Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okraglaaaaaaa

Jestem puszysta...

Polecane posty

Gość iga.
Stara już jestem, jakoś nie chce mi się wierzyć, że kiedykolwiek ktoś mnie zaakceptuje. Zdychać mi się chcę. Dobrze, że wynaleźli wibratory, dobrze, że można adoptować dzieci.. szkoda tylko że nie można kupić miłości i akceptacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desz
Dobra, moze zle zrozumialem. Tez juz dalej nie wnikam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iga, a chciałabyś mieć miłość i akceptację za pieniądze? Przecież wiedziałabyś, że to dla kasy jest wszystko. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Ale tylko na taką akceptację mnie stać. Chyba. Męska dziwka mi została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777
A sama siebie akceptujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swiat zwariowal. wazylam 80 kilo i znalazlam faceta. chudego ja patyk. pokochal mnie i jest nam razem dobrze. po roku stiwredzilam, ze czas schudnac. i dla siebie i dla niego. ale wiem ze kocha mnie bez wzgledu na to ile waze i jak wyglada. kochal mnie z pryszczami, cellulitem i wielkim tylkiem. kocha mnie i bez tego. jesli znajdzie sie wlasciwa osobe to wyglad naprawde nie ma znaczenia. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Lady Ty szczęściaro ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Pewnie, że akceptuje. Nie mam innego wyboru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile razy sie sparzylam to moej ale zycie jednak czegos uczy. jest cale mnostwo facetow na ktorych kobiety nie zwracaja uwagi bo sa \"nietenteges\". mowia im, ze faceci nadaja sie na przyjaciol albo ze sa za dobrzy itd. a tak naprawde pochwalic sie facetem to jest dobrze w liceum. natomiast partner zyciowy powinien dawac poczucie bezpieczenstwa, kochac, szanowac i rozumiec. wyglad nie ma takiego znaczenia bo i tak wszyscy zbrzydniemy na starosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Tylko gdzie oni są? Ci faceci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszedzie. wiem co mowie bo sama dalam kosza kilku facetom w swoim zyciu. chociaz nie jestem miss swiata. jak i rozniez paru facetow dalo kosza mi. z roznych powodow, za pewne w przeszlosci przewazal wyglad ale pewnie tez i charakter. teraz mam jednego i mi dobrze. a kiedys ... co jakis czas mialam innego i sama zachodze w glowe skad ich bralam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Ja w życiu faceta nie miałam. Brzydzą się mnie. Nie wiem gdzie znaleźć takich którzy nie patrzą na wygląd. Takich którzy by zaakceptowali. Zastanawiam się czy nie zapłacić za chwilę akceptacji. Bo miłości nie kupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na swiecie nie ma brzydkich kobiet tylko wina czasem brak. takie przyslowie. a tak powaznie, to na pewno jest w tobie cos ladnego. nie wierze, ze nie ma. moze masz zgrabne nogi, ladne piersi, fajny tylek tylko tego nie widzisz? wiesz, cialo mozna w duzym stopniu modelowac. mozna cwiczyc i wymodelowac sylwetke wedle zyczenia. twarz? naprawde brzydkie kobiety to rzadkosc. mysle, ze nawet przy brzydkiej twarzy da sie sporo zrobic. pierwsza rzecz to wizyta u kosmetyczki. wyleczenie wyryskow, zlikwidowanie przebarwien itd. ladna cera zawsze upieksza.sporo mozna skorygowac makijazem. fryzjer ... dobre strzyzenie to podstawa. naprawde mozna jak sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Nogi mam krótsze od tułowia, cycki obwisłe, tyłek płaski i wielki. Cwicze, odchudzam się. Brzydką twarz mam, wyjątkowo. Poniżali mnie długo przez tą twarz, teraz udają że nie widzą. Brzydka może być tylko znajomą, koleżanką. Kosmetyczka nie zmieni budowy czaszki, nie zmieni zapadnietych powiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy ze cos robisz. bedzie dobrze. a w te niogi krotsze od tuowia nie wierze chyba ze jestes tzw. karlem. a zgaduje ze nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Są krótsze od tułowia. Niska jestem. Gdyby tak kurde nie było to bym tego nie pisała. Zrozum. Nie będzie dobrze, bo życie przegrałam. Przegrałam w chwili gdy mnie spłodzili. Jebany zlepek wadliwych genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
