bardzo prosze

o sprawdzony i dobry w miare łatwy przepis na ciasto ale bez pieczenia chwilowo nie mam dostępu do piekarnika a musze zrobić na piątek ciasto Wiem ze w necie jest pełno przepisów ale ja nie jestem biegła w kuchni dlatego prosze o sprawdzony przepis ale może nie sernik na zimno

tort bezowy/podkłady kupujesz gotowe/.Kremowka ,plus jakis utwardzacz i mrozone maliny.Pycha:)

biszkopt gotowiec,bita śmietana ,owoce,zalać galaretką 2śnieżki,2 galaretki o różnym smaku jak gęstnieją każdą z osobna wlać do śnieżki,na dno blachy biszkopty potem dwie warstwy śnieżki z galaretką poczekać aż zastygnie na to owoce i bita śmietana pycha

wielkie dzieki

a czy ten biszkopt gotowiec jest jadalny

oczywiście tylko polecam go nawilżyć np woda z cukrem i cytrynką albo zwykła mocna herbata wystudzona:)

a ja polecam 3 bita, albo stefankę :) pozdrawiam

ulotna napisz

Trzy Bit Składniki: budyń waniliowy - 2 szt herbatniki - 7 paczek masło - 1/2 kostki mleko - 3/4 L mleko skondensowane - 1 szt śmietana 18% - 200 ml śnieżka w proszku - 1 szt tarta czekolada - 5 łyżek Budyń ugotować, ostudzić a potem połączyć z roztartym masłem powstanie krem. mleko skondensowane gotować w puszce ok/ 2-3 godzin. Śmietanę połączyć ze śnieżką. Kolejno układamy herbatniki, na to mleko z puszki, herbatniki, masa budyniowa, herbatniki, śnieżka i starta czekolada.

40 sztuk herbatbików PETIT BUERRE - ok. 250-300 ml mleka 3,2% - 1 tabliczka czekolady gorzkiej lub deserowej na polewę LUB polewa-> przepis niżej KREM: - 200 g masła lub masła roślinnego (nie margaryny ani mixu z olejem) - czubata szklanka cukru pudru - 1/2 zapachu rumowego (nie koniecznie) - 4 żółtka - 1/2 filiżanki zaparzonej, baardzo mocnej kawy POLEWA: 1/3 kostki margaryny - 1 łyżka wody - 1 czubata łyżka kakao - 4 łyżki cukru 1. KREM: W jednym naczyniu utrzeć żółtka z cukrem aż żółtka zbieleją i masa będzie gładka i puszysta. W drugim utrzeć masło. Jajka i masło powinny być temperatury pokojowej (nie z lodówki). 2. Do jajek z cukrem wlewamy ostudzoną kawę. Dokładnie mieszamy. 3. Do masła (nie odwrotnie) stopniowo, cały czas ucierająć, dodajemy masę kawowo-żółtkową. Ucieramy, aż powstanie jednolity krem, dodajemy zapach rumowy. 4. Mleko gotujemy (inaczej zkwaśnieje) i studzimy. W mleku maczamy herbatniki. Muszą być mięciutkie, dokładnie nasączone ale nie rozpadające się. 5. W rzędzie układamy 5 herbatników (łącząc je dłuższymi bokami), smarujemy kremem, na to znów kładziemy namoczone herbatniki, krem itd. Ostatnią warstwą powinny być herbatniki- bez kremu. 6. Robimy polewę: Wszystkie składniki roztopić w garnuszku i lekko gotować na małym ogniu, cały czas mieszając, aż cukier się rozpuści. Można też użyć czekolady: wtedy rozpuszczamy ją i mieszamy z odrobiną masła. Polewamy górę i boki stefanki. Wstawiamy do lodówki- najlepiej na noc bo najlepiej smakuje na drugi dzień:D

wyżej to stefanka

bardzo bardzo dziękuje ale czy ta stefanka wyjdzie komuś kto w kuchni nie jest najlepszy

tutaj jest inna wersja stefanki (o wiele łatwiejsza, ale również bardzo smaczna:) ) http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis20566.html co do 3bita ja daję kremówkę 36% , a zamiast śnieżki w proszku dodaję żelatynę, bo wtedy (wg mnie oczywiście) ciacho ma lepszy smak jakoś do śnieżki nigdy się nie mogłam przekonać... pozdrawiam

Przepis na tort jedynie 20min pracy biszkopt oczywiscie kupiony krem do tortu otkera (czy jak to tam sie pisze :) tez gotowy tylko z mlekiem wymieszac :) ewentualnie mozna dodac do niego maslo . bita smietana :) biszkopt nasaczyc mocna kawa slodka ja zawsze jeszcze do tej kawy alkohol jakis dodaje :) posmarowac zrobionym kremem i tak wszystkie warstwy i na koniec caly tort wysmarowac kremem :) mozna posypac wiorkami czekolady badz czegos innego ,moga byc owoce :) wstawqic do lodowki :) po ukrojeniu kawalka na kazdym zrobic kleksa z bitej smietany :) mozna na biszkopcie rowniez polozyc owoce lub dzem i na to dopiero krem:) smacznego

dodam ze na 3 placki biszkoptu potrzeba 2 kremy :)

fajne przepisy

Rany, Wy naprawdę kupujecie gotowy biszkopt? Napiszcie jakiej firmy? Bo może ja na jakąś trafiłam trefną... Ja kiedyś z moją współlokatorką chciałyśmy zaskoczyć jej rodziców jak sobie super ona radzi (uważali że biedna nic nie je, bo nic nie potrafi zrobić) i ugotowałyśmy cały obiad... zupę, drugie i ten nieszczęsny placek... Tzn. Kupiłyśmy ten spód dałyśmy na to owoce i zalałyśmy galaretką... Do zjedzenia była tylko góra... hehehe... W sklepie od tamtego czasu omijam te biszkopty szerokim łukiem...