Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość avonley

kolacja?

Polecane posty

Gość mleko nadaje sie dla ssaków
tak yak kazdy weterynarz powie ze dorosły kot nie powinien pić mleka ssaja go tylko małe kotki. Tak samo u ludzi ; noworodkom mleko jest potrzebne i ssaja póki sa malutkie,starsze dzieci jak maja ochote to go pija ale nie jest ono im potrzebne do niczego.Poprostu lubia mleko. A dzieci które go nie lubia to go poprostu nie piją a rozwój ich jest taki sam jak tych pijących.Wiec mamy nie walczcie na siłe wpychajac mleko. Jka mały lubi mleko z bułka to niech je mleko z bułka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze byłam zagorzałą przeciwniczką mleka. W zasadzie, tak na rozum, to do dziś jestem. Uważam, że skoro natura tak to wymyśliła, że dała samicom gruczoły mleczne do wykarmienia młodych ssaków, to widocznie tak jest ok. Młode ma pić. ( mleko własnej matki - zaznaczam...) Ponieważ nie zaobserowałam w przyrodzie, żeby dorosła krowa ssała na pastwisku inną krowę, dorosłe wilki nie ssią wilczycy, nawet spragnione wielbłądy na pustynie prędzej padną z pragnienie niż dorwą się do \"cycka\" jakiejś mlecznej samicy. Coś w tym jest zatem. Najwidoczniej natura tak to zaplanowała, że dorosły ssak mleka ma nie pić. Ale kiedy dziś tak sobie o tym wszystkim myślę... to dochodzę do wnisku, że chyba nie tylko to sławetne mleko ma swój udział w \"zabijaniu\" nas i robieniu z nas kalek. Tak się właśnie rozejrzałam po swoim biurku. I porszę, co widzę! Ustronianka! No proszę, jak ja się zdrowo dopajam. Ale przybliżam butelkę i... proszę bardzo, przeczytam wam skład: woda, cukier, kwas cytrynowy ( regulator kwasowości ), benzoesan sodu i sorbinian potasu oraz aromat. Hmmm no rzeczywiście samo zdrowie. Więc jeśli teraz pójdę napić się mleka i szlag mnie trafi, to pewnie po tym mleku, bo przecież nie po tej zdrowej Ustroniance, nie? Dalej posuwając sie już do żartu zapytam czy wiecie dlaczego tagi nie są otwarte w nocy? Żeby ludzie nie widzeli, jak warzywa świecą.... A może to i wcale nie żart... Podsumowując: nadal uważam, że natura nie stworzyła mleka dla dorosłych ssaków. Ale przy okazji my sami stworzyliśmy sobie taki legion \"zdrowej \" żywności, że już ta trutka-mleko chyba nie może niczego pogorszyć. Jak już kiedyś napisałam gdzieś: jemy syf, pijemy syf, wdychamy syf, więc... w sumie co za różnica co nas wreszcie ostatecznie wykończy? Czy to będzie Ketchup Pudliszki, czy szklanka mleka, czy paczka Lays\'ów :) No, ale dziecku nie podaję ani ketchupu, anie laysów, ani mleka.... Przyjdzie czas, to samo sobie wybierze trutkę, która mu najbardziej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile ludzi tyle opinii o mleku i nie tylko \"moje dziecko ma silna skaze białkowa ...w wieku 2 lat dawałam mu przez tydzień przetwory mleczne i skutki były opłakane i ty mówisz ,że to zdrowe!