Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salomka_we_łzach

Czemu niektorzy faceci to tacy kretacze???

Polecane posty

Gość idealistka od siedmiu bolesci
Salomk we lznach-ja z moimmialam identycznie te zbyl cudowny niby kanapeczki mi robil do parcy a jednoczesnie potrafil od dziwki wyzwac-zdarzylo mu sie to raz to fakt ale slyszam tez z ejstem glupia i wariatka,ale od pewnego momentu sie zminil kiedy widzial,z enaprwde chce odejsc od tego czasu nie uslyszalm zadnego takeigo slowa a minelo 8miesiecy,jak jets ok miedzy nami to jest pieknie,a jak sie klotnia zacyzna to coz zawsz ekonczy sie zerwaniem i potem powroty dodam,z enei zawsze to on chce wracac czasem to aj balga m by wrocil,bo pzrecie zto ja prowokuje wszystkie takie sytuacje do klotni,a teraz poltoratygodnia nie mamy kontaktu ,wiem,ze dla mnei dobzre ,z eto sie konczy ale jestem bardzo pzrywiazana,tak samo jak Ty bardzo reaguje na wsyztsko emocjonalnie,jeszcz ego kocham wiec ludze sie ,ze sie zmieni,bo wsumei widze postemy w jego pzremianie,ale zdrugiej strony obawima sie ze jezeli afcet jzu raz a moz edwa razy uzylk pewnych slow to mzo etak byc czesciej,no i bywa,ze zachwouje sie chamsko,kultura na miejscu,ale czsem wyjdzie cos zneig chamskieg z jedenj srtrony chc eise uwolnic a z drugiej strony bardzo chc eby wrocil i mnei kochal,bo ostanio to sie zachowywal tak jakbym nic dla neigo juz nie znaczyla:( trzymam za was wsyztskie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietam ile nocy nie przespałam, bo czekałam na niego. Tesiowie oczywiscie, ze wymyslam, choc dobrze wiedzieli o zachowaniach swojego synka. .. no ale wyniósl sie w cholerę i jakby niespecjalnie był nieszczesliwy ztego powodu. Balangi i cholera wie jeszcze co. W pracy go jakos znosili, bo mial tam akurat doborowe towarzystwo. Mineły swieta i owy rok i chyba był jakos tak 3 stycznia. Ja byłam strzebkiem nerwów. Problemy w pracy, problemy osobiste. No owego chyba 3 stycznia siadalam przed kompem zalogowałam sie na czacie i zaczełam rozmowie z facetem z mojego miasta. Rozmawialo sie super. Potem rozmowy na gg. O podrozach o zainteresowaniach, muzyce, okazło sie sie ze pracujey w tej samej brazny. Potem pierwszy telefon. Powieidział , ze jest 8 lat ode mnie starszy, zawsze jakos imponowali mi starsi ode mnie mezyczyni. I pierwsze spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem podobał mi sie, choc przesła mi zdjeci sprzed kilku lat i z tym wiekiem cos mi nie pasowało. No i przynał sie na pierwszym spotkaniu , ze nie jest 8 ale 14 lat starszy ode mnie. Pisał, ze ma dwoje doroszłych dzieci Opowiadal o swoim zyciu. Wiel lat spedzil zagranica. Ozenił sie bo w gre wchodzia ciaza, choc nigdy nie kochał zony. J tak słuchałam i opowiadalam sowje zale jeszcze wtedy mezatki. No i dzwonil, zaczelismy sie spotykać. No wiecie miod na moje zranione serce, po tym co sie wczesniej wydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak to sie rozkęcało, spotykalismy sie coraz czesciej. Wspólne wycieczki, podóże. Mnostwo wspolnie spedzonego czasu. On przewaznie był u mnie. Nikt nigdy nie dzwonil do mniego poza sprawami spózbowymi i znajomymi. Zaczelismy razem pracowac. Poznałam jego znajomych, niektórzy znali go od dziecinstwa. Potwierdzali, ze jego malzenstwo to fikacja. Jego zona była od niego starsza. I jak twierdził nie spali ze soba od przeszło 15 lat. PO roku znajomisci wniosłam