i zrobilismy to...

dwie godziny temu myłam naczynia wpracy...a dzis jestes sama z kolega w biurze...i on podszedl niby zeby umyc kubek...i objol mnie i mył...ja prubowalam sie jakos wysliznąć..ale nie mialam siły...chcialam byc przytulona...a za 2 tyg slub...i co ja mam teraz zrobic...przeciesz kocham narzeczonego bardzo najbardziej na świecie:) musze sie przyznac...powiem tak byl to tylko nie winny uscicsk i pocałunek...daniel chcial dalej zaczol po szyi całowac ale obrócilam sie silno w jego strone i dalam mu w twarz...co ja zrobilam...dzis to powim ukohcanemu...wiem ze to tez moja wina...kurcze:( i teraz siedze w biurze a daniel naprzeciwko...i glupia sytuacja;( jejku:(

Mitomanka

w tej pozycji jest super! :)

dziewczyny tzn ze co???zwalniam sie i ade do ukochanego

pannica. Powiem ci prawdę że twoja miłość do narzeczonego gówno warta i tyle. Jak można mówić o wielkiej miłości a obejmować się z innym pierwszym lepszym. Ja bym nigdy sobie na coś takiego nie pozwoliła bo mi podoba się tylko mój mąż i tylko on mnie pociąga a nie jakiś bylejaki szmaciaż!!!!!!!! Szanuj się trochę dzewczyno:-(

od Ciebie slub za miesiac a kocham innego

do autorki powyzej-to po co za niego wychodzisz??? wyjdz za tego,ktorego kochasz-proste