Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AsiaAska

Dlaczego on MILCZY??

Polecane posty

jestem w koncu:) ASia -bo oni to chyba zawsze bede dzieciakmi, zeby chociaz tak w tej lkepszej wersji u mnie oki, praca, uczelnia, chwilowo nie chce zadnych randek, spotkan. najwyzej sobie marze tak nierealnie bo rzeczywistosc mam na codzien:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
blue---> juz czasami dzieci powazniej sie zachowuja;) U mnie zadnych zmian. Co prawda po ponad miesiacu milczenia i glupich sygnalow wyslal mi wczoraj wieczorem smsa, ale i tak niczego to nie zmienia. Nie chce go znac i tyle. A ten sms taki normalny, z pytaniem co robie:D hahaha:D Trzeba miec niezly tupet,zeby cos takiego napisac:D Dalam mu jasno do zrozumienia,ze nie chce,zeby do mnie pisal i zobaczymny czy da sobie spokoj. Mam nadzieje,ze tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpisalas? masz racje niech spadaja:) mi tylko glupio, z emi bylo przykro przez niego:) what a shame:D on po moim ostatnim komentarzu, chyba nawet mi juz sygnalka nie pusci, jakbym go spotkalal na ulicy to bym nie podeszal;) ale ja wiem, ze go gdzies zobacze, ja mam takie szczescie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
blue----> Na tego smsa co robie nie odpisalam:D;) Napisal mi pozniej jeszcze jednego, w ktorym pisal,ze chcialby wszystko wyjasnic:D Odpisalam grzecznie,ze ja nie mam pojecia co chce wyjasniac, ale ja nie mam zamiaru nic takiego robic:):D Nic juz nie opisal:D:D:D Mnie tez jest glupio,ze tak tak bylo mi przykro kiedy sie nie oddzywal. Teraz wiem,ze nie byl wart tego i ciesze sie,ze wyszedl caly jego wredny charakter juz na samym poczatku. Nie ma tu mojej straty, co najwyzej to jego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
ktos podniosl temat:D:D Blue?? zagladasz tutaj czasem??:( U mnie bez zmian, nadal napastuje mnie sygnalami po nocach. Rozwazam zmiane numeru:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Asia nie mialam czasu, a o tym palancie zapomnialam prawie:) i dobrze, bo moze mnie czeka inna niespodzianka pozdrawiam a ten koles od sygnalkow znow pokazuje,z e jest debilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaszalona
Tez mam ten problem... :/ Czekam i czekam i czekam... To on sobie mnie upatrzyl.. na randce powtarzal jak jest fajnie i ze nie myslal nawet, |e tak bdzie.... Pozniej 2 spotkanie... esemesy sporadyczne... teraz chyba od 3 dni cisza... I ja pytam : CO DALEJ ?! Sprzeczne sygnaly dostalam... Z jednej strony fajne spojrzenia - nawet w milczeniu i zachwyt jka to fajna jestem... a z drugiej... zero odzewu :/ Wczesniej wysylalam smsy... i odzew byl - ale np. na 2/3 dzien... Teraz sie zaparlam i powiedzialam sobie PIERWSZA SIE NIE ODEZWE I BASTA. O co do cholery chodzi ?! POMOCY! Pozdrawiam wszystkie czekajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaa87
Ja mam to samo. Gadalismy przez neta bo tak tylko sie znalismy. Gadalismy przez 3 miechy. Bylo dobrze. Odpisywalismy sobie na eski, zagadywal na gg i nagle... hop siup nie odpisuje na gg chociaz na nim jest, ostatni kontakt byl esemesowy tydzien temu i tez w jego wykonaniu zdawkowy. Pytalam sie go wprost czy wszystko wporzadku a on , ze tak..... dziwny gatunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj
a to ponoc kobiety sa pokrecone i ciezko je zrozumiec... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
Ooo, ktos podniosl moj stary topik:D Kolega od nie-oddzywania-sie juz sie nie oidezwal od ponad pol roku;) ani smsa ani sygnala [dzieki Bogu;)] Blue----> moze tez sie gdzies odnajdziesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaj
