jak pomóc bratu?

mój brat rozstal się z dziewczyną po 6 latach, problem w tym , że ona wrócila do swojego poprzedniego faceta i chcą razem zamieszkać. nie będę wpisywać w tym miejscu, jak doszlo do rozstania. nie chcę bronić ani brata ani jej. martwi mnie natomiast stan, w jakim jest mój brat. sama rozstalam się z partnerem po 5 latach, mija niedlugo rok.czuję, że powoli wracam do siebie. mimo tego nie wiem, jak mam rozmawiać z bratem. zwierza mi się z tego, co teraz czuje, ja natomiast nie wiem, co mu odpowiedzieć. zawsze sobie pomagamy, ale teraz po prostu nie wiem, czy mam byc delikatna, czy mam mu pomóc wziąć się w garść. panowie, czy znalazl się ktoś z was w takiej sytuacji, że dziewczyna wrócila do eks? co wtedy się z wami dzialo? nawet jeśli nie będą już razem, co robić, żeby brat nie myślal o sobie jak najgorzej? jak panowie wracają do siebie po rozstaniu? jak może pomóc siostra? mój brat to dobry czlowiek, chcialabym mu pomóc, żeby się nie dręczyl. piszę trochę nieporadnie, bo przykro mi jest za chlopaka jak cholera. brat ma w tym miesiącu 28 lat. narazie rzucil się w wir pracy. napiszcie coś

to, ze prz nim jestes, ze moze sie wygadac, to juz bardzo wiele. Twoje slowa w tym pierwszym okresie sa zbedne, ale jesli mozesz natchnij go nadzieją nawet ta iracjonalną. Jesli np. chce aby ona wrocila, nie przekonuj go, ze niewarto wchodzic 2 razy do tej samej rzeki itp. On sam do tego dojdzie w odpowiednim czasie, a teraz ta wlasnie nadzieja pomoze mu przetrwac. Podobno mezczyzni przezywaja to nieco lagodniej niz my kobiety, ale to tez zalezy od wrazliwosci faceta. Ten okres po rozstaniu tez ma swoje etapy, je poprostu trzeba przezyc. Moim zdaniem troche latwiej mu bedzie jak bedzie wsrod ludzi, mimo, ze nie bedzie chcial nikogo widziec na oczy.