sprawe o rozwód. Oczywiscie czasem jak to w zyciu kłócilismy sie, ale w koncu to samo zycie. Na drugiej sprawie rozwodowej został orzeczony rozód. Planowalismy wspolne zycie. On zwrociłsie do prawnika o rozpoczecie spraw zwiaznych z podziałem majątaku. POkazywał mi jakies tam dokumenty. Byałam radoscia i sensem jego zycia. Rozmawialismy odzieciach. Wahal sie. Czasem chaiał, czasem twierdził, ze jest za stary, ale jakby sie zdarzyło to bardzo by je kochał, amoze to by i nawet było dobrze bo ja jestem młodsza i dziecko by nas jeszcze bardziej połaczyło. No i trwało to 4 lata. Pracowalismy razem. Bylismy ze soba codzinnie. Podrózowalismy. Troche zaczelo mnie niepokoic, ze jego sprawa podzialu majatku sie przeciaga a ponic zona sie zgodziła. Zazywalam tabletki anykoncepcyjne, ale w pewnym monecie zaczelam miec problemy ginekologiczne i lekarz radzil mi odstawic na okres leczenia. Ona wiedział o tym doskonale. W zasadzie probelmey zaczly byc na tle powazne, ze lekarze twierzili, ze moge miec powazne problemy z ajasciem w ciaze, a moze juz nigdy nie bede moga miec dzieci. Moja babia mial raka, moja matka no i u mnie cos sie zaczelo dziac. Leczyłam sie. 1,5 roku nie brałam tabletek. Zabezpieczalismy sie inaczej na wszelki wypadek. No i nagle strzał. Okres sie nie pojawił. Zrobiłam test. Pokazał ciązę. Powiedziałam mu o tym i przeszyłma szok. Facet zbaldał, zszarzal, zaczła sie trząść. W rezulatacie musialm wezwac pogotowie bo nie wiedziałam co sie dzieje. Wszytko sie odwrocilo o180 st. Nagle on nie che tego dziecka, a ja to zrobiłam specjalnie. Zaczła sie jakis koszmar. Raz popadłą w eufoeri i szukal dla nas domu lub działki, raz rządał usunięcia. Raz zaciagną mnie w nocy do swojej matki, ktora potwierdzila, ze jego malzenstwo bylo dziwne i to pomyłka. Z tego wszystakiego znalałam sie w szpitalu z silnymi krwanieniami. O mało nie poroniłam. Bedąc w szpitalu dostawałm chamskie sms y od niego, ze onstąął is enarzedziem do zaspokojenia moim potrzeb prokreacyjnych i ze siegnaęłm dan. Potem, ze mnie kocha. Lezłam w szpitalu i myslam ze oszaleje. Nagle oswiadczył, ze uzan dziecko notarialnie ale nikt nie moze sie dowieziec ze to jego bo ona ma syna ( nawiasem mowiac 19 letniego, a corke 27 letnia) i ten syn niby moze sie stoczyc jak sie dowie, ze ja jestem w ciazy. Zaczoł sie koszmar. Wyszlam ze szpitala, ciaza była cały czas zagorozona. Lekarz mi nie pozwolil wrocic do pracy. lezec jak najwiecej. A ten szalał. Raz ciagła mnie zebysmy ogladali działki albo jakies domy ( nawiasem mowiac ja mam mieszkanie 3 pokojowe i nie była to sprawa priorytetowa) raz straszył mnie samobojstwem. Okazalo sie ze 20 lat wczesniej juz mial probe samobojcza i nawet z tego powodu byl w szpitalu psychiatrycznym. Facet zaczał fiksowac. Powiedzial, ze po urodzeniu dziecka che badan genetycznych. NIe sposob tego opisac. W koncu poszłam do prawnika po porade i do znajomego psychiatry co mam robic. Po poradzie oswiadczyłam mu, ze bez wgzledu na to co nastapi to wniose sprawe o uzniae ojcowstwa. Jesli zyczy sobie badan owszem ale tez tylko przez sąd. Nadmieniłam, ża mam wielu swiadków i dowodów na to ze stanowilismy przez 4 lata pare. Dodam, ze facet do biednych nie nalezy, ja zreszta tez nie. Zaczła fiksowac ze nie stac go bedzie na placenie alimentów. No i cały czas straszyl mnie samobojstwem i w koncu ... probowal skoczyc z dachu, ale nie skoczył , jak