Im dłużej...

Czemu im dluzej od rozstania, tym bardziej mi smutno ? Na poczatku bylam zadzwolona, pozniej troche juz mniej, a dzis jestem zalamana. Czas rzeczywiscie leczy rany ?!

oczywiście ,że tak za jakiś czas poznasz kogoś nowego i po smutku , a teraz nie siedż tylko zajmij się zcymś to nie bedziesz myśłala , bo i im słuzej myslisz to smutniej a tak nie powinno być , W koncu jeśli się rozstaliście to był powod , wtedy był ważny i przez pare dk\ni on się nie zmienił.

czas leczy rany, a to, co przechodzisz teraz jest najzupełniej normalne...znowu nadejdzie czas zadowolenia, potem smutku... kilka takich "cykli" musi minąć, aż w końcu dojdziesz do siebie...

Tylko w tym problem, ze nie jestem w stanie niczym sie zajac. Nic mnie nie cieszy, jesc mi sie nie chce, nie spie po nocach...Na poczatku robilam wszystko, czego mi brakowalo, a teraz nic nie daje mi satysfakcji i radosci. Czuje sie jak roslina po prostu.

bywa. wez sie w garsc, dziewczyno !

Ktos kiedys powiedzial, ze czas nie goi ran, lecz pozwala przyzwyczaic sie do bolu...

snoepje dokładnie

Nie mam innego wyjscia. Plakanie juz mi sie znudzilo. Czas wrocic do normalnego zycia. A jesli czasem zdarzy mi sie hustawka nastrojow...to trudno. Moze po jakims czasie nawet nie bedzie ich tak duzo, a moze wcale :}