ja pozwolilam sobie podniesc ;) faktycznie, czasami to lepiej zeby sie juz nie odzywali nizby mieli palnac jakis tekst bez senu, albo by te pozniejsze rozmowy byly wymuszone... takie ochlapy sa jeszcze gorsze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczko Patunia
Mam przyjaciela ktory jest bliski dla mnie ale ma dziewczyne i nie ma dla mnie czasu nie odzywa sie wogole i nie wiem o czym mam myslec.Po nocach sni mi sie jego slub...Na pewno przesadzam .Ale zastanawiam sie czy jak ma dziewczyne to ma dla niej czas .A dla mnie nie ma i to mnie bardzo boli plakac mi sie chce caly czas...Pisze mi e-milach ze stara sie znajdywac troche czasu dla przyjaciol ale chyba nie dla mnie nie wiem co robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczko Patunia
Mam wielki ból na sercu wczoraj zakonczylam znajomosc z moim kolega i nie wiem czy dobrze zrobilam ale on sie do mnie wogole nie odzywa jakbym nie istniala na tym swiecie mam wielki zal ze zranil moje uczucia.:(;o;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakemono
echh dziewczyny widze ze wiele z nas ma ten problem... ja w sumie poznalam tego chloapaka przez neta, mieszka jakises 30km ode mnie, po 3 miesiacach wirtualnej znajomosci spotkalismy sie, wszystko bylo naprawde super, spacerek, piwko, rozmowy, po jakims czasie zaprosil mnie na impreze, to ja cala happy, wypindrowalam sie i czekam...czekam...czekam...zbliza sie 22 a jego nie ma, oczywiscie nie przyjechal. nastepnego dnia napisal ze woli zakonczyc znajomosc na tym etapie bo pozniej moze mnie zranic, o ironio!! on juz wtedy mnie zranil.. mniejsza, po jakims czasie poznalam kogos nowego, nuby bylo fajnie i milo, ale chlopak sie zakochal, a ja nie potrafilam sie przyznac ze mysle o innym...sek w tym ze po 4 miesiacach zwiazku odezwal sie tamten..no i znowu swiat przewrocil mi sie do gory nogami..zostawilam obecnego chlopaka dla tamtego (wojtka) mowil ze zaluje, ze musial swoje wycierpiec (bo wtedy byl krotko po rozstaniu z dziewczyna) wiec..wybaczylam, myslalam ze teraz podchodzi do tego powaznie...spotykalismy sie przez 2 miesiace.. i co?? powtorka z rozrywki ponownie z dnia na dzien przestal sie odzywac no same powiedzcie czy to ma sens?? mowi ze zaluje , ze chce sprobowac, ze tesknil i ze mu zalezy na mnie, a pozniej wywija ten sam numer?? myslalam ze takie rzeczy to dzieja sie tylko w kiepskich filmach ale widac zycie potrafi byc okrutne, ten fsam facet rani z podwojna sila...przynajmniej mam nauczke na przyszlosc ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki... :( pozdrawiam was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werda
czyżby "pawianizm"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to sebil
ja z moim bylam prawie 2 lata.. fajnie kolorowo...ptem cos nie tak bo ja zazdrosna bylam/jestem/ no coz..wkurzal sie i pzrestal sie odzywac, mijalismy sie milczac..... pojechalam do domu ( bylismy na dorobku za granica) tydzien wczesniej niz on...nie odezwal sie caly tydzien..zadzwonilam po jego przyjezdzie zapytalam dlaczego nie dzwoni ze przyjechal...odp PO CO... potem zerwal ze mna twierdzac ze potzrebuje czasu....wiec chuj mu w oko...potem wrocilismy do siebie, teraz on za granica siedzial 11 tygodni====NIE ODEZWAL SIE!!!!! ja pisalam z poczatku do niego, dzwonilam...on nic..wiec spierdalaj!pomysalam...teraz on przyjezdza..ciekawe...faceci to takie kretyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUUULLLLLLLIA
Od kakemono Jejku kakemona ja miałam identyczna historię, normalnie ten sam scenaruisz te same słowa a pozniej jednego dnia zakończył bez słowa znajomość. Zastanawiam się czy to nie jest ten sam koleś bo mi mówił ze zerwała tuz jak poznał mnie znajomość przez internet o dziwo ja tez go poznałam przez neta. Jak możesz to napisz jak miał ten Twój na imię bo podobieństwo jest uderzające ............on tez mnie zranił a tak pięknie mówił................ah szkoda gadać Trzymaj sie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakemono
