Studenci!!!Uczycie się nocami???Co studiujecie???

całe dnie pendzamy na forumie kafeteryjnym i czekamy na takie tematy

Medycyna, nie uczę się nocami, o 23 mój umysł przestaje pracować.

niezależnie od kierunku nocami ucza sie ci którzy za dnia i w weekendy robia inne rzeczy, czyli wiekszość studentów

ja mam wrażenie że to nie na medycynie zarywa się noce tylko właśnie na innyc kierunkach... medycy to mądrzy ludzie i uczą się systematycznie w dzień a potem śpią w nocy przed kolokwiami i egzaminami...podczas gdzy inni srają ze strachu że się nie wyrobią

historia, nie nocami czytam coś zeby nie śnić o datach i innych takich ;)

psychologia, po 22 nic mi do głowy nie wchodzi :P

ja impezÓje

ja znam taka co sie ciągle uczy i wiecznie nao w ksiązkach kosztem dyskusji:Pa studiuje medycyne:P pozdrawiam ja goraco

:D

w prawdzie juz po studiach, ale na architeturze zawalalo sie nocki ... :D i to dosc czesto.. nie dlatego , ze systematycznosci brakowalo tylko dlatego , ze z rysowaniem czlowiek sie nie wyrabial.. ;)

nocami ucze sie tylko wtedy kiedy robie sobie zaleglosci, ale taka prawda ze po 23 juz nauka niewiele daje.

widocznie niazahartowani

tropikalna pomarańcza --> Kto tu jeszcze medycynę studiuje?

cześć szalona :D

tzn, jak sobie narobie zaleglosci:P

nie, nie potrafie w nocy

cześć manganian :D

siemano:P

czasami noce, bardzo ciężki kierunek, Studiuję na UMCS w Lublinie

Jak leci, pomarańczko? Jesteś równie szczęśliwa, że wracamy na uczelnię? :D Dałam sobie ostro w palnik na zakończenie weekendu i może godzinkę temu kac-morderca mnie opuścił. Medycy to mądrzy ludzie.

kurde co za niesprawiedliwosc, wy medycy mialiscie wolne a ja musialam isc na zajecia w piatek:P

jestem wręcz przeszczęśliwa... nie mogę się doczekać tego smrodku ostatnio się poryczłam w prosektorium tak na mnie zadziałała formalina i nie daję mojej rodzinie żyć z powodu zbliżającego się egzaminu... aż mi sie niedobrze robi kiedy nie umiem nawet jednej szpilki medycy to frajerzy ;)

manganian nie chciałabyś się ze mną zamienić założę się ;)

nie zarywam nocy, bo to bez sensu, ale więkoszosc z roku ryje po nocach i i tak ze wszystkim nie zdązaja, mi wystarczają minimalne zaliczenia :)

nie uczę się :D

no nie, nie chcialabym na widok watrobki w miesnym mi niedobrze:P ale ale... wy chociaz macie jeden egzamin:P

Ekonomia, "zarywam" nocki w dzień są tysiące innych rzeczy do "roboty":P

dwa z jednego przedmiotu tego pierwszego boję się jak cholera szczególnie że nie idzie mi rozpoznawanie na preparatach :(

ja sie pewnie na egzaminach dowiem co mi nie idzie:P ps.chyba nie napisalam ze studiuje farmacje;)