Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Helunia

Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

Polecane posty

Gość sarpanitu
A mialam sie jeszcze o cos was spytac. Czy umialybyscie byc z facetem ktory jest marynarzem? Ja to bym chyba uschla z tesknoty. Mojej dobrej kumpeli chlopak jest i jej to jest naprawde ciezko. Teraz juz wyplywa tylko na 4 miesiace (jak ona mowi, ze tylko bo dla mnie to az!!!), ale mial jeden rejs ze nie bylo go 9 miesiecy!!! I jak tak na nia patrze to my jestesmy w o wiele lepszej sytuacji. Bo wiecie niech to bedzie nawet rok, ale zawsze jest ten komfort, ze czy za rok czy za dwa nawet, ale bedziemy z naszymi ukochanymi, a ona bedzie tak miala cale zycie. No chyba, ze plywac przestanie. Poza tym my jeszcze mamy jakis tam kontakt na codzien, a oni to niekoniecznie, bo wiecie smsa wyslac to na morzu zasiegu nie ma, tyle co jak jest w portach to rozmawiaja, a tak to tylko maile. Wiadomo, ze jak sie wybiera marynarza to czlowiek niby sie decyduje na to, ale jednak dopiero jak ten ukochany plywac zacznie to mozna zobaczyc jak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witam sarpanitu--- mój też jeat w skandynawi i też jedzie autem bo taniej (jadą w czterech) no i jedzonka sobie zawsze więcej weżmnie i zgrzewke piwa bo nasze lepsze . Fajnie że się odezwałaś a gdzie twoj jest dokładnie, bo mój w Finlandi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do marynarza to mój był w marynarce ale lądowej i na szczęście dla nas albo nieszczeście nie został bosmsnem ,a proponawali żeby zoatał w Gdyni ,nawet mieszkanie dawali ale to stare dzieje nie będe się rozpisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarpanitu
Hej anek111:) No wlasnie wczesniej wyczytalam, ze w Finlandii Twoj jest:) My najpierw bylismy w Szwecji, a teraz w Norwegii:) Wlasciwie ten moj od razu wyjechal do Norwegii (wtedy sie jeszcze nie znalismy), ale to bylo jeszcze zanim Polska weszla do unii, wiec z praca bylo kiepsko i wyladowal na 3 lata w Szwecji. Ja bylam tam 3 miesiace i sie przenieslismy do Norwegii:) A Ty anek zamierzasz tam do niego jechac w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej -nie planuje wyjazdu raz że tam zimno ,a ja lubie ciepluchno a dwa to jakiś dziwny kraj chociaż z pracy i kontaktów z finami mój jest zadowolony,coś ostatno rozmawialiśmy o wakacjach czy nie pojechać do niego na dwa tyg.. zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarpanitu
No wlasnie poczytalam Twoje posty. Sluchaj anek111, wydaje mi sie, ze w calej Skandynawii to jest norma, ze nawet jak nie ma polskiej szkoly to panstwo ma obowiazek zapewnic polskiego nauczyciela. Moge sprawdzic Finlandie, ale raczej jest tak samo:) Wiem tez stad, bo mojego slonka matka i jego mlodszy brat (duzo mlodszy swoja droga, bo w tym roku bedzie mial 7 lat:) ) chodzi juz w Szwecji do szkoly. Moze to niewiele, ale chyba jakos godzine tygodniowa bedzie do niego przychodzil polski nauczyciel i jeszcze specjalnie mu go sprowadzaja, bo mieszkaja tam na takiej wiosce. Swoja droga swoja mamuske to moj kotek do Szwecji sciagnal, ale to dluga historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak wam się żyje w Norwegi bo to chyba podobna kultura i też zimno mo mi ostatnio że bylo tam 12s a oni już śmigali w sandałach brr zimno . nie moge się skupić na pisaniu bo mi mo mały smyk przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarpanitu
Co dziwne tam gdzie my jestesmy w Norwegii wcale nie jest zimno:) W zime bylo cieplej niz w Polsce, tyle ze padalo non stop. A sniegu nie bylo prawie wcale, az tesknic za sniegiem zaczelam:) Jejku, mam nadzieje, ze jak juz do niego wroce to wiecej sie nie rozstaniemy na tak dlugo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarpanitu
Znaczy powiem Ci tak, co jest bardzo ciekawe jesli chodzi o Skandynawie. Norweg dogada sie ze Szwedem i z Dunczykiem, Dunczyk ze Szwedem juz niekoniecznie, a z Finami to nikt:D ALe kultura podejrzewam, ze podobna. Chociaz jesli chodzi o Norwegow oni zawsze byli bardziej otwarci (pomijajac Dunczykow). Wcale nie sa chlodni w takich wiesz, kontaktach bardziej przyjacielskich, bo na pierwszy rzut oka to moze i sie tak wydawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i tak jest nigdy się tym nie interesowałam może jak pojedziemy na wakacje to zmienimy zdanie,co do śniegu to u mojego było go dość dużo i srogi mróz do -26s nad ranem , w dzień bywało nieraz po -18s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do języka masz racje straszny podchodzi pod japoński, a wyobraż sobie że oni mają do siebi straszne zaufanie tam auto zostawisz pod domem otwarte lub gdzie kolwiek i ci nie zginie z niego nic tak samo w sklepach tam wszystko opiera się na zaufaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra musze spadać bo jade na zakupki pozdrawiam i pa pa zaglądaj do nas nawet z Norwegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna*lalalala
A mój Skarbik wczoraj poleciał do Londynu aby później wyruszyć na miesiąc do Brazylii,zakochaliśmy sie w sobie niedawno a tu już taka rozłąka , tak strasznie za nim tęsknie a perspektywa miesiaca rozłąki mnie przeraża:(:(:(:(Wczoraj z tej tęsknoty się popłakałam ,chciałabym zasnąć i obudzić się w dzień Jego powrotu:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarpanitu
No jasne, ze bede do was zagladac, nawet jak juz bede spowrotem w Norwegii:) Na razie mnie tesknota przytlacza i zawsze to jakos razniej jak jest z kim o tym pogadac:) A z tym zaufaniem z Norwegami bylo tak samo. Niestety teraz zjawilo sie zbyt duzo Polakow i czytalam gdzies, ze na przyklad wzrosla im ilosc kradziezy silnikow z jachtow i lodzi!!! Straszne. Ale co zrobic? Najwyzej sie wezma bardziej i przestana nastepnym Polakom pozwolenia na pobyt wydawac. Ja niby jestem w tej komfortowej sytuacji, ze zawsze do Norwegii chcialam, ale czasem to te ich przepisy mnie przerazaja:) Masz racje anek111, biurokracja straszna, ale w Finlandii chociaz (z tego co wiem) nie potrzebujesz zadnych pozwolen na prace,a tu panstwo policyjne. Ale przyroda sliczna:) Polecam wybrac sie chocby na wakacje:) A Ty Helunia to gdzie jestes w ogole zagranica? Bo albo ja slepa i nie znalazlam, albo nie napisalas:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarpanitu
Do taka jedna... Wiesz ja mialam to samo, ledwo co sie w sobie zakochalismy, a juz po miesiacu on mi wyjechal na miesiac:( Jeszcze wtedy to sie balam, ze po mnie nie wroci. Ale dzwonil codziennie i jakos zlecialo:) Dasz rade, zawsze to masz w perspektywie, ze bedziecie zaraz razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarpanitu... samoloty sie nie rozbijaja az tak czesto...wiecej slychac o wypadkach samochodowych niz o katastrofach lotniczych. Z tego co slyszalam bo moj znajomy teraz jedzie do polski samochodem to spowrotem moze wziac tylko dwa kartony fajek bo podobno w Niemczech trzepia i jego kuzyn wiozl zwykle fajranty i go zatrzymali i musial placic od kazdej fajki i wyszlo go to tyle ze moglby kupic w niemczech przynajmniej 3 kartony. A samolotem ja zawsze biore 4 kartony i jest ok. A piwo nie jest tu az takie drogie....no tyle ze polskie to polskie :P A jesli chodzi o koszty to samolotem tez jest taniej bo w jedna strone zaplacisz jakies 250-300zl w centralwings. Ja zawsze latam tymi liniami bo sa o wiele tansze. A samochodem jechac to za sam prom placisz ponad 300. Przynajmniej ja tyle placilam jak jechalam tu pierwszy raz... dokladnie 380zl a do tego jescze benzyna no i meczarni kupe.... ale czy warto ponosic takie koszty i tak sie meczyc dla saego piwa czy innych rzeczy ktore chcialabys wziac? Pomysl o tym...nic nie narzucam ...tylko radze..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku jaka plama!!!! Mi sie skandynawia pomylila z wyspami...co za wstyd :( Ja jestem w Anglii i tak pisalam do sarpanitu ze tak taniej i w ogole....mam nadzieje ze wybaczycie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia nas stawem
