁO MATKO :P Gdy ide z kumpelkami do Macdonalda to biore co najwyzej shake, ale najczesciej kawe i salatke a moje kolezanki zamawiaja po kilka hamburgerow, tortille z tym sosem majonezowym, frytki mega porcje, ciasteczka i do tego ogromna cole. I potem narzekaja ze sa grube. Nie znaja slowa UMIAR. Kiedys tez nie znalam umiaru. uwielbialam jessc- mozna powiedziec ze to byl moj priorytet, ogromna przyjemnosc, chyba najwieksza, ukojenie od smutku, problemow , stresu. Nie wyobrazam sobie powrocic do strarego,,trybu". Moj zoladek sie skurczyl a organizm przyzwyczail do tego trybu zycia. Mnie to odpowiada jak najbardziej i nie czuje najmniejszej checi aby obezrec sie do bolu brzucha. A co do herbaty czerwonej - owszem pilam, takze zielona. Oczywiscie bez cukru. Slyszalam ze przyspieszza przemiane materii. Ale nie wiem czy ta herbata ktora pije cos mi daje. Pije ja z przyzwyczajenia i dlatego ze ja autentycznie lubie.

Jeesli chodzi o ilosc czasu poswieconego na sport to roznie, zalezy jaki dzien. W dzien powszedni mniej wiecej 1,5 - 2h lacznie z marszami itd. W weekendy byl jeszcze basen + duza ilosc ruchu na swiezym powietrzu , cwiczenia, rowerek... Zebralyby sie z 3h co najmniej o ile nie wiecej.

Wszystko dobrze, tylko ja jak zawsze się odchudzam to mam problem z łydkami i ogólnie z nogami. Nie widzę rezultatów. Nie chcę mięśni, tylko szczupłe nogi- takie które można pokazać od czasu do czasu w krótkich spodenkach (bo spódnic nie lubię). I jeszcze jedno pytanie- co z rozstępami? Nie zrobiły Ci się od intensywnego odchudzania. Ja mam pomimo młodego wieku i jak tu się na basenie pokazać? :(

Ja chyba dzisiaj na filecie kurzaszczym ( przejmuję od Ciebie ten text:-)) zupkę jarzynową ugotuję...taka zupka chlipka będzie:-) Herbatki to ja też lubię, chyba nie ma takiej której bym nie lubiła. A cukru nie używam od 1.5 roku i tak sie odzwycziłam, że teraz słodzonego nie przełknę...

za nim wezmiesz sie za odchudzanie polecam bloga http://briiiibeautyy.tumblr.com