\" - no jakim cudem ma to być zdrowe dla twojego dzieciaka jeśli jest UCZULONE na białko!!! to raczej normalne że nie moze go pić!! \"mleko piją tylko cielaki\" - czy jako dorolśli ludzie w takim razie powinniśmy pić tylko mleko modyfikowane???? Jakiego wieku dożyli wasi dziadkowie, drodzy przeciwnicy mleka, i jak wiele razy chorowali w swym życiu???? Przeceiż wtedy jeszcze nie było melka modyfikowanego??? Dożywali sędziwych lat!! Takja jest prawda, a to że mleko modyfikowane najlepsze, i tylko i wyłącznie, to sprytne zagranie firm marketningowych zajmujących się reklamą owego produktu, nie ma to jak nastraszyć potencjalnych klientów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laaaloookochana, a czy ty zauważasz różnicę w zanieczyszczeniu środowiska w czasach młodości naszych dziadków na naszych? Czy ich krowy pasły się przy E-7, czy w rowach przy innych trasach szybkiego ruchu? Czy na trawę, którą żarły padały kwaśne deszcze? Czy oni pili mleko paseteryzowane z milionami ukatrupionych bakterii? Ja to akurat studiowałam ( całą obróbkę mleka ) i całe szczęście, że i tak mi nie smakuje, bo po tym co widziałam nie wzięłabym tego świństwa do ust. Przypominam, ż enasi dziadowie i pradziadowie również sypiali w pościeli z pierza i nie umierali na astmę oskrzelową z tej okazji. Pili również wodę ze strumieni i niejeden dożył 90 lat. Idź i Ty wypij, skoro im nic nie było. Może i tobie się poszczęści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DODAJ JESZCZE żE KIEDYś
krowy nie przyjmowały szczepionek np.na grużlicę co nie jest bez wpływu na nasz organizm.......... generalnie moje zdanie jest takie :MLEKO NIE JEST MI DO NICZEGO POTRZEBNE !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZGADZAM SIE Shalla......
Twierdzenie ,że nasi przodkowie i my wychowaliśmy się na mleku krowim i było ok !Pili tez wodę ze strumienia i jedli mieso na pół surowe ... ciekawe jak byśmy się czuli po wypiciu wody z wisły lub zjedzeniu na pół surowego kurczaka...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, jeszcze o czymś zapomniałam. Cytuję Laaaaloo : \" \"mleko piją tylko cielaki\" - czy jako dorolśli ludzie w takim razie powinniśmy pić tylko mleko modyfikowane???? \" zapomniałam dodać: Cóż za kuriozalny wniosek!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE DO CZEGO NAM TO MLEKO
chyba pijemy je z tych samych powodów co coca-colę !!!! Moje dziecko nie pije i jak na razie nie chce i dobrze ..... jak miał 8 m-cy skończyłam karmienie i mały nie chciał innego mleka jak moje ale brałam silne leki i trudno ...zupki,srupki i inne dania i spoko.... teraz ma 3,5 roku i zjada to co chce ,chleb z dżemem -proszę kanapka z szynką -proszęrosołek -ok po jaka cholerę to mleko !!!! Mleko natura nam dała po to aby dziecko -ssak przetrwało w pierwszym okresie życia i jest to mleko MATKI...no ja wierzę w nature ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalaa - ja cytuję z kolei zootechnika z 1 str.\"krowie mleko jest dla cieląt, nie dla ludzkich dzieci.\" - skoro jest dla cielat waszym zdaniem, co w takim razie my powinniśmy pić???? nie jest to KURIOZALNY wniosek, tylko zapytanie, co w takim razie powinniśmy pić jeśli nie zwykłe mleko???? czy chcąc napić się mleka powinnam pojechać teraz na jakąś odległą wiochę i wydoić krowę???? Piszesz: \" jemy syf, pijemy syf, wdychamy syf, więc... w sumie co za różnica co nas wreszcie ostatecznie wykończy? Czy to będzie Ketchup Pudliszki, czy szklanka mleka, czy paczka Lays\'ów\" - jak sama widzisz mleko nie jest jedyną rzeczą która może szkodzić zdrowiu, ważne żeby jeść i pić z umiarem, a nie obżerać się jak świnie, a potem jojczeć że brzuszek boli i wrzodziska i inne syfy się robią. A co do wypasania krów przy E-7, kwaśnych