Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie stara ale JARA

Dlaczego związek młodej dziewczyny ze starszym facetem jest POTĘPIANY?

Polecane posty

Hej! Ja mam 18 lat i spotykam sie z 26 latkiem ... Nie chodzimy ze sobą, nie mozna tego jeszcze nazwać związkiem, ale wiem, że on chce coś wiecej i nie chce sie tylko kolegowac czy tam przyjażnic... Co prawda zawsze znajdziemy jakis temat do rozmowy, czesto mowi mi komplementy, wysyła smsy, pisze na gg, ale... no właśnie zawsze jest jakies ALE. Nie moge przestać myśleć o tym, że jemu może chodzić tylko o seks :/ Nigdy nie dał mi ku takiemu mysleniu powodu, ale to jest taki odruch bezwarunkowy! Z jednej strony może bym i chciala być z nim, a z drugiej mam milion obaw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quel22
ja mam 22 lata a moj facet 42 czyli cale 20 lat roznicy. mamy poparcie wszystkich , tylko nie moich rodzicow. przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdafsafdsadsad
Nie dziwię się. Drugiego tatusia masz haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.F.
Jestem od niedawna w związku z facetem starszym o 12 lat (20-32), w dodatku obcokrajowcem, nie mówiącym w ogóle po polsku. Dwa różne światy? Zdecydowanie. Był wszędzie, widział wszystko, doświadczył wszystkiego. Ja nie podróżowałam, grzecznie studiuję, jestem raczej spokojna. Ale stało się, od pierwszej cholernej sekundy kiedy się zobaczyliśmy na imprezie u znajomych - ja zawsze cicha i nieśmiała ruszyłam do niego, on do mnie i natychmiast wpadliśmy, jak w jakimś filmie... Jeżeli dwoje ludzi chce dla siebie nawzajem wszystkiego najlepszego, daje z siebie wszystko dla drugiej osoby, wspiera się, czerpie radość ze szczęścia tego drugiego... to co w tym może być godnego potępienia? Mój poprzedni 'poważniejszy' chłopak był ode mnie o dwa lata starszy, kiedy próbował wspominać coś o wspólnych planach na przyszłość czy seksie po prostu panikowałam, zamykałam się na wszystko a stres po prostu zginał mnie w pół. A teraz? Czuję tylko ogromną radość kiedy mówi, że gdzieś pojedziemy, że za kilka miesięcy mnie gdzieś zabierze... I spokój. Bo wiem, że on będzie wiedział, jak sobie poradzić, cokolwiek by się nie stało, że mogę mu ufać, że o mnie zadba. Nie widzę nic złego w czerpaniu poczucia bezpieczeństwa z tego, że facet jest bardziej doświadczony. Jeżeli tego potrzebuję, ale też - co najważniejsze - to nie jest jedyną podstawą związku, to niech tak będzie. Nie sądzę, żeby we mnie pociągała go młodość, powiedział że na początku sądził, że mam jakieś 5 lat więcej. Najbardziej doceniam jego wyznanie, że 'stymuluję go intelektualnie'. Pod wieloma aspektami jesteśmy swoimi przeciwieństwami, może najzwyczajniej sprawdza się stara prawda, że pociąga nas w drugiej osobie to, czego sami nie mamy. Długo zastanawiałam się, czy nie 'lecę' na niego bo, jak ktoś już tu napisał, szukam taty (którego uwielbiam i ogromnie cenię) i czy do tego nie jestem po prostu zafascynowana inną kulturą i językiem, czymś egzotycznym, o czym ogląda się programy w telewizji. Na tyle jednak ufam sobie, swoim uczuciom a przede wszystkim umysłowi i zdrowemu rozsądkowi, że po sumiennym przemyśleniu tego wiem, że nie. Zaskakuje mnie samą to, że gdzieś w mojej głowie cicho przemyka myśl o wspólnej przyszłości. Nie mam wątpliwości, że na mój brak obaw ma wpływ jego wiek i wszystkie wiążące się z tym implikacje o życiowej zaradności, bezpieczeństwie, opiece. Inną sprawą jest to, czy to wszystko jest poparte wspólnotą umysłów. I tak jestem pewna że jeżeli pojawią się odpowiedzi na mój post, to na 90% pojawi się stwierdzenie że znalazłam drugiego ojca, ale podkreślę to jeszcze raz stanowczo: naturalne poczucie bezpieczeństwa jakie może dać starszy facet ma sens i wartość tylko wtedy, kiedy jest jedną z wielu sfer składających się na związek. A jeżeli to tylko składowa - to ogromna zaleta, cudowny dodatek i to nic złego, by z niego skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga21
