Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oxi

jak zapomnieć?????

Polecane posty

podpisuję się pod pompon, jeszcze dodam-uregulowany tryb życia, śniadanko, obiadek, kolacja o stałej w miarę porze, przed snem dobra książka, jakieś stałe przyjemności-kino co sobotę? Zdrowa żywność-człowiek jest wyczerpany więc się przyda, to sprawi, że jakość twojego życia się podniesie i będziesz się lepiej czuła fizycznie a potem psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompon
tia też to mam, myslę obsesyjnie a mój też jest naprawdę porządnym mężczyzną, nie zdradził, po prostu nie kochał dość, żeby powalczyć o nas ulotnił się, jak zaczęły się problemy, nerwy i awantury nie zmusisz go do miłości wszystko to takie banalne, że aż mi głupio pisać musisz sobie ukladać swój świat, jakby go nie było jak teraz poradzisz sobie, odbijesz się od dna, to będzie już dobrze, będziesz silna i wtedy on nie wróci do biednej skrzywdzonej dziewczynki, ale silnej kobiety mężczyznę przyciąga siła, smutne to ... ale kobiety odsłaniaja się, pokazują uczucia, proszą, płaczą a oni wtedy patrzą jak na robaka musisz być dla niego partnerką DUMA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze robi też zmiana image-nowa fryzura, makijaż, ciuchy. Nie chodzi o zapominanie, nigdy się nie zapomina, trzeba się nauczyć na nowo żyć. Pamięć to nie komputer, który można zresetować. Ale nie można siedzieć i myśleć o tym w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi
ja naprawdę się staram, ale jakoś mi nie wychodzi, już dawno zminiłam fryzurę, zminiłam swój styl ubieraniana. Poświęcam o wiele więcej czasu na naukę niż kiedyś(studjuję), zaczęłam jeździć samochodem, a kiedyś się bałam. Przeszłam na dietę, jeśli tylko mam możliwośc to spędzam czas z przyjaciólmi. I jakoś nie mogę zapomnieć. Kiedy wracam wieczorem do domu, mam ogromnego doła, chce mi się ryczeć! Zresztą nie tylko wieczorem. Ja bardzo Go kocham, ale nie zamierzam Mu się narzucać, nie chcę wymuszonej miłości. Dlatego cierpię w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompon
a możesz troszkę nam powiedzieć? ile czasu ze sobą byliście? ile czasu trwa rozłąka? czy utrzymujecie kontakt? czy jakoś walczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi
byliśmy ze sobą bardzo krótko, bo tylko 2 miesiące, ale dla mnie to było jak 2 lata. Nie było dnia, żebyśmy się ze sobą nie widzieli, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę. Rozłąka trwa już miesiąc a dokładnie miesiąc i tydzień.Jak już pisałam wcześniej nie kontaktowaliśmy się przez ten czas, poza jednym świątecznym sms-em. Ja próbowałam z Nim jeszcze raz porozmawiać, kiedy już z tego wszystkiego trochę ochłonęłam. Przemyślałam sobie wszystko i próbowałam jakoś to wyjaśnić. Ja byłam gotowa wszystko to przeczekać, jakoś pomóc Mu zapomnieć o tamtej. Ale On wybrał samotność. Stwierdził, że może tego bardzo żałować, ale potrzebuje czasu, żeby wyjśc z tego. Wiem jednak, że jeśli Jego ex zechce to on pewnie do niej wróci. Wieć tak naprawdę to zależy od niej, od tego czego ona chce. A ja nic na to nie poradzę. Oni byli ze sobą rok czasu, a my tyko 2 miesiące. Bardzo żałuję, że nie poznaliśmy się wcześniej. Bo to jest naprawdę wartościowy chłopak i nie umię Mu nic zarzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi
bardzo dziękuję Ci pompon za te rady i wszystkim, którzy chcą mi pomóc. Nie ma jak podzielić się z kimś swoimi problemami i słabościami. To przynajmniej chwilowo przynosi ulgę. Ja już nie walczę o Niego. Chcę dać Mu czas. Niech sam zdecyduję. Jeśli ten czas naprawdę jest Mu potrzebny, by złapać jakąś rówowagę to ja rozumię. Chyba że to tylko była wymówka żeby wrócić do przeszłości. Wiem też,że nie mogę liczyć na cud. Dlatego też bardzochcę się z tego podnieść, zapomnieć i zacząć na nowo żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aduska
a jak teraz? Jak sie czujesz? jak samopoczucie? jeśli chcesz udostępniam swój adres meilowy, mizesz napisac jesli bedziesz chiała pomoge Ci.. bo bardzo dobrze wiem jak sie czujesz... chodź sytuacja każdej z nas jest innato jednak mam nadzieję ze Ci jakoś pomogę. Pozdrawiam i głowa do góry. Będzie dobrze, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×