do juuullliaa facet ktory mnie tak pieknie urzadzil mial na imie WOJTEK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakemono
a twoj jak mial na imie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martwcie sie faceci tacy sa to bydlacy z nii zle ale bez nich jeszcze gorzej. bylam z moim facetem tylko rok i co? prawie to samo co u innych pań piszacych tu tylko ze ja poroniłam i trafiłam do szpitala a on nic nawet słowem sie nie odzywal nie odbierał moich telefonow nie odpisywał na sms-y i nadal milczy. nie ukrywam ciezko mi z tym ale trzeba radzic sobie dalej JESLI ZLEWAJA NA NAS TO MY ROBMY TAK SAMO!!! a przyjdzie taki dzien ze znajdziemy odpowiednich partnerow ktozy beda pisac dzwonic i nie martwcie sie bedzie dobrze zobaczycie. POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martwcie sie faceci tacy sa to bydlacy z nii zle ale bez nich jeszcze gorzej. bylam z moim facetem tylko rok i co? prawie to samo co u innych pań piszacych tu tylko ze ja poroniłam i trafiłam do szpitala a on nic nawet słowem sie nie odzywal nie odbierał moich telefonow nie odpisywał na sms-y i nadal milczy. nie ukrywam ciezko mi z tym ale trzeba radzic sobie dalej JESLI ZLEWAJA NA NAS TO MY ROBMY TAK SAMO!!! a przyjdzie taki dzien ze znajdziemy odpowiednich partnerow ktozy beda pisac dzwonic i nie martwcie sie bedzie dobrze zobaczycie. POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalupe
więc... ja mam taką sytuację... facet, o ktorym mowa w mojej sytuacji, to nie koleś, z którym się spotykam, ale mój własny facet. nie powiem, ze nasz związek ma długi staż, bo zaledwie dwumiesięczny. było wszystko ok, ale pojechałam za granicę na 3 tygodnie. wczesniej widywalismy sie tak raz na tydzień, no ale juz pod koniec tygodnia sie tesknilo... więc jak minely 3 tygodnie, ja bylam maksymalnie stęskniona i nie mogłam sie doczekać, kiedy go zobacze... napisalam smsa, czy mnie odbierze, wszystko bylo umowione itp... no i nagle z godziny na godzine zmienil zdanie, a wiem, ze była to wymowka:( nie chcialo mu sie po mnie wyjezdzać napisalam ze jade prosto do domu w innym miescie, na co on napisal zdziwionego smsa, dlaczego nie zostaje. odpowiedzialam, że nic mnie tu nie trzyma i ze mialam zostać dla niego jedynie. nie odpisał. nie zadzwonił. czekam już trzy dni i nic. zastanawiam sie, ile ja w takim razie dla niego znacze czy wyprobowuje mnie i czeka az sie odezwe czy po prostu mnie zlał. mysle o tej drugiej opcji. nie odzywam sie do niego, bo wiem ze teraz jego krok. ale na razie cisza. ale mnie korci zeby sie odezwac,.... ale na razie sie zaparłam i czekam. to on nawalil, powinien sie starac utrzymać ten związek , ja nie bede go po rekach całować. jestem maksymalnie wku... wiona i choc tesknie, na razie sie nie lamie. to straszne czuc, że nie stęsknil sie po takim czasie i w ogole zostawil mnie samą kiedy potrzebowalam go najbardziej czy ktoras z was byla w podobnej sytuacji? jaką strategie obrać by jakos wyjsc z tego kryzysu (jezeli zalozyc ze on jeszcze cos do mnie czuje) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyyyr
łączę się z wami, moi 2 koledzy tak zrobili, od tej pory nie ufam facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkokaooa
A ja co ja mam myślęc, mój kochany, mówi że mu zalezy, że jesteśmy dalej razem gdy pytam o co Ci chodzi?? A mimo wszystko milczy, obiecuje zadzwonić i nic, wczoraj puścil strzałkę. Nie odpuścilam mam to gdzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duperele opowiadacieeee
nie odzywa sie bo niechce!!! faceci nie graja w zadne gierki, tez tak kiedys chcialam myslec..... jak im zalezy to odzywaja sie non stop. i uwierzcie moze im przykre ale taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka07071