Wiesz J.F ja Cie nie potepiam... Sama zwiazalam sie ze starszym mezczyzna. tylko, ze u mnie ta roznica wieku jest jeszcze wieksza 17 lat. jeszcze nigdy nie czulam sie taka szczesliwa, to spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba. cudowne uczycie... tylko te spojrzenia ludzi... patrza jakos dziwnie, ale my sie z tego smiejemy... niech patrza tyle tylko moga. wiem ze jestem po uszy zakochana w nim.on jest doswiadczony po rozwodzie, ja tez jestem po przejsciach niestety. jak ludzie prawdziwie sie kochaja to nic nie powinno stac na przeszkodzie milosci tylko dlatego, ze ludzie mysla ze szukamy sobie tatusiow. to jest takie bledne kolo. fakt przytrafiaja sie faceci ktorzy chca sie tylko zabawic, ale trafiaja sie kobiety ktore leca tylko na kase.tak bylo od zawsze i bedzie i my tego nie zmienimy.wazne zeby nasze uczucie bylo szczere. J.F życze wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haloooooooooooooooooooooooooo
Kinga21--ten sie smieje,co sie smieje ostatni :-) Wy teraz sie z tych ludzi smiejecie,a za lat iles tam ludzie beda smiac sie wz was,szczegolnie z cioebie gdy bedziesz miałą lat 40 a twoj facet 57 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturzysia
ja mam 18lat, on prawie 27. mieszkamy bardzo daleko od siebie,ale on przyjechal tu do rodziny na swieta i sie spotykamy u niego, gl o sex, 2 miesiace telefonow zanim spotkanie,uwielbiam sex, i on nie musi mnie namwiac do niego. bylam juz w powaznym zwiazku i usunelam ciaze za namowa rodzicow. a ten mnie kocha nad zycie.ale nie ma pracy ,ma rente. czy jesli tak bardzo kocha ale kochamy sie to czy mu chodzi tylko o sex. wydaje mi sei ze mysli o nas naprawde powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała****
Cześć wam ... Nie którzy piszą tu bzdury bo nie wiedzą chyba co to zakochanie . Ja mam 18 lat , a mój partner 36 poznałam go 2 lata temu .. Miałam chłopaka 19 letniego , ale on nie wie co to chyba kochać jedną osobę więc go zostawiłam . Zaczełam znowu spotykać się z facetem 36-letnim . Wszyscy myślą , że takiemu zależy tylko na sex-ie ale to nie prawda . Mówił żeby chciał się ze mną kochać , ale ja na razie tego nie chce , i on to rozumie ! Więc nie wiem dlaczego oczerniacie starszych facetów ze są ciotami . Po prostu nie ma to różnicy czy dziewczyna jest z chłopakiem o 18 lat starszym czy o 2 , to jest tylko moje zdanie . Miłość wieku nie wybiera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratowniczka23
Mam 23 lata mój partner a wkrótce mąż jest starszy o 17 lat,poznalismy się rok po jego rozwodzie, jesteśmy ze sobą ponad rok, planujemy nawet dzidziusia w przyszłym roku:)jestem pewna,że to prawdziwa miłośc. Musieliśmy dużo przejsc i wlaczyc z otoczeniem i opiniami,ze ja poleciałam na kasę a on przechodzi kryzys,nie było łatwo.... ale myślę,że ta wspólna walka o nas jeszcze bardziej scementowała nasz związek. Oboje chcemy byc razem,jednak taka miłośc to prawdziwe wyzwanie dla nas obojga,mamy za sobą i na pewno przed soba mnóstwo problemów ,które nie będą miały miejsca w związkach rówieśników np. on ma dziecko z poprzedniego związku,które zawsze będzie obecne w naszym życiu a z wiekiem będzie potrzebowało jeszcze