Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agiko

Wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki...

Polecane posty

I uwazaj z ta nowa miloscia na zalecznie ran, bo mozna zranic czlowieka ktory nie jest niczemu winien. A jak Wy w ogole dlugo byliscie ze soba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tamtym rok...niby niedlugo..ale ja bylam totalnie zakochana..chyba jeszcze jestem...czulam ze to ten...czulam sie tak jakbym złapała Pana Boga za nogi...no mylilam sie..ale jestem tylko czlowiekiem... A co do tego nowego chlopaka...on wie ze jestem po nieudanym powrocie i wszystko rozumie...normalnie ideal...ale tym razem jestem bardzo ostrozna i trzymam duzy dystans..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tamtym rok...niby niedlugo..ale ja bylam totalnie zakochana..chyba jeszcze jestem...czulam ze to ten...czulam sie tak jakbym złapała Pana Boga za nogi...no mylilam sie..ale jestem tylko czlowiekiem... A co do tego nowego chlopaka...on wie ze jestem po nieudanym powrocie i wszystko rozumie...normalnie ideal...ale tym razem jestem bardzo ostrozna i trzymam duzy dystans..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie tak czytam to forum i widze ,ze co niektórzy to z choinki chyba sie urwali..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia...no mam taka nadzieje....ty pewnie juz przywykłas hehe...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia...no weszlas i co??..udalo sie..czy podzielasz moj nieszczęsny los..??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia a to mnie zaskoczylas...no nic tylko powodzenia...moze Tobie sie poszczesci...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem głupio wyszlo..no myslalam ze tez sie nie udalo hehe...eh..wiesz przemawia przeze mnie dzisiaj pesymizm;) Wybacz prosze.....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Natia..ja mam prawo byc pesymistką, ale przez ciebie powinien przemawiac optymizm...sluchaj nie ma co gdybac..sprobowaliscie..moze sie uda...no u mnie to sie nie udalo...bo ta rzeka byla taka sama jak 2 lata wczesniej..nie prawdopodobne?....moze byla inna aleto dlatego ze ja sie zmienilam...i tym razem nie dalam sie kopnac w d*** i dac mu satysfakcje tylko sama odeszlam mimo ,ze bolalo...no a on sie nie przejał..wlasnie baluje gdzies tam na imrezie.....:) zenada...a minelo kilka dni dopiero..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia...on przyjechal i przepraszal on chce itp........ble ble ble...a po pewnym czasie mi powiedzial takie cos...bo ja sam nie wiem czego chce....2 lata temu nie wiedzial ,minely 2 lata i nadal nie wie...masakra,...rozpieszczony dzieciak...musze o nim zapomniec ale jak?? kurcze myslalam ze latwo bedzie...;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja go kocham...a on??..nie wiem...z jednej strony skoro nie kocha to po co wracal po 2 latach..a z drugiej te jego nie wiem czego chce...zostawianie sobie wolnej fortki na wypadek gdy pojawi sie ktos lepszy...normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak gwarancji sie nie ma...tak bardzo chcialam wierzyc i w sumie wierzylam ze sie uda... wiesz gdzies czytalam cos takiego...jak chce odejsc pozwól mu...jesli wroci bedzie Cie kochal jeszcze mocniej czy cos takiego...no u mnie to sie nie sprawdzilo...no nie ma co rozczasac... jak pisalam wyzej pojawil sie ktos nowy...moze to bedzie to..ale tak panicznie sie boje..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie... Wiesz co...ja dłuższy xczas bylam singielka i mi to odpowiada..ale brakuje mi teraz kogos na kim moge polegac..kogos do kogo bede mogla sie przytulic...z kim po prsotu byc...chce jakies stablizacji kogos na stale...wybawilam sie i wyszlalam...chce i potrzebuje czegos wiecej.....moj eks chyba sie jeszcze nie wyszlalal a mial ponad 2 lata na to po naszym zwiazku... nie bede z kims byle by byc...bez uczucia nie zwiaze sie z nikim...bo po co komus ranic serce..wystarczy ze mi zraniono..;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki... \" \"Rzeka nigdy nie jest taka sama\" Pamietaj Grasias że nawet rzeka może okazać sie gorącą lawą, wiem coś o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba cos nieciekawego sie dzieje ze mna...jakies filmy zaczynam sobie wkrecac..:(buuuu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mała sugestia
zauwazylam ze te ktorym nie wyszedl powrot mowia ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki, inne jakos nie narzekaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz trudno zeby mówily po takim zajsciu zeby wchodzic...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mała sugestia
ale dlaczego zwalac od razu na to ze to ten sam partner i przez to sie nie udalo bo sie zeszlo. Od razu mowie ze nie mam takich doswiadczen tak tylko sie ciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj niee..l..zastanawiam sie czy przeczytalas calego posta...tam wynika ze ja weszlam drugi raz ale sie nie udalo...jak widac innym sie udaje...to wszystko,... W moim przypadku facet sie nie zmienil mimo uplywu 2 lat..i to nie mialo sznasy wyjsc...rozpadlo sie bo ja sie zmieniłam i tym razem sama odeszlam..boli jak cholera.no ale co zrobic...przeciez sie nie powiesze..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny chyba zaczynam pisac do siebie...niedługo zaczne gadac do siebie....i zwariuje do reszty..;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy??? az sie zagadam na śmierc...hehe albo wyjatkowo moj post bedzie monologiem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz poznalam ...wczoraj...o tamtym nie potrafie przestan myslec...masakra...istna beznadzieja... Oki a co myslisz o wchodzeniu do tej samej rzeki 3 raz??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ami.i
najlepiej włazić nieskończenie wiele razy do tej samej rzeki, zmarnować sobie życie, a potem być dumnym, że przynajmniej się spróbowało i odważyło na ryzyko...:O:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mała sugestia
ami skad w Tobie tyle jadu ;) Niektorym sie udaje, uwierz milosc nie zna granic, niech sobie ktos probuje ile mu sie podoba, jesli tak wlasnie chce postapic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To byla ironia z tym 3 razem:P A co do wchodzenia to moja siostra wchodzila ze swoim męzem 13 razy...to dopiero jest maniana..a teraz sa szczesliwym malzeństwem...chyba nie ma na to reguły... A ja no a ja wyjedżam w wakacje do pracy...pelna izolacja od eks...i reszty swiata...wiec moze to mi pomoze..moze kogos poznam:)..eh..przebłyski myslenia poztywnego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ami.i
jadu? chyba przesadzasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie mi serce pęka...wątpliwości nie daja mi normalnie myślec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Natia..no Ty to chyba wiesz kiedy sie pojawic...zawsze gdy mi zle sie zjawiasz...;) chociaz jakis promyk w tej szarosci-jak widzisz znow wariuje;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×