Z czego to wynika podnieca mnie sam fakt zdradzania

swojego faceta... Niezaleznie z kim poprostu fakt że go zdradzam jest dla mnie podniecajacy... Gdybym nie była z nikim nie byłabym zainteresowana seksem np z kolesiem średniej urody z imprezy a jak mam faceta to strasznie mnie kreci seks z kimś innym i sam fakt zdradzania.. To nie prowokaja.Czy to jakaś choroba dlaczego mnie to kreci?

i jeszcze jak facet mi robi awantury,że go zdradzam to tymbardziej dziaął na mnie podniecająco...

dziwki

:O no to ma nieciekawie Twój chłopak z Tobą... nie zazdroszczę :O wg mnie to całkowicie w normie nie jest, jakaś terapia by Ci sie chyba przydała u seksuologa... a jak już chcesz sobie skakać z kwiatka na kwiatek i chodzic z kolesiami do łóżka, to lepiej nie pisz się na stały zwiazek bo w nim jesteś egoistką i myślisz tylko o sobie, a facet jest Ci potrzebny tylko do podkrecenia swoich niepohamowanych zachowan postaw sie na jego miejscu, chciałabyś zeby facet traktował Cię jako dopalacz chceci na skoki w bok??jak bys sie czuła wiedzac ze \\bedac z toba ma ochote na zdradę, bo to go rajcuje? oj, nieciekawie... :O

lubisz pozorować awantury w zwiazku? To mogą być ukryte skłonnosci masochistyczne

nie mam natury dziw...ki Jak nie miałam faceta nie miałam ochoty na takie zachowania..... A jak go poznałam to wtedy do sie zaczeło....

zaliczacz ma racje głowa do góry