więcej uwagi i troski,jego była żona systematycznie "dba" o to aby umilic nam życie bo przeciąga sprawy sądowe o podział majątku itd. trzeba miec na prawdę dużo siły w sobie aby podołac temu wszystkiemu,nie da sie tak zacząc nowego życia kiedy przeszłośc powraca każdego dnia:) mam nadzieję,że ta ogromna miłośc jaką sie darzymy wystarczy aby zacząc nowe jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey :) sama nie wiem co myśleć xD jedni atakują a drudzy zachwalają mam 20 lat a on 28 :/ poznaliśmy się niedawno jest obcokrajowcem :) mam poparcie w rodzinie w znajomych. ale mam wlasne obawy. moze to głupie ale nie zamierzam z nim miec nic zwiazanego ze strefa intymną. to pozostawiam tylko jednemu mężczyznie temu który ze mna się ożeni.. taka zasada pewnie zaraz mnie ktos obrzuci wyzwiskami ze jestem jakas głupia cnotka niewydymka. no ale tak sobie ubzdurałam i tak zostanie. miałam wielu chłopaków ale to nie było to, ja jestem strasznie poważna w kwestiach miłości :/ a rówieśnicy czy mężczyźni starsi tak do 5 lat nie daja mi poczucia bezpieczenstwa i spelnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sailoemoon
Witam ;) Mam 17 lat. Jak na swoje 17 lat, wyglądam dosyć "staro", ponieważ znajomi zazwyczaj dają mi ok 21 lat i może właśnie to jest problem. Bo przez to, że na tyle lat wyglądam, interesują się mną starsi faceci, zazwyczaj tak ok 5 lat starsi. I taka różnica mi nie przeszkadza. Jednak ostatnio zaczął się mną interesować mężczyzna, który jest ode mnie o 18 lat starszy... Powiedział mi to, trochę nie śmiało, ale powiedział. I muszę napisać, że jakoś nie mam zamiaru się na taki związek decydować, mimo to, iż on jest super facetem. Mega przystojny, pomocny i w ogóle. Dlaczego ? Ponieważ mam dopiero 17 lat, chcę się wybawić, zaszaleć póki to możliwe. Gdybym miała lat 20, zapewne bym zaryzykowała i zdecydowała się na taki związek. Hm, jednak cały czas się waham, ale mimo wszystko sobie nie wyobrażam, żeby jako 17-latka prowadzić dorosłe życie. Na to przyjdzie pora. Jednak nie potępiam takich związków, ale dla mnie jak na razie ważniejsze są imprezy i dobra zabawa ;)) W końcu po to się jest młodym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktor
Witam ! Na tym forum wypowiem się po raz pierwszy ano ja 39 letni facet który był jeszcze nie dawno w związku z 17 latką wspominam ... dobrze aczkolwiek po tym jak mnie potraktowała w te wakacje zakrawa na pomstę. Uczy sie w Pozku a mieszka pod Toruniem więc gdy pojechała na wakacje spotkała byłego kolegę z klasy i od razu rzuciła mu się na szyję pisząc mi że posmakowała młodego ciałka na domiar tego gdy się wtedy rozstaliśmy chodziliśmy prawie 2 lata ona po wakacjach pisze do mnie esa że jest ....uwaga w ciąży i że obliczyła że od Czerwca hmm mówiąc mi że to Ja jestem ojcem dziecka. Oczywiście nie będę uciekał od tego aby pomóc jej aby to dziecko urodziło się zdrowe. No cóż od kilku dni odrzuca kategorycznie moją pomoc. Zastanawia się jedynie nad tym aby wrócic do mnie a najlepsze i tu uwaga.... nie chce odemnie pomocy finansowej ale jak bym tak do niej pojechał na weekend to z checia wskoczy mi za kase do łóżka. Jak ja to usłyszałem to krew mnie zalała. Jest moim zdaniem nieodpowiedzialna! Co wy o tym sądzicie co powinienem zrobić? Jak jej pomóc a może jej nie pomagać? Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atri
Hehehehe, miałeś ochotę na małolatkę, teraz musisz za to zapłacić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktor
A czy Ja nie chcę jej płacic na utrzymanie ? ale skoro nie chce pomocy nie bede jej zmuszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
