Chyba jestem zadelikatny wstosunku do kobiet

stwierdziłem to po lekturze tego watku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3458298 A wiec to prawda kobiety to lubią

chyba to nie prawda nie wierz w wszystko co piszą:D

tak wnecie ajak dochodzi co do czego to wymiekaja

ja tam tak nie lubie... :) nie wszystkie takie cos lubia... chyba nawet wiecej nie lubi jak lubi ;)

taaa, jasne :P ja bym chyba zdemolowała takiego, który postąpiłby ze mną w ten sposób :> Facet musi być zdecydowany i silny, ale żadnej agresji! ale o gustach się nie dyskutuje więc nie przeczę, że niektóre kobiety to lubią...

i nic na to nie poradze

Bo ja wiem, czy to lubią, walenie po mordzie, tak? Ja tylko lubię szeptanie do uszka świństewek... typu: zaraz cię zerżnę kurwo... albo coś w tym stylu.

kim jestes \"Lagi\" gadaj bo strzelam :P

ja lubie policzki podczas seksu ale delikatne:D

ja lubie jak ciagnie za włosy podczas seksu:-)

Mnie się nie widzi bicie podczas seksu, to przemoc, a ja się brzydzę przemocą.

naprzemian deliaktnie i brutalnie potem znow delikatnie i znów brutalnie...coś w tym jest......

ja nsie nei brzydze to tylko gra w łóżku zabawa..nie widze wtym nic godnego potepienia...

Nie, nie byłam bitym dzieckiem, to znaczy tam od czasu do czasu oberwałam ale bez przesady (tzn. ja osobiście bym w życiu własnego dziecka i nie własnego też nigdy nie uderzyła); poniżana? Nie, to nie to.

aj .............. warto mieć czasem przygotowane posladki :P

nie generalizuj facet bo trafisz na normalna laske i sam oberwiesz

hhehheheeee - jak znajdziesz kogoś kto ma ochotę na taka grę... Poza tym ja tych gier nie potępiam, po prostu się tym brzydzę i zupełnie mnie nie kręcą.

no i spoko!Każdy ma inne upodobania tobie moze sie coś wydawac nie doprzyjacie a mnie to może podniacać i na odwrót to jest własnie seks kazdy ma inna ta granice

noo ja akuret należe do tej grupy kobiet co to libia być tez na maksa zdominowane

Mamy zachowania przyjęte za normalne i dewiacyjne. W różnych kulturach i na przestrzeni dziejów zachowania seksualne ulegały przemianom. Jednak wszystko jest do przyjęcia, jeżeli partnerzy to akceptują. W przeciwnym wypadku będzie wynaturzeniem. Osobiście preferuję delikatny seks, a samo wejście w kobietę jest ciągiem dalszym pieszczot i to jej pozostawiam decyzję i wykonanie jak się ma to odbyć. Później też nie staram się zatłuc będącego w pochwie wroga, (bo go tam nie ma), ale tak współdziałać z partnerką, aby przedłużyć stan podniecenia i sam orgazm powinien być wynikiem najwyższego podniecenia, a nie biegu po szczytowanie. Oczywiście, w kulminacyjnym momencie, właściwe dopchniecie jest jak najbardziej wskazane. Nie potępiam tych, którzy preferują sado-maso i inne formy zaspokajania się, skoro im to sprawia radość. Osobiście miałbym problem ze wzwodem poniżając lub bijąc partnerkę (lub będąc bitym czy poniżanym), a jeżeli już stałby mi jak dzida, to po takich „pieszczotach” zwisnąłby niczym glista. Twierdzę, że partnerzy powinni się wpierw poznać, zaakceptować swoje seksualne preferencje, by później nie żałować bycia w trudnym związku. Dobry kochanek potrafi sprawić, ze kobieta wyje w rozkoszy. Zły spowoduje, że będzie wyła z bólu i cieszyła się, że szybko kończy nie potrafiąc długo się kochać.

LAe to o zym jest watke wg mnie to nie jest jeszcze sado-maso BDSM a jedynie ostry seks z dominujacym fecet do sado-maso daleko

Coś bredzisz ... Do 'zaciekawiona tematem', zdominowanie nie musi znaczyć przemoc, taka różnica, dość istotna.

a ja tak sobie czytam i w sumie to jako facet potrafie byc czuły nawet do przesady:) co do form brutalnych to jesli widze ze to sprawia przyjemnosc i ze jest podniecające to dlaczego nie? jesli kreci to i jedna i druga stronę.ja lubie delikatnosc i niedelikatnosc na przemian.czasem to ja jestem górą a czasem to ona:)

tylko.nie każda kobieta jest idiotką