deszczów, drogach szybkiego ruchu i jeszcze innych przykładów które można śmiało przytoczyć - uważam że jest to bezsensowne, wszystko dziś żyje / rośnie przy E-7, a ludzie wierzący że marchewka za 6zł jest z \"uprawy ekologicznej\" lub też kupujący \"ekologiczne mleko\" to dla mnie zwykli idioci. Wody ze strumienia nie polecałabym ci pić, chyba że gdzieś wysoko w górach, moze tam jeszcze nie doszedł nasz uliczny syf, ale .....kwaśne deszcze mogą się tam czaić w stężonej ilości, w końcu bliżej chmur :P więc może lepiej nie pij nic....bo nie wiadomo nawet co w naszej kranówie się czai a co dopiero w butelkowanej, wydobywanej \"prosto ze strumienia górskiego\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, moja mama ma już swoje lata. Dość tych lat, żeby przerabiać co ciekawsze choróbska. Ale jednego nie ma - osteoporozy - a bada się regularnie. Mleka nie cierpi i nie pije pod żadną postacią. nawet do kawy. Po prostu nie lubi. Jak więc widać, można bez mleka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapka z szynką - a wiesz że ta szynka jest specjalnie barwiona i konserwowana żeby miała taki ładny różowy kolorek i żeby ustała się w mięsnym dłużej niż 3 dni? Ciekawe więc gdzie jest więcej syfu i co bardziej szkodliwe, szklana mleka czy kolacyjka z szyneczką? Dodajmy że owoce, które jemy również są pryskane i na pewno nie schodzi ten cały syf pod bieżącą wodą. co by nie mówić, nie ma dziś rzeczy która nie szkodzi, no ale jak już pisałam ile ludzi tyle opinii, oraz KURIOZALNYCH WNIOSKóW :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Laaaaloo, zupełnie mnie nie zrozumiałaś. To ja Tobie, w formie ironii zaproponowałam to picie. Myślałam, że przekaz był dośc jasny... Ja nie zamierzam pić wody, ani z Wisły, ani z górskiego strumienia. Swego czasu ( na studiach będąc ) miałam okazję przyjrzeć się dokładnie badaniom tokskologicznym tych \"zdrowych wód\" więc wiem co w nich siedzi. Co do marchewki za 6 zł zgadzam się, jaknajbardziej. A wniosek Twój, owszem był kuriozalny. Wyjaśnię dlaczego. Pytasz \" to co mamy pić, skoro mleko krów jest dla cielaków? Tylko mleko modyfikowane?\" A ja Ci już odpowiedziałam ( i nie tylko ja ) i kliku postach, że mleko nie jest ( NIE JEST!!!!! ) jedynym płynem na tej planecie. Z Twojego pytania wynika, że jeśli nie mleko krowy, to już nic. Tylko paść z pragnienia nam przyjdzie. :) No bo przecież jedyna alternatywą jest mleko modyfikowane ( swoją drogą chyba nawet nie chcę wiedzieć co w nim siedzi ). A więc powtórzę, dla jasności, żebyś mnie dobrze zrozumiała: PIJ TO, CO NATURA STWORZYŁA DLA DOROSŁEGO SSAKA. Na przykład wodę :) Nie będę się upierać przy twierdzeniu, że jest o 3 nieba zdrowsza... ale będę się upierać, że naturą ją stworzyła do picia dla dorosłych ssaków. A mleko nie. Czy teraz jest jasne, dleczego wniosek Twój jest conajmniej kuriozalny? Ufam... że nie był zamierzony. Gdybyś zapytała np: \" Mój BOże, no co mamy pić, skoro nie mleko? rzeki wyschły, jeziora wyparowały, i koncern coca-coli splajtował! Wszyscy zginiemy! Zostało przecież tylko mleko!