Nie cierpie sobotnich wieczorów

nie dawaj mu żadnej nadziei to da ci spokój.... jak zobaczy Twoje zdecydowanie dokładając do tego o czym wcześniej rozmawiałyśmy to odpuści... tylko trzymaj się twardo.... u Ciebie też jest tak zimno i pada?

u mnie w ogóle dziwnie... rano padało, później lało, jeszcze później Słońce grzało jak szalone, a teraz rzeczywiście pada i zimno jest :( Bleh... nie lubię czasem wiosny przez te deszcze ;)

ja też.... ale na dzień dzisiejszy to wolę taka pogodę od ładnej.... i tu wracamy do meritum - jak wychodzę na ulicę i widzę tych wszystkich pouśmiechanych ludzi.... wcale jakoś słońce mnie nie cieszy w tym roku... a wręcz przeciwnie... a tka mam przynajmniej wymówkę dalczego z domu się nie ruszam....

najchętniej to uciekłabym do jakiejś Afryki ;) żebym nie usiała więcej na niego patrzeć... a to fakt... dziś jak jechałam na uczelnie to nawet nie musiałam nikomu zazdrościć :P bo padało i ludzie jakoś nastroju nie mieli...

taaaaaaaak..... w takiej Afryce to na Ciebie by patrzyli.... dopiero tam miałabyś od kogo się opędzać.. ;)) prawda, jak pogoda nam pomaga... jakby była z nami w zmowie....

a w tej Afryce to jeden mężczyzna ile żon może mieć? :P Bo jak więcej niż jedną to ja jednak zrezygnuję :P

duuuuuuuużżżżżoooooo.... tyle, na ile go stać..... ale wiesz, ty, jako biała europejka, byłabyś drogim towarem i ze dwie kozy pewnie musiałby taki delikwent zapłacić.... ;)))) to mówisz, że jednak zostajesz?

tak! zdecydowanie ;) muszę nad jakimś innym miejscem pomyśleć... z drugiej strony czemu to ja mam się wynosić? on powinien się wynosić a nie ja... ogólnie to jeszcze mam taką głupią mysl żeby mu jakoś wstydu narobić... nie wiem skąd we mnie takie uczucie, bo nie jestem mściwa... ale na ochocie tylko się kończy... w ogóle to nie mogę spać... normalnie typowa bezsenność mnie chyba dopadła... ;)

mądry wniosek.... żeby wstydu narobić.... hmmm, to chyba tez jest typowe (minęło prawie pół roku a ja mam cały czas na to ochotę a ja jestem mściwa), tak samo jak i bezsenność, z którą jakoś się zaprzyjaźniłam już chyba.... i jem 4x mniej niż wcześniej, za to 4x więcej palę papierosów... hahaha jaka zamiana....

haha ja pale też z tym, że o 50% więcej niż wcześniej a jem różnie... raz nic a drugi jak głupia ;) jakie palisz?

pall mall light, czyli po nowemu - niebieskie.... a ty?

więc ja pale west\'y ice\'y :P są najlepsze :P a swoją drogą... gdzie jest reszta klanu?

no właśnie.... hej, gdzie jesteście???

a co fruuziu planujesz na wakacje, bo ja to chyba z urlopu w tym roku wogóle zrezygnuję....

więc jako że jeszcze mam 23 lata to studiuję... ;) po wakacjach zacznę 5 rok... a w wakacje będę pracowała w perfumerii... nie zamierzam nigdzie wyjeżdżać szczerze mówiąc... oczywiście miałam z nim plany z których i tak już nic nie będzie... więc po co mam gdzieś jechać i rozkminiać? wolę zostać w domu, zająć sie pracą i może zacząć pisać pracę mgr ;) a no i nauczyć sie w końcu dobrze gotować i już nie dla kogoś ale sama dla siebie :P

wiesz, dobrze myślisz.... dla siebie.... o tym nie można zapominać, ze żyjemy najpierw dla siebie a potem dopiero dla innych.... trochę zdrowego egoizmu nie zaszkodzi.... no, a druga sprawa, ze pracując w perfumerii będziesz mieć mozliwość poznania nowych ludzi.... i nie będziesz myśleć.... ale do tego czasu, czyli wakacji, już Ci będzie duuuużo lepiej... mam taką nadzieję, przynajmniej

kobieta... już dawno tu nie zagląda... painkiller pewnie pracuje... arquette.. nie wiem... oby ona choć nie siedziała w domu...