witam wszystkich mam nadzieje ze mi pomożecie poniewaz jestescie bardziej doswiadczone. Mam 16 lat(tak wiem ze uznacie mnie zaraz za malolate ktora ma za przeproszeniem nasrane w glowie ale zapewniam ze tak nie jest) zapisalam sie na silownie aby poprawic swoj wyglad i kondycje. poznalam tam bardzo milego inteligentnego iprzystojnego trenera. czuje sie przy nim bezpieczna i ma sliczne oczy ;p mam z nim treningi personalne zostaly mi ostatnie 2 bo nie wiem jak to dalej z pieniedzmi. ale niestety jest 10 lat starszy ;( jestesmy na "ty" sam zaproponowal i wogole zrwrocil mi uwage jak mowilam "pan". czasem wymienimy pare smsow ale to tylko aby umowic sie na trening. kiedys odwiozl mnie do domu bo zaslablam na treningu. mieszka osiedle obok. co o tym myslicie? czy to ma jakis sens? chlopcy w wieku 16-19 sa dla mnie dziecinni. oczywiscie nie wszyscy. Nie mysle stereotypowo. ale nie kreca mnie te bzdury co ich nie rozumiem jak mozna sie podniecac plotka albo wystajacym ramiaczkiem. A ten trener jest taki dojrzaly po prostu normalny. moze na to wszystko wplynelo to ze wychowywalam sie ze starszymi kuzynami i przechodzilam ten okres dawno temu razem z nimi?nie wiem...niestety on ciagle powtarza np" bo ty jestes w tym wieku ze przejmujesz sie opinia ludzi" jak wykonuje jakies smieszne cwiczenie. co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeorota ma mkotka
do snu malolacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
tak szklana kula prawde ci powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej!!
ja jestem z facetem ktory ma 36 a ja mam 23:) co prawda rodzice nie za bardzo sie ciesza z tego zwiazku ale w pewnym wieku sie samemu wybiera co jest dla nas dobre... uwazam ze ta roznica wieku nie jest zbyt duza. sa rozni ludzie, moze nie dam mu tego co moglaby mu dac kobieta w jego wieku, ale widac on potrzebuje czego innego. Nasz zwiazek nie opiera sie tylko na seksie i skoro on nie ma zony ani dzieci to mozemy stworzyc normalna zdrowa pare. pozdrawiam wszytskie dziewczyny w sytuacji takiej jak moja:) a laskom ktore jeszcze nie zaczely studiowac radze zeby ze zwiazkami (zwlaszcza ze starszymi facetami) poczekaly bo wierzcie mi naprawde dopiero jak postudiujecie to zdacie sobie sprawe co to jest zycie i czego oczekujecie od zwiazku:) buzia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAKUŚKA
HMMM a ja Wam powiem tyle, gdy miałam 20 lat spotykałam się z facetem który miał wtedy 40 :) było Bosssko, w życiu się tak z nikim nie dogadywałam, uprawialiśmy seks ale rzadko więc byłam święcie przekonana że mnie kocha i takie tam :) spotykaliśmy się przez 2 lata i mając 22 lata rzucił mnie dla młodszej (nie wspominając nawet o tym że ma żone) teraz jestem z facetem który ma 47 lat czyli starszym o 25 lat (rozwiedziony dawno temu) :) i jest jeszcze lepiej niż poprzednio, podejrzewam jak to się może skończyć ale jednego jestem pewna- nikt mnie jeszcze tak nie traktował- z takim szacunkiem i miłością, dba o mnie na każdym kroku. myślę że gdyby zaproponował mi dalsze życie razem nie zastanawiałabym się długo :) wolę być kilka lat szczęśliwa niż całe życie nieszczęśliwa :) nie kręcą mnie kolesie w moim wieku i tyle. nie wiem jak długo potrwa jeszcze moja sielanka ale póki co nie zamierzam się tym przejmować :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatiz
nie potepiam mlodszych zwiazkow ale nie pochwalam ich w wieku kilkunastu lat mam corke gdyby w wieku 16lat zakochala sie w starszym facecie to pzywiazalabym ja do kaloryfera bo wiem po sobie chcialam sie wyrwac z domu bardzo szybko i zaszlam w ciaze z rowiesnikiem i wyszlam za maz myslalam ze wiem wszystko a tak na prawde o zyciu pojecia nie mialam po 5 latach sie rozstalismy definitywnie najpierw wiecznie sie klocac dzis jestem sama z dzieckiem mam kogos starszgo o 11 lat jego syn z pierwszego malzenstwa jest tylko o 9 lat mlodszy ode mmnie nie bylo lawo bylo cholernie ciezko nam taka lekcja zycia moje dziecko go nie cierpi chociaz on sie staral ja go nawet nie kochalam na poczatku bo starszy bo zmarszczki ma czasem wypije ale jest tak dobry dla mnie ze reszte rzeczy zwyciezylo to. zycie to nie milosc szalencza niestety to ciezka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrolinkaaa07
czeeść. Czytałam wszystkie wypowiedzi bo mam pewien problem. Otóż nie wiem czy powinnam być z facetem 13 lat starszym. Dodam tylko że ja mam 17... Różnica wieku jest straaasznie widoczna, on jest niesamowity i chce być ze mną mimo wszystko, ale ja mam co do tego poważne wątpliwości (chodzi o wiek oczywiście, bo to że również chce z nim być to oczywiste!!). Wiem że niektóre dziewczyny chodzą ze starszymi facetami i wiem też że są wyśmiewane.... w sumie opinie kogoś o sobie mam gdzieś, ale wiecie nigdy nie chciałam zostać wyśmiewana że "mógłby być moim ojcem" itp. Poprostu nie chce zostań "czarną owcą"........ A czy on np. będzie miał jakiekolwiek problemy z tym że jesteśmy razem? Pomóórzcie mi jakos.... co mam zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
A ja byłam 3 lata z 17 lat MŁODSZYM:-) fajne ciacho :-) To był romans - nie rozwiodłam się choć błagał ale jeszcze na głowę nie upadłam. POTĘPIACIE?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jdhsjshhdjdjsjjdhdjehd
Potepiamy? Nie, bo jest taki fetysz na mamuski. Niektorzy rajcuja sie obwisłym cielskiem i wiaza ze starszymi paniami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryruru
LOoooooooooOoool

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat....
lups podoba taka małolata -ale ja się nie odważe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to to samo jest
hmmm ty to jesteś dzieckiem i to wygląda jak pedofilstwo i raczej bym się zastanowiła czy z tym chłopakiem wszystko jest w porządku, że bierze się za dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm hmmmm
Pippa Middleton ma fajną pupe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza Zuzeńka
mam 16 lat,a mój mężczyzna ma 32 lata, jest cudowny, chce zawsze z Nim być. Jestem tego pewna. Świetnie się rozumiemy, na razie to ukrywamy, chociąż mama chyba się domyśla bo kilka razy mnie przyłapała że nie jestem u koleżanki...., raz Nas też widziała na ulicy, później głupio musiałam się tłumaczyć, że coś się pytałam, i tak nieudolnie to wyszło -jakoś na razie musimy sobie radzić. Przyznam się jak będę miała conajmiej 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrolinkaaa07
"mam 16 lat,a mój mężczyzna ma 32 lata, jest cudowny, chce zawsze z Nim być. Jestem tego pewna. Świetnie się rozumiemy, na razie to ukrywamy, chociąż mama chyba się domyśla bo kilka razy mnie przyłapała że nie jestem u koleżanki...., raz Nas też widziała na ulicy, później głupio musiałam się tłumaczyć, że coś się pytałam, i tak nieudolnie to wyszło -jakoś na razie musimy sobie radzić. Przyznam się jak będę miała conajmiej 18 lat" Serio chcesz się przyznać dopiero po ukończeniu 18 ?? :D hmm... wcale nie takii zły pomysł, ale masz ograniczenie jeśli chodzi o spotkania z nim. A Tak to byś poprostu powiedziała że idziesz do XX :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×