\" - a to co innego :) Wtedy Twoje pytanie byłoby nawet bardzo uzasadnione. Na szczęście ten odrdzewiacz jeszcze długo nie splajtuje, więc wielu z nas śmierć z pragnienia nie grozi :) pozdrawiam i proponuję zawiesić topór. A cóż się sprzeczać? Kłócimy się jak te karpie w sklepie. Bez sensu. Jest kampania na mleko, bo mleczarz chce zarobić, jest kampanie na Sprite\'a, bo koncern chce zarobić, jest kampanie na wafelki princessa i na opla w trzech ratach zero procent. Każdy chce zarobić, to wciska ciemnote innym. Nasza w tym głowa, żeby się nie dać omamić. Z innej jeszcze strony, dyskosja jest jałowa, bo do niczego nie prowadzi. I tak życie każdego z nas zakończy się śmiercią :) A co do niej doprowadzi? Może u kogos mleko, może u kogoś schabowy z kapustą, jeszcze inny zakrztusi się jabłkiem. Na coś trzeba wypalić. Dyskusja o mleku miałaby sens, gdybyśmy żyli w środowisku idealnie niemal czystym, nieskażonym, z wodą zdrojową w kranach. Wtedy możnaby dyskutować, czy warto do naszej diety zdrowej wprowadzać ku uciesze mleczarzy jakiś pokarm nie przeznaczony dla nas przez naturę. Ale w obecnej sytuacji? Ja nie widze różnicy. Jestem przeciwko mleku, bo wiem co ono wyprawia w naszym przewodzie pokarmowym zanim z niego wylezie, ale .... zjadam 10000 innych rzeczy, które są również szkodliwe i... jakoś przymykam na to oko. Natomiast na pewno podniosę alarm, jak ktoś wbrew mnie zechce wpychać mojemu dziecku produkty, na które ja się nie zgadzam. Ale to juz inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha , muszę powiedzieć że również nie widziałam żeby dorosły człowiek pił mleko z piersi swojej matki ;) chyba po to jest to z kartonu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chyba też mnie źle zrozumiałaś, bo ja miałam na myśli : co mamy pić zamiast mleka, tak po prostu, jak ktoś je lubi? a nie \"cóż tu pić, umrę z pragnienia, bo mleko zatrute\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt: dyskusja jałowa, mogłybyśmy tak debatować jeszcze ze trzy godziny. Mnie na studiach uczyli jak sprzedać coś co jest nie do sprzedania, lub też jak sprawic żeby popyt na potencjale dobro, które nawiasem mówiąc nie jest nam do szczęscia potrzebne, wzrósł. Więc zagrywki i strategie koncenrów i firm market. nie są mi obce :) również pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskusja z Laalooo jest
faktycznie pusta i jałowa a oto przykład: aha , muszę powiedzieć że również nie widziałam żeby dorosły człowiek pił mleko z piersi swojej matki chyba po to jest to z kartonu swiadczy to o tym,że nie wiesz o czym piszesz........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natura po to stworzyła mleko
aby ssak ,który rodzi sie do życia i nie jest w stanie sam się wyżywic nie zginął ....jest to czas na przeżycie początkowego okresu w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ba, ale fajnie się czasem tak dyskutuje, wreszcie w oderwaniu od polityki, nie? :) Więc jeśli nie macie nic przeciwko, to jeszcze sobie pogrymaszę w temacie. Laaaalooo, zadałaś ciekawe pytanie ( te, które ja źle zrozumiałam ) - co pić, jeśli nie mleko, skoro je lubimy? ( bo zakładam, że tak miało brzmieć ). No właśnie. To dobre pytanie, bo ja bym mogła rozszerzyć je jeszcze o setkę produktów conajmniej :) Co mam pić jeśli nie pepsi, którą uwielbiam??? Co mam pić jeśli nie shery-dance, który kosztuje majątek? Co mam jeść jeśli nie KFC, co mi zastąpi ukochane pikantne skrzydełka???!!! Myślę , że odpowiedź na te wszystkie pytania jest taka sama: Twój wybór. Albo jedz/pij z pełną