dziś uśpiłam mojego ukochanego psa..

Był chory, cierpiał. Dożył prawie 14 lat. Mój ukochany dalmatyńczyk.. Byłam przy nim wtedy. Strasznie mi go brakuje, czuję pustkę. To tak boli.. :(

rozumime cię.ja nie mailam sily swojego uspic i zdechł gdybym mogla cofnąć czas uspilabym go jak sie tylko dowiedzialam, ale nien umialam sie z nim rozstać:(

bardzo mi przykro:( moja psinka ma 12 lat i jest juz coraz slabsza i boje sie tego dnia... :( straszne uczucie :(

hm, a u mnie jest tak, że kotka moja (ok. 12 lat) choruje bardzo, i tylko ja jestem z tym, żeby ją uśpić, bo nikt inny nie chce. nie rozumieją, że ona cierpi, choć jeszcze chodzi, je, śpi, robi to co zwykle :/

to przykre, że niektórzy ludzie po prostu kochają źle

póki zwierzak nie cierpi albo da się mu podawać środki przeciwbólowe to nie ma sensu usypiać.. dla mojego już nie było ratunku:(

ja na szczescie nie musialam podejmowac takiej decyzji, moj kochany pekinczyk sam umarł...mial juz 15 lat i byl schorowany, biedulek :( trzymaj sie, dlugo bedziesz go wspominac, moj odszedl w sierpniu 2006 i nie moge sie z tym do dzis pogodzic, chcialabym go poglaskac, uslyszec jak tupta po posadzce w nocy gdy idzie siku zrobic do lazienki (sam sie nauczyl tam sikac na posadzke :D)..ehh kochane psisko...

A czy masz zamiar nabyc nastepnego jakiegos psiaka? jesli tak czy tez to bedzie dalmatanczyk? Ja powiem ci ze tez mialam fajna pudelke srednia czarna ktora byla nasza pupilka, pilnowala mnie od malenkosci juz przy moim lozku stala a jak ktos obcy chcial dojsc to warczala. miala tyle co ja i gdyby zyla dzis mialaby 21 lat :) gdy miala 15 uspilismy ją. W samochodzie ktorym uwialbiala jezdzic cieszyla sie jezcze mawet przy tej ostatniej jedzie... Ja jeszcze ostatni raz ja poglaskałam jak byla w pudelkuu jeszcze ciepla lecz juz niezywa. wyglądała jakby spala. :(

ona nie dostaje środków przeciwbólowych generalnie lekarz, gdy wykrył jedną z chorób, stwierdził, że kotka powinna iść od razu do uśpienia, ale się nie zgodzili i zabrali (bo teoretycznie może parę lat pożyć jeszcze) problem w tym, że ma też inną przypadłość, chyba gorszą więc to nie jest agonia. jeszcze

Nie chcę następnego. Tylko tego kocham... miałam go od małego :( Nigdy go nie zapomnę..:( eeeeeee Jeśli kotek ciepi może warto zmienić weterynarza aby przepisał środki przeciwbólowe. Nie powinna cierpieć

hm, to nie kwestia lekarza, bo lekarz jest ok. ja po prostu jestem przeciwna czekaniu na agonię

mam kosiaki 3 i je uwielbiam :)

A ja mam jamniczke...kochana z niej psinka,ale jest mlodziutka ma dopiero roczek

To może glupio zabrzmi w tych okolicznościach ale napewno gdzieś tam... czeka na Ciebie biedny samotny psiaczek , który chcialby żeby pokochala go taka dobra "pani " jak ty