blizny po plastrach evra-odszkodowanie???

kochani dzisiaj byłam u ginekolozki i pokazałam jej jakie wstretne blizny pozostały mi po plastrach evra,tzn biale kwadraty ,które nie daja sie w zaden sposób opalić!!!! próbowałam różnych metod ,poszłam specjalnie na solar,wysmarowałam to przyspieszaczem i nic kwadrat jest strasnie widoczny. Najgorzej bedzie w lato ,wiadomo krótki rekaw ,juz teraz jak kilka razy założyłam koszulke z krótkim rekawem to wszyscy dopytuja sie co to jest :-( Ginekolog stwierdziła,ze powinnam zgłosic to evrze,poniewaz zostanie mi to juz na stałe,w jakimś stopniu to jest oszpecenie ciała!!! co wy o tym sadzicie??

Jasne że powinnaś to zgłosić. Czy Ci coś wypłacą czy nie - nic nie stracisz. Tylko pewnie będą Ci potrzebne zdjęcia, opinia dermatologa, może porfesjonalnej dyplomowanej kosmetyczki itp. Życzę powodzenia i pozdrawiam.

no własnie o to chodzi,ze pewnie wiecej z tym krecenia niz to warte. szczerze mówiąc mi to wcale przez myśl nie przeszło ale dzisiaj zasugerowała sama pani ginekolog.

To może poszukaj kogoś kto już miał podobny problem nie tylko tutaj ale i na innych forach, a także na jakichs portalach konsumenckich - wtedy dowiesz się jakie sa mniej-więcej szanse na wygranie takiej sprawy i jak to zrobić by dostać odszkodowanie. Pewnie na stronie Urzedu Ochrony Konsumenta lub podobnych będzie można tez uzyskać darmowe porady - spróbuj z nich skorzystać i wtedy ewentualnie podejmij walkę:)

coś czuje,ze moje szanse sa marne :-) ale zawsze mozna spróbować ,w koncu to ja bede swieciła tymi pieknymi kwadratami hehhe

Zgłosić zawsze możesz, ale odszkodowanie to raczej lekka fikcja, chyba że chcesz się bawić w procesy i wykładać na prawnika.

Tym bardziej, że ich stać na zatrudnienie zastępu prawników i to pierwszej klasy.

a czemu nie przyklejałąs ich sobie na tyłku albo na brzuchu tylko na ręce ?? ehh jak mnie drażnią takie laski zwyobklejane jak Anka Mucha :O

no wiec właśnie wiecej chodzenia,załatwiania a szanse marne :-(

teoria masz rację :) chociaż ja gdybym się miała polansować nalepiłabym na czole :D

Tu nie chodzi o "załatwianie" tylko o kasę. Po prostu. Wizja wygrania z wielkim koncernem farmaceutycznym to wiesz - w amerykańskich filmach co najwyżej.

poniewaz mialam najwieksza kontrole nad nimi jak były na ramieniu. na podbrzuszu sie odklejały,a na posladku to juz kompletna katastrofa!! Wiesz ja wcale ich światu nie pokazywałam,kiedy nosiałam plasterki zakladalam dłuższe rękawy i nikt ich nie widzial.

zacznij od przeczytania ulotki...jeśli jest tam ostrzeżenie o przebarwieniach, to na odszkodowanie chyba nie ma szans. odszkodowanie moim zdaniem mozna dostac tylko gdy nastapil skutek uboczy o ktorym nie ma informacji w ulotce.

co za bzdury wygadujecie jakie lansowanie!!!!! moze najpierw trzeba pomysleć,ze nie kazdy moze przyjmowac tabletki!!!

Luśka no ej ale weź , u mnie po mieście pełno takich chodzi co to jeszcze 17 lat nie ma ale plasterek na łapie świeci po oczach :O i nieważne, że jest plus 10 stopni one w bluzkach bez ramiączek :O a z tego co słyszałam nawet lepiej przyklejać go na biodrze lub tyłku

ja cos o tym wiem. Miałam te plastry raz i nawet nie donosiłam do końca, bo odklejały się odosłownie wszędzie, gdzie bym ich nie przykleiła, to nie trzyały się, zahaczały o obranie - nigdy więcej. Poza tym zostają po nich brudne ślady jak po plastrach. Nie wiem, w ogóle jak ich można używać.