witam wszystkie panie!!mnie rowniez przytrafilao sie cos nietypowego i nieiwem juz co o tym myslec wysluchajcie prosze mojej troche pokreconej historii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka07071
na sam wstep dodoam ze ja mam kogos no i tak to w zyciu bywa ze milosc minela,umknela czasami tak bywa..w tym czasie poznalam innego rozwiedziony itd..jak "wygladala" nasza znajomosc;poznalismy sie dzieki mojej inicjatywie facet probowal zblizyc sie do mnie chodzil nawet za mna do sklepiku ale niestety nie odezwal sie slowem,wiec ja nawiazalam znajomosc cieszyl sie ogromnie.Spotykalismy sie kilka razy bylo fajnie az odkrylam ze on jest nade wrazliwy..gdy powiedzialam cos nie tak obrazal sie nie odzywal nie odpisywal na smsy,nie odbieral tel.powodow bylo wiele..ale jak z tego zauwazylam robil to wtedy gdy np wyjezdzalam z tamtym pierwszym a jemu odmowilam wyjazdu z prostej przyczyny bo skoro mieszkalam z tamtym to jak moglam jezdzic z innym na wakacje,tylko on nie mogl tego zrozumiec.inny przyklad;gdy tak sie obrazal moglam napisac do niego 200 smsow a on i tak milczal.ostatnim razem napisalam i odpisala ze chcialby spotkac sie ze mna a ja mu na to ze tak on zapytal kiedy a ja teraz..ale potem w zartach napisalam zartuje nie jestem teraz sama no i masz odstawil mi taki pokaz ze hej..zaprosil d siebie laske i przy zapalonym swietle lizali sie ile wlezie,(jestemy sasiadami)zrobil to na pewno celowo.zmienil numer przestal sie odzywac byl na cos zly..wiec ja tez dalam sobie z nim spokoj i co dalej??spotykam go pewnego dnia i mowi ze zmienil numer ze mial do mnie napisac zeby mi numer podac a aj na to ze ma przeciez moj nr..oczy mu sie smialy dlugo rozmawialismy a wlasciwie on utrzymywal te rozmowe bo gdy chcialam odejsc on na nowo mnie zagadywal.zadzwonil w ten sam dzien i pytal co slychac itd nie pytalam czemu milczal.Na koniec zyczyl mi;kolorowych snow..i od tamtej chwili znowu cisza wiem tylko ze on chce sie spotkac ze mna bo staral sie wychodzic w tym czqsie co ja,byc tam gdzie ja,czesto mnie obserwuje gdy wychodze do sklepiku.nieiwem co jest grane powiem wam ze zakochalam sie w nim i nie chce zrywac tej znajomosci,probowalam on tez probowal.Dziwi mnie tylko z skoro on tez chce tej znajomosci czemu nie nawiaze pierwszy kontaktu?tak mi chodzi po glowie ze moze nie chce sie narzucac,sama niewiem co o tym juz myslec.Tylko to w jaki sposob sie zachowal z ta laska bylo zrobione w nerwach i na pokaz,ja mialam to widziec.chcial wzbudzic zazdrosc?skoro mu napisalam ze nie jestem sama,tak mi to wyglada.a jesli jest zazdrosc jest i jakies uczucie.Pomozcie mi prosze bo niewiem co dalej robic,byc moze wlasnie mnie testuje sprawdza na ile mi zalezy.kiedys jego byla zona chciala do niego wrocic i wrocila pomieszkala przez tydzien i sie wyprowadzila,z tego co wiem poklocili sie aon mi powiedzial ze gdyby u niego mieszkala nie moglby sie spotykac ze mna.Prosze o opinie szanowne grono,najlepiej gdyby jakis mezczyzna wypowiedzial sie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala1023654
hej.kilka uwag: 1.nie rozumiem jak mozna z kims byc i mieszkac a spotykac sie z innym>? 2.to jest rozwodnik wiec moze tylko szuka rozrywki....nie wiadomo czy w oogle mu chodzi o jakis zwiazek 3.zaprosil laske itp.i robili tam nie wiadomo co....potem jak gdyby nigdy nic sie zachowywal mowisz.......hmm.....dla mnie to najglupasz sytuacja jaka moze zrobic facaet aby inna byla laska.......moze sie spotkac itp.ale sex? w kazdym razie mozliwe ze chcial cie sprawdzic....a ty zachowalas sie jak gdyby nigdy nic.....i w sumie dobrze.bo przynajmniej on nadal nie wiem co jest:-P Opowiem Ci cos....od jakiegos czasu bylam zakochana w koledze....zawsze byl mily,eski,robil podteksty,itp.tak jak by on tez cos do mnie czul....ale tez rzadko kiedy wychodzil sam z incjatywa.raczej wolal inne panienki"na chwile".......a ja taka nie jestem.....wiedzial co czuje.....ja zawsze jak np.odzywal sie raz na 3tyg.czy np.na imprezie byl taki olewajacy..robilam mu wyrzuty itp.a on zawsze ze stwarzam problemy itp.no ale utwierdzal sie w przekonaniu ze mi zalezy....... 