igaaaa, ja jestem niższa niż Ty :/ a czy mam nogi krótsze od tułowia...chyba nie, ale za to tułów z krótki, tzn biała bluzka na spodniach do pasa wygląda koszmarnie... Giovanni ma rację - komentarze zabijają motywację :( biegałyśmy kiedyś z przyjaciółkami drogą, którą lubili ludzie spacerować (lepsze niż wzdłuż ulicy) i hasła typu: \"biegnij szybciej to schudniesz\", albo o trzęsących się cyckach itd. motywację odbierały też przyjaciółki które były daleko z przodu... dlatego wolałam biegać na bieżni na stadionie jak było już ciemno, bo i różnice dystansów nie były rażące. Basen... jeśli już to w jednoczęściowym stroju :/ w-f w szkole i na studiach (przez 3 lata) - koszmar, powiedzmy czułam się niska i szeroka, bo przecież trampek na obcasie nie ma... i oczywiście spocona i czerwona na twarzy, wyśmiewana przez kolegów jak miałam prowadzić zajęcia... i jak tu mieć motywację? poza tym ja muszę ćwiczyć, bo mam problemy z kręgosłupem, tu nie chodzi o schudnięcie... pozostaje karimata w domu... a kiedyś mnie ubodło jak miałam 16 lat, byłam na obozie i koledzy z obozu - duzi tłuści kolesie, na mój widok robili szyderę \"o idzie miss świata\" :/ to proste - większość kobiet nie zmieni postrzegania samych siebie, jeśli reszta społeczeństwa będzie je tak traktować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Każdy jest inny.. ja akurat mam nogi krótsze od tułowia. I tez na biało ubierać się nie mogę. Też mam problemy z kręgosłupem. Ty przynajmniej byłas miss świata ( nie wiem co w tym deprymującego..), ja obrzydliwiec, małpa a w porywach australopitek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
deprymujące o tyle, że powiedziane z szyderstwem... a to może gorsze od wyzywania wprost... zresztą mnie mój własny brat wyzywał od \"grubych świń\", słyszałam też \"garbata\", \"wielbłąd\", \"quasimodo\", \"mutant\" i to nie jednorazowo tylko tak o mnie stale mówili ludzie z różnych grup, więc lekkie wyobrażenie o tym mam :/ niby minęło takie wyzywanie, ale to zostaje w pamięci... oj, bo sobie doła napędzę ;) a ludzie którzy się naśmiewają z czyichś krzywych pleców to skurwiele... mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie dzień że NIKOMU nie zachce się śmiać na mój widok... a przyznam się wam, czego się najbardziej obawiam :( tego, że ktoś mojego faceta uzna za beznadziejnego że ze mną jest :( oj chyba wpadłam w doła ;) a mam swoje zdjęcia na myspace więc ze mnie niezły Narcyz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga.
Też słyszałam takie teksty z różnych grup osób... Masz faceta, ktoś Cię akceptuje, to jest dużo. Kurczę, zazdroszczę Ci ;). Nikt go raczej za beznadziejnego nie uzna, to już wymysł w Twojej głowie, zresztą nie potrzebny. Skoro znalazła się osoba, mam wrazenie że nie jedna, która Cię zaakceptowała, to jest dużo. Zresztą faceci to jebane kutasy. Smierdzący wzrokowcy. Parszywe świnie, które potrafią tylko krzywdzić, brzydkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja bym dodała do tej listy laski po solarze z tipsami młodsze ode mnie jakieś 7-9 lat i panny z mojej uczelni, co to myślą że jak naładują na twarz kilo tapety i ubiorą w drogie modne ciuchy i chleją na imprezach to są lepsze od innych \"zwykłych\", które uważają za brzydkie cnotki... a gdyby nie mój facet? chyba bym teraz miała dziewczynę, bo szczerze powiem, że większe powodzenie to miałam u lasek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
iga. bo ja się wstydzę znajomych mojego faceta. ale o dziwo, ostatnio poznałam część z nich i zostałam zaakceptowana (raczej przez większość). To znaczy że to co w mojej głowie to gorsze niż na zewnątrz. Ale najgorsze to te plecy :/ mam na to ostatnio radę, chodzę jak hippis i udaję że mi to pierdoli, może jak inni zobaczą że mam to gdzieś, to przestaną mi dokuczać? ale jak pisałam wcześniej, są ludzie którzy znajdą cokolwiek żeby ci dowalić... jak nie twarz to nogi, jak nie nogi, to plecy, jak nie plecy to tusza itd... tak naprawdę to nie lubię ludzi ale ciiiicho ;) wolę swoje świnki morskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wiesz co, nie wiem? albo dlatego że nie chlam tak dużo, a może dlatego że czasem marudna jestem (i wtedy byłam niestety), a może z powodu wyglądu. A okazało się że jego znajomi są naprawdę w porządku, a niektóre dziewczyny wprost do rany przyłóż, jak dla osoby którą widzą pierwszy raz :) (no i nie wszyscy chlali ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×