Kobiety, czy wy po pierwszej randce możecie już powiedzieć, że to ten?

po spotkaniu na drugi dzien dobrze jest wyslac milego smsa...to zawsze plusuje:) i mozna spytac co mysli o nastepnym spotkaniu..wtedy juz wszystko bedzie jasne.....:)

Eon a Ty się na gg odezwałeś, czy tylko dobre rady umiesz dawać?

tatata > ja jestem dopiero godzinę po randce, nawet jej teraz na gg nie ma :)

Eon pewnie się nie odezwał...tylko wiecie on będzie macho i jąprzetrzyma.. taaa jak prawdziwy twardziel :o:o

Czytajcie uważnie kobiety co piszę, dobra?

Eon --To zostaw jej na gg jakąś miłą wiadomość, tak będzie dobrze, będzie wiedziała, że Tobie się podobało

Jeśli chodzi o Twoje pytanie to napiszę że wcale nie musi od razu nie wiadomo jak zaiskrzyć. Tzn. oczywiście powinno na tyle, że kobieta ma ochotę na kolejne spotkanie. Czasami trzeba poczekać, ja np jestem taką kobietą, która dużo analizuje i musi sobie pewne rzeczy poukładać. Nie tak łatwo jest mnie rozgryźć. Mój narzeczony bardzo długo o mnie zabiegał, bo na początku w ogóle nic mnie do niego nie ciągnęło. Ale nie poddał się i wy też się nie poddawajcie. No chyba że dziewczyna powie wam wprost, że nie chce kontaktu.

OK, może pare słów wyjaśnienia. Ona prosiła mnie żebym się do niej dzisiaj nie odzywał, bo pojechała do rodziny do innego miasta i mówiła, że pewnie nawet smsa nie usłyszy, a nie chciałaby żeby to wyglądało tak że mi nie odpisuje. Sama mi powiedziała, że się odezwie pierwsza. No i czekałem cały dzień i nic. A wcześniej jeszcze przed spotkaniem smsowaliśmy dzień w dzień.

A ja juz po pierwszej naszej randce z moim przyszlym mezem wiedzialam ze to wlasnie on jest tym wlasciwym. Od razu byla chemia, az czulu sie to w powietrzu :)

Ja po pierwszej randce wiem, czy chlopak mi sie podoba czy nie, ale zeby zaraz wiedziec, ze to TEN? Nigdy czegos takiego nie mialam.

geezmo, no to odezwij się jutro, to żaden wstyd przecież. Zapytaj czy u niej wszystko dobrze, napisz że się trochę martwisz, bo się nie odezwała. Ja tam wiem jedno - jak kobieta nie chce to i tak jej do niczego nie zmusisz. A czasem tak jest, że po spotkaniu przechodzi ochota na dalszą znajomość. I też nie widzę w tym nic dziwnego.

Dobra dzięki. Jutro puszczę jej smsa, najwyżej jak nie odpisze to będę miał jasne.

Wy tu facetów atakujecie, a same nie jesteście lepsze. I dobrze że się chłopak nie odzywa. Co ma z siebie kretyna robić? Poza tym z doświadczenia wiem, że lepiej ten dzień, dwa odczekać i nie pisać do dziewczyny, bo uzna że jesteś zdesperowany i masz pozamiatane. Poza tym po co od początku pokazywać że zalezy? Niech dziewucha też się trochę pozastanawia, czy się mu spodobała. Co to tylko facet musi robić pierwszy krok? To nie te czasy, teraz jest równouprawnienie :)

odczekać mozna - nawet 3-4 dni. Równouprawnienie? Bzdury - facet ma zdobywać, więc jak któryś bedzie w chałupie siedział i czekał, to go coś ominie.

a skąd. Spodobał mi się, ale do glowy mi nawet nie przyszlo, ze coś moze z tego wyjść. Nawet jak zaczął sie częściej odzywać, to sądziłam, ze traktuje mnie jak kumpelkę. Troche mnie zaskoczył, jak powiedzial, że to coś więcej. aaa... jesteśmy małzeństwem:)

jakby facet czekal z telefonem czy smsem 3-4 dni po spotkaniu, to bylby skreslony . Sms/tel po spotkaniu lub nastepnego dnia najpozniej. A ni po tygodniu jak spotka sie jeszcze z piecioma innymi i jednak okaze sie ze to ja "wygralam" casting :P

i jeszcze jedno ... to powyzej jest oczywiscie w przypadku gdy facet zaprasza - jesli od niego wychodzi inicjatywa spotkania . Jesli to ja bym proponowala, to juz te zasady sa mniej restrykcyjne.. A i jeszcze jedno - jesli sie z kims umawiam , zawsze podaje swoj numer i biore numer faceta - np. jakby cos mi wypadlo np. w pracy i nie moglabym przyjsc...To samo on - jesl inp. utknal w korku (nienawidze spoznialskich ) to musi zadzwonic i powiedziec, a nie ja mam stac i czekac na jasnie pana ;) - zreszta czekam i tak maz 10 minut (jesli nie dostane informacji o jakims WAZNYM powodzie spoznienia) - szanuje swoj czas :P

mialo byc max 10 minut ;)

ja nie od razu zakochalam sie w moim mezu. przez pierwszy tydzien to tak srednio mi sie podobal i nawet sie zastanawialam czy nie przerwac tej znajomosci, tyle ze sie milo gadalo. pod koniec tygodnia - to byla niedziela - zabral mnie na wycieczke i tam mnie dosiegla strzala amora - ktora trwa do dzis. ciesze sie ze dalam jemu a przede wszystkim nam szanse.

do kwiata jemioły wczoraj bylam na randce i facet wizualnie srednio mi sie podoba, ale super sie rozmawialo! no i wczoraj juz po spotkaniu wyslal mi mnustwo smsow, a dzis zyczyl milego dnia.... a ja sie zastanawiam czy dać mu szanse.. jest kulturalny i na poziomie, ma to cos-chodzi o charakter, ale wizualnie...... dodam,że to jest poczatek znajomosci:)

Geezmo??????