twierdził dlatego ze bał sie zostac kaleką. Na miesiac znalazl sie w psychiaryku. Ja ciagle nie moglam umierzyc, ze 4 lata znałam kogos i kocham, kogos kto okazl sie kims innym. Jezdziłam do szpitla z wielkim brzuchem i ciaglym niedowierzniam, ze ktos az tak sie moze zmienic. Wyszedl ze szpitala, pozbierał sie i mysla ze wszysko bedzie jak przez te 4 lata. ZAe moj dom bedzie jego domem, a on wyjdzie zniego kiedy che i przyjdzie do niego kiedy che. Urodził sie nam syn. Uznał go z wlasnej wol, dał mu swoje nazwisko. Przychodził do nas codziennie. Przynosil prezenty. Tylko to nie byla pomoc przydziecku, to bylo tylko przychdzienie i patrzenie jak ja zajmuje sie dzeckiem albo przysypianie na moim łozku i wychodzenia do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Veronika - a teraz? jak jest teraz? tez tylko wpada do Was jak w gosci? bardzo mi przykro ze tak trafilas. w dodatku za pierwszym razem tez nie lepiej. ale wiesz jak mowia... do trzech razy sztuka to jest wlasnie najgorsze, w czlowieka nie wejdziesz, nigdy nie ma sie pewnosci czy cos sie nie zmieni. najgorsze z tego typu facetami jest to ze na poczatku sa tacy cudowni. po prostu slodcy. szydlo z worka wychodzi pozniej. tak sie zastanawiam czy to jest tak ze oni tacy sami byliby w stosunku do innych dziewczyn czy to tylko my wzbudzamy w nich taka agresje? Veronika - jestes bardzo dzielna kobieta i mam nadzieje ze poznasz NAPRAWDE wartosciowego mezczyzne ktory nie zmieni sie z uplywem czasu ani zadne inne brudy nie wyplyna na wierzch Salomka - jesli jedynym powodem dla ktorego narzekasz na swojego faceta jest to ze nie potraficie sie klocic (nie wiem czy wiesz o co mi chodzi... mozna sie klocic dobrze i mozna zle. dobrze to wtedy gdy nie padaja przykre slowa i gdy koncentrujecie sie na problemie a nie wytykacie sobie swoje wady. zle gdy nie potraficie sie kontrolowac i zamiast wyjasniac klotnia poroznia was jeszcze bardziej i bardziej i nie umiecie juz normalnie rozmawiac) ... mniejsza o wiekszosc .. tak wiec jezeli problem polega na tym ze sie klocicie i nie mozecie dogadac i on potem trzaska drzwiami to da sie to jeszcze jakos rozwiazac , natomiast jezeli w trakcie rozmow Cie obraza, poniza, wyzywa albo wyciaga do Ciebie rece to jest juz znacznie gorzej. bo do specjalisty pewnie pojsc nie bedzie chcial bo przeciez nie jest chory a w tym samym czasie bedzie sie na Tobie wyzywal. Kochasz, on kocha, zalezy wam na sobie - dobrze Ale jezeli zauwazysz ze on nie ma do Ciebie szacunku - zastanow sie dwa razy, albo i sto razy bo taka milosc jest jak narkotyk... uzaleznia. i im dluzej w tym trwasz tym ciezej jest sie z tego wyrwac. i nie mowie tego po to bys zrezygnowala z pieknego zwiazku z powodu klotni. popracuj nad tym. spokojnie sprobuj porozmawiac. nie po klotni. zrobcie sobie moze liste co was denerwuje. probuj wyjasniac wszystko. zycze Ci aby sie udalo i powodzenia jesli jednak on Cie nie szanuje, miej oczy szeroko otwarte. moj byly tez byl kochany. a w trakcie klotni traktowal mnie jak szmate, wyciagal do mnie lapy a ja zylam nadzieja na lepsze dni bo przeciez tak pieknie potrafilo byc miedzy nami gdy sie nie klocilismy mam nadzieje ze to u Ciebie to tylko klotnie ktore Cie zdolowaly ale bedzie dobrze usypiam... chyba moj post jest zakrecony kompletnie ale przysypia mi mozg. odezwe sie pozdrawiam Veronika -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×