świadomością, że sobie szkodzisz, ale i dogadzasz :) Albo nie jedz/nie pij i żyj w przekonaniu ( ułudzie? ) że pożyjesz dłużej. :) Zdaje się, że teraz właśnie sama obaliłam własne argumenty, bo chyba natura sama nie wymyśliła Pepsi, więc... czy mogę przypuszczać, ze to naturalny pokarm dla dorosłego ssaka? he he A teraz troszkę pofantazjuję, Laaaloo. Myślisz, że gdyby zrzucano z samolotu do lasu kartonowe mleko sarnie UTH, to ustawiałaby się niego kolejka dorosłych saren i jeleni? Może jakiś łoś.....? :) Z szacunkiem dla całego dorobku naszej cywilizacji, ale jednak zwierzęta są w wielu wypadkach od nas mądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shalla aż mnie ale mnie rozśmieszyłaś :)... \" Ponieważ nie zaobserowałam w przyrodzie, żeby dorosła krowa ssała na pastwisku inną krowę, dorosłe wilki nie ssią wilczycy, nawet spragnione wielbłądy na pustynie prędzej padną z pragnienie niż dorwą się do \"cycka\" jakiejś mlecznej samicy. Coś w tym jest zatem.\" Ale widzisz że krowa pasie się trawą, wilk poluje i zjada surowe mięcho.. rozumiem więc że skoro one tak robią to Ty też? Widzisz taką krówkę na pastwisku i zatapiasz zęby w jej zadku? Bo tak robi wilk... a skoro on tak ma to Ty też powinnaś... a zamiast wody do mycia sama się wylizujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz dziczek... często czytam twoje wypowiedzi :) Masz dobrego nicka. Nie dość, że dziczek, to jeszcze malutki. :D Ale jak podrośniesz, to pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutki dziczek i malutki
ROZUMEK....tak...tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlene
wicie co?? Czytam, czytam i wyjść z podziwu nie mogę. dla waszej głupoty!!! Ja uważam, że to wspaniale, że matki chca karmić dziecko mlekiem... krowim, modyfikowanym, kozim... jakimkolwiek!!! Bo to NAPRAWDĘ nie ma znaczenia JAKIE MLEKO!!! Wspaniele, że dodają do tego kaszki, bułeczki, chałki, zacierki czy inne pozywne i zdrowe jedzenie. Obrzucacie błotem matki podające "mleko krowie". Wyzywacie od wyrodnych matek... Kochane, Wy jeszcze świata nie widziałyście... Jestem pracownikiem Opieki Społecznej i tyle w życiu widziałam, że włos deba staje. Nie dalej jak wczoraj odbieraliśmy matce syna. Obydwoje rodzice bezrobotni, wiecznie pod wpływem alkoholu, dziecko było tak brudne, że widać bylo tylko oczka i rączki, które namiętnie ssało z głodu, włosków na głowce dosłownie garstka a i tak taki kołtun "mamusia" zahodowała, że musieliśmy malcowi nozyczkami przy samej skórze obcinac... Matka w ogóle nie karmikła piersia bo zaraz po wyjściu z poródówki wpadła w pijacki ciag... Jak jej zwrocilam uwage, ze chlopczyk jest glodny to wyciagnela z lodowki garnek i zaczęla go karmic FLAKAMI!!! Ktore jak sie pozniej okazalo staly w lodowce juz grubo ponad 2 tygodnie i zaczely zyc wlasnym zyciem... Chlopcu to bynajmniej nie przeszkadzalo (czyli musial byc czesto karmiony takiemi "smakolykami") i lykal te flaki w calosci, krztusil sie i kaszlal poki nie wyrwalam matce lyzke z reki. Na koniec dodam, ze chlopaczyk 1 czerwca skonczy 9 miesiecy... I w naprawde uwazacie, ze jak matka da dziecku krowie mleko to popelnia taka straszna zbrodnie?? Ze krzywdzi wlasne dziecko??? Ludzie... prosze... bo mi sie noz w kieszeni otwiera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×