acha..... ale jeszcze jest "wczesna" godzina, może jeszcze się zjawią.... zazdroszczę Ci tych 23 lat...... wszystko przed Tobą.... ja tak już pomału do "babciowania" się szykuję.... coś tak ostatnio córka napomykała, że mają zamiar z narzeczonym postarać się o nowego członka rodziny.... i kolejny dół - ja się wcale na babcię nie czuję..... ani-ani....

jak Fruuziu lubisz Mony Phytona (ja uwielbiam) to pooglądaj sobie na poprawę humoru... http://www.youtube.com/watch?v=jHPOzQzk9Qo

Dobry Wieczor wszystkim Jako ze to moja ostatnia noc w pracy przed wyjazdem, mam tu teraz lekki \"mlynek\", postaram sie jednak odwiedzac Was co kilka chwil...

Sens zycia wg Monty Phytona to cos w sam raz dla nas teraz ;) Pythoni sa mi bliscy jeszcze z innego powodu - tlumacz Pythonow Tomasz Beksinski, ktory stal sie niemal ikona cierpienia... wielu cierpiacych identyfikuje sie z Nim...

hej, hej.... moment mnie nie było - drobne problemy ze sprzętem... Witaj painkiller.... nie chcesz chyba powiedzieć, ze chcesz wziąć z Beksińskiego przykład???? Miasteczko Twin Peaks też tłumaczył.... a Abraxas zagrał piiiiękny koncert dla niego...... już po tym co zrobił.... nie można tak myśleć painkiller, nie wpędzaj się w taki tok myślenia....

painkiller - tak tutaj wlecialam wiem ze to glupie ale jestes z slaska moze>?

laptopka -> dziekuje Ci za poranne slowa pocieszenia, te slowa otuchy ktore na tym forum od Was otrzymuje bardzo wiele dla mnie znacza... ja juz nie mam takich desperackich mysli jak dwa miesiace temu, jednak chyba dopiero wchodze w ten etap \"oswajania sie\" z nowa rzeczywistoscia... niestety od czasu do czasu pojawia sie jeszcze ten \"skowyt duszy\", ktory tak trudno opanowac...

to prawda, że trudno, ale nie niemożliwe..... jesteśmy mniej więcej rówieśnikami - spójrz - zaczynamuy od nowa i możemy jeszcze zrealizować choć część tego o czym marzyliśmy wtedy.... przynajmniej ja mam taki zamiar..... chyba zaczynam się otrząsać z tego pomału.... wiem, że jeszcze nie raz da to o sobie zanc ale ja przynajmniej mam zamiar jeszcze o siebie powalczyć i polecam tą metodę..... a czego dzisiaj sobie słuchasz?

nie... nie bede bral przykladu... obiecuje... ale bardzo go szanuje za inne rzeczy ktorych dokonal...

w biegu przez topiki -> nie, nie jestem ze Slaska

ja też uwielbiałam trójkę pod księżycem...... to on wprowadził do nas gotyk... był/jest wielki.... ale on taki BYŁ a nam życie dało w kość.... dobrze, że nie myślisz o tym.... my Beksińskim nie jesteśmy i dla nas nikt żadnego pięknego koncertu nie zagra.... nie warto.... ja wróciłam dziś poprzez Fassade do Elodii ale wiesz, słuchając tego dziś słyszę też w tej muzyce optymizm..... bo też i kończy się optymistycznie - nadzieją na lepsze jutro.... i tak też mam zamiar patrzeć....

przed chwila sluchalem sobie najnowszy Annihilator, a w tym momencie najnowszy WASP :)

ja wczoraj Anihhilatora zaliczyłam tak z ciekawości, czy to now Schizo de Lux nie jest..... ale to nie to samo co na All for you, Kill the kill, o Ali w piekle nie wspominając..... czy Never Neverland.... baaaaaardzo ich lubię....