nie jestesmy malzenstwem ale chciałabym juz tego, wiesz helunia zazdroszcze Ci za tydzien juz bedziesz mialą swojego ukochanego przy sobie, a u mnie mija 2 tygodnei jak sie nei widzielismy, a czuje sie jakby to bylo kilka miesięcy, czasem znosze to dobrze a czasem mam wrazenie ze to nei ma sensu, ze nie wytrzymamy tej proby czasu, ze ona tam kogos ma pewnie i tym podobne. Najgorsze jest to ze nikt chyba nie rozumie do konca co ja czuje, jak mowie komus ze moj chlopak wyjechal to kazdy odpowiada fajnie przynajmniej zarobi sporo pieniedzy, ale chyba nikt nie pomysli jak ja sie czuje, a juz najbardziej wkurzaja mnie pytania czy za nim tesknie, jak slysze takie pytanie to mam ochote powiedziec kilka slow do tej osoby, co o tym mysle. Helunia a dlugo juz jestes za granica? a mozna wiedziec gdzie pracujesz? chcialąbys tam zostac na stałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heluniaaa
ale mnie ostatnio cipka swędzi i chyba nie wytrzymam i poproszę o pomoc sąsiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolla
witajcie! :) tak mi wczoraj wieczorem było smutno... wiem,że nie można się tak uzależnić od drugiego człowieka, ale ...ja jestem uzależniona! bardzo mi brak mojego misia i nie umiem bez niego normalnie żyć. czasem jest lepiej, czasem gorze, , ale od wczoraj mam dołka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliiia
Witam wszystkie tęskniące!!!chyba moge się dołączyc?:) ja z moim Kotkiem widziałam sie w styczniu,a do sierpnia jescze baaaaaaaaaaaaaaardzo daleko.Ostatnio coraz czesciej mysle,ze to sie nie uda, za żadko sie widujemy, spedzamy mało czasu, od paru dni nawet kontakt jest troche urwany...A najgorsze jest to,ze on tam mieszka ze .... swoją byłą!!!!!!!twierdzi,ze nic juz go z nią nie łączy,ale jakos nie chce mi sie w to wierzyc :( musiałam troche pomarudzić, chyba sie nie gniewacie?pozdrawiam i dużo usmiechu życze każdego dnia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci lilio nad stawem (ale masz romantyczny nick) ze jak moj maz wyjechal 3 lata temu to moi sasiedzi (a mieszkam w bardzo malej miejscowosci ) potrafili tylko rozmawiac ze mna o pieniadzach.Noo a przede wszystkim dolowali mnie tym,ze znajdzie jakas panne i mnie zostawi na lodzie.Pozniej zaczeli sie podsmiewywac ze na pewno myje gary w barze i ledwo wiaze koniec z koncem.Nawet niemialam ochoty na krotka pogawedke z tymi ludzmi bo i tak dla nich Anglia kojarzy sie tylko i wylacznie z myciem garow-nieobrazajac nikogo,no bo coz to za wstyd.Ale nikt sie nawet mnie nie spytal jak sobie radze sama, czy trzeba w czyms pomoc,a przeciez musialam dojezdzac do pracy PKS-em, moje dziecko mialo wtedy 9 lat i musialo poradzic sobie samo.Po tych wszystkich doswiadczeniach postanowilam dolaczyc do mojego meza i choc by niewiem jak, ale zrobie wszystko zeby sobie tam poradzic, a moj malzonek mi w tym pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarpanitu
Helunia nie ma sprawy z ta pomylka:) I wlasnie tu jest ta roznica. Ze do anglii wszystkiego mozesz wziac wiecej, do Norwegii jeden karton fajek na jedna osobe i dwa litry piwa. W samolot 15kg i koniec. Panstwo policyjne takze wiecej sie nie da. A jesli chodzi o samochod to jak jechalam w ta strone to nie mialam zadnych kontroli:) I mysle ze spowrotem byloby to samo, dlatego wlasnie mowie ze wiecej wezme:) Do alfa70 ludzie faktycznie potrafia byc wredni, jak mi pierwszy raz moj kotek pojechal to tak niby nic nine mowili, ale patrzyli jak na glupia, ze wierze w to, ze po mnie wroci. No i wrocil:) Dziewczyny nie zalamujcie sie:) Jest ciezko to fakt, ale w sumie jestesmy tu razem i jedna drugiej chociaz z glowy wybije glupie mysli, ze ta nasza polowka to juz na pewno nas zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia nas stawem
alfa moj chłopak na razie jest na zmywaku, ale zle tam nie ma, jak mowie komus co robi to nikt sie z tego nie smieje, ani mi nei dokucza, a ci co podśmiewaja sie z pracy na zmywaku, to robia to z zazdrości, bo taka osoba na zmywaku zarobi tyle ile oni przez miesiąc albo i wiecej, plus to ze sa traktowani jak ludzie i nikt nimi nie pomiata jak to czesto bywa u nas. Niektorzy tak w zartach mowia ze kogos sobie znajdzie, ale mnie to naprawde nie smieszy, czasem jak słysze takie slowa to mam ochote sie rozpłakac. Wanilio wiem co czujesz ostatnio tez mam takie złe mysli, ze sie nam nie uda, ale nei mgoe w to wierzyc, bo bedzie jeszcze gorzej. A ten topic jest od marudzenia tez i narzekania na nasz samotny los i sie wcale nei gniewamy, bo kazda z nas czuje sie tak samo jak i Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko my najlepiej wiemy co to jest rozlaka, co nam moze poradzic zyczliwa sasiadka ktora moze wyzalic sie swemu ukochanemu,wyplakac w rekaw a potem ugotowac mu pyszny obiadek.Cholerka ale mam dola. dobrze ze ide dzis na wywiadowke do szkoly to przestane choc na chwile myslec o mojej samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia nad stawem
tez ostatnio mam dola, moze to pogoda tak na nas wplywa, wszystko jest bez sensu ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pain au chocolat
moze wy mnie tutaj pocieszycie bo ja juz kręćka dostaje powoli :/ w lipcu musze wyjechac :/ mozliwe ze i nawet na caly rok :/ od kilku miesiecy spotykam sie z najcudowniejszym facetem jakiego tylko mozna sobie wyobrazic:/ no i kurde kiedy takie szzcescie mnie spotyka ja musze wycjechac za granice :/. strasznie sie tego boje :/ oczywiscie bede mogla przyjezdzac co 2-3 miesiace ale to nie jest to samo :( jak sadzicie jak to sie potoczy :( blagam pocieszcie mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia nad stawem
spróbuj porozmawiac z nim poważnie i spytac sie go jak wyobraża sobie takie życie, czy jest pewien ze chce byc z Tobą mimo tego wyjazdu, czy wytrzyma próbe czasu. Mój chłopak wyjechał za granice, przed jego wyjazdem powiedzialąm mu ze jeżeli by sie cos stalo, jeżliby tam kogos poznał, jeżeli uczucie do mnie by zgasło w nim zeby mi to powiedział od razu, a nie ciągnał to dalej. Porozmawiajcie i ustalcie jak bedziecie utrzymywali ze soba kontakt, jeżeli naprawde zalezy mu na Tobie to zaczeka, po tym wyjezdzie dowiesz sie czy naprawde ejst taki cudowny jak uwazasz, ale bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pain au chocolat
lilia rozmawialismy juz o tym, on nie jest z tego powodu szczesliwy ale powiedzial ze nic to miedzy nami nie zmieni i ze poczeka na mnie tyle ile bedzie trzeba, ufam mu, nie jest typem kobieciarza wrecz przeciwnie, ale wiadomo jak to jest jak sie jest daleko od siebie czas moze wszystko zmienic czuje ze bez waszej pomocy sie nie obejdzie bo ja jestem straszna panikara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia nad stawem
a razem nie mozecie pojechać? kazda z nas sie boi, ma w głębi serca jakies obawy, ale tak naprawde to duzo zalezy od nas, od partnera nie wiem co Ci moge doardzic, chyba tylko tyle ze musisz mu zaufac jezeli chcesz byc z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×