2miesaice temu spotakslimy sie..bylo pieknie itp.no ale ja w koncu chcialamw iedziec czy moge na cos liczcy wiecej czy nie bo ile mam czeakc....on niby napisal ze bylam i jestem tylko kumpela.......wiec ja oczywisice zmienialm sie w stosunku do niego. nie odzywalalm sie juz pierwsza...i bylam taka obojetna....potem sie spotkalsimy na imprezie.....mialam fuulll tancerzy-sami przychdzoddzili:-P oN NIE podszedl....gapil sie tylko z kumplami....ja bylam wesola i olalam go....on tez byl jakis dziwny.......po imprezie sie jak gdyby nigdy nic nie odzywalalm.......(gdzie kiedys juz bym pewnie mu nap.czemu mnie olal?czemu nie podszedl?)a ja nic...zero...no to po 2dniach on cos napisal.bez sesnu jakas eske czy zawiedzioan jestem czy cos.....a ja nie wiedziaalm o co chodzi.......on mi nic nie chcial odpisac...olaalm sprawe....milczenie.potem ja wyjechalalm na wakacje....w tym czasie moja kumpela do niego nap.bo mialam sprawe chodizlo o prace itp.On wiedzial ze Ona jestem moja kumpela.....potem niby chcial sie z nai spotkac na kawe,poznac....ale wspominal o mnie ze Ona ma mnie pozdr.itp.kumpela sie oczywisicie z nim nie spotkala bo ma chloapak poza tym on jej nie interseuje....On wiedzial dobrze ze kumpela mi wszytsko opowie.......ale ja udallam przed nim ze nic nie wiem..albo ze mi to obojetne....nie zrobilam mu zadnych wyrzutow ani nic.......2dni temu napisalalm mu zwykal eske co u nuiego bo tak sie nie odzywa itp.a on cos tam ze a co ma sie odzywac itp.byl dziwny...ja mu tam nap.no ze sie niby przyjaznimy wiec chcialam wiedzie co u nieg itp.on nie odp.mi nic......nie wiedzial co.....moral..zawsze wiedzial ze mi zalezy,robilam mu wyrzuty itp.a teraz w tych dwoch przypdkach nic........zero.....obojetnosc...jak gdyby nigdy nic.......chyba go to wpiekla...hehe:-P a ja nic zyej sobie....pogodzilam sie z tym....ze Mnie niby nie chce(bo wiem ze mu sie podobam ale widocznie sam nie wie czego chce)ale wiem ze keidys bedzie zalowal hehe tak wiec mowie faceci sa dziwni.....zdecyduj sie najpier z ktorym chcesz byc....jesli z tym to okaz mu zaintersowanie ale nie za bardzo...niech on sie stara....faceci toz dobywscy-pamietaj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka07071
sytuacja wyglada tak ja mieszkam w wawie od jakiegos czasu z nim.. szukam pracy jestem z polnocy ale na razie ciezko cos mi to idzie,a dlaczego spotykalam sie z innym?bo ten moj mial mnie gdzies,zylismy sobie razem ja gotowalam sprzatalam,wiesz ze nawet nie przytulalismy sie do siebie?a najtragiczniejsze jest to ze tamten to widzial ,takie rzeczy widac w jakim zwiazku sie jest.On dobrze wiedzial ze z tamtym mi sie nie uklada.po prostu meczarnia nie prosze zeby ktokolwiek mnie ocenial po tym pierwszym bo ta sytuacja juz pisalam wczesniej jest pokrecona.W tym wszytskim brak mi uczucia ze strony tamtego zwiazki od tak sobie sie nie rozpadaja.wiec czekam..minelo juz sporo czasu od tamtej pory gdy byl z tamta laska.ja sie nie odzywam on mnie zagaduje gdy nadazy sie tylko okazja.No naprawed niewiem juz co robic.nie odzywam sie do niego powiem Ci;5 m-cy?tak juz tyle czasu a on prubuje nawiazac kontakt, ale czasem odezwie sie do mnie tak jak ostatnio.Facet chce sie spotkac ale czemu nie odeziwe sie pierwszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×