dziewuszkaaaaa --> ja ogólnie mówiłam a nie akurat o Twoim przypadku więc zawrzyj buźkę ;) :P :P :D a odpowiadając na pytanie też uważam, że nie masz szans na odszkodowanie bo po pierwsze nikt Ci tych plastrów naklejać nie kazał :P

u mnie bylo inaczej,nie bardzo chciałam ukazywac ten plasteek swiatu,ale mus był taki,ze musiałam i to akurat na ramieniu,próbowalam wszystkich miejsc ale nie zdawały egzaminu!! oczywiscie sa zapewne osoby,które poprzez plasterek na ramieniu ukazuja swa dorosłosc!! mi to do niczego nie jest potrzebne. tylko,ze zbliza sie lato i czas zdjac swetry :-/

hej moze zglos to-jak nie da to odszkodowania-to moze chociaz zaczna szukac co spowodowalo taki stan,i cos ulepsza,zabezpieczy to inne dziewczyny przed takimi bliznami...wiem ze to satysfakcja zadna ale hmm...mysle ze to byloby dobre.i najlepiej idz do dermatologa.mysle ze cos poradzi...powodzenia!!

No akurat argument "bo nikt ich Ci przyklejać nie kazał" najmądrzejszy nie jest. Jak znajdziesz salmonelle w jedzeniu to też nikt za to nie weźmie odpowiedzialności bo nikt Ci tego jeść nie kazał? Ciut bez sensu, nie sądzisz? Producent bierze odpowiedzialność za wszystko, o czym nie ostrzegł w ulotce - więc jak ktos już tu mądrze radził - przeczytaj ją BARDZO uważnie.

i faktem jest,że zostają białe miejsca,ale one znikają .Następnym razem naklej sobie na tyłku albo brzuszku,bo to trochę potrwa zanim wróci do normy.To jest normalny proces.

teoria >> oki,oki napisałam aby to sprostowac :-) szkoda,ze w ulotce nie pisza o tak znaczacych skutkach ubocznych :-) wyobraźcie sobie swoje ramiona z 2 białymi plastrami ( bliznami) śmieszne :-)

i jeszcze jedno,nie przesadzaj z opalaniem szczególnie miejsca po plastrze.Chyba nie czytałaś ulotki.

Jamajka nie czytałam ulotki wiec nie wiem czy nic o tym nie napisali ale tak czy siak nie ma szans na jakiekolwiek odszkodowanie :P

dermatolog powiedział,ze to nie wróci do normalnosci ponieweaz to sa blizny,poniewaz podczas stosowania plastórw bylo wszystko oki,do czasu kiedy plaster nie odpadł a pod nim rana,która podeszła,ropa,woda itp paskudztwami,to było straszne!!! na 2 ramieniu takiej rany nie było a blizna i tak jest :(

hahahah,zmień dermatologa i zapytaj ginekologa.Ja nie mam żadnych blizn.

a w jaki sposób mam unikac opalania w tym miejscu,chodzić w dlugich rekawach,w ulotce nie ma nic o przeciwskazaniach o slonku czy solarze, wspomniane jest o przebarwieniach a to zupelnie co innego!!

u ginekologa tez bylam,i powiedział to samo!!

naklejac tam tez mozna i nikt Ci w majtki nie bedzie zagladać.. madry polak po szkodzie...długo je brałas? przeciez chyba jak naklejasz to kolejny plaster powinno sie nakleic w inne miejsce... moja mama przez 2 miesiace była na OIOM -ie i miała do klatk piersiowej przyczepione rózne kabelki monitorujace jej serce (nie pamietam jak to się poprawnie nazywa) zostały jej tez slady po plastach róznych oporne na wszystko i z tego powodu ma rzadac odszkodowanie od szpitala???? ma slady po tracheotomi...i wyglado to tak jakby ktos jej podciął gardlo i jakos nie narzeka a tez nieraz dziwnie na to patrzą.... tez stosowała evre ale za kazdym razem przylejała w innym miejscu i nadal stosuje i takiego problemu nie ma.... jesli cie obraziłam to przepraszam wyraziłam tylko moje zdanie

Wiesz, no jak by nie patrzeć jest to środek zawierający hormony, sprzedawany w aptece - żaden producent nie napisze w ulotce że skutki uboczne i inne działania niepożądane ma gdzieś i to sprawa tylko i wyłącznie osoby stosującej. Raczej nie dopuścili by leku do sprzedaży :P