Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MajaMajka

Tu wspolnie zbijamy kg po ciazy!!

Polecane posty

Gość MajaMajka

Witam - urodzilam w kwietniu, mam 14, 8 kg do zbicia, zeszlo juz 12, 2:)moze razem bedziemy sie mobilizowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka - bedziemy czekac!! poglaszcz brzuszek ode mnie, zycze bezproblemowego porodu i zdrowego Malenstwa❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MajaMajka wielkie 👄 juz nie moge sie doczekac koncowki., Maly wazy 3500 i ja juz jak slon :( ale damy rade. Masz plan na jakas diete? karmisz piersia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam 12.02 z 18kg zostało mi jeszcze do zgubienia 2kg -do wagi jaką miałam przed ciązą a 7kg zeby uzyskać wagę zadowalającą mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam nadzieje, ze uda mi sie zrzucic wszystkie kg. Przytylam jak narazie 19 kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Wy rodziłuyście naturalnie czy przez cc?? Pytam sie z ciekawości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja dołącze do Was w grudniu :D Mysz_ka to nie wazne, wazne zeby Maleństwo było zdrowe, a po porodzie zbijesz kg szybciutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka - moja droga ja Cie pobilam - ja przytylam 27 kg ...i to kurcze nie jadlam za wiele, nie obzeralam sie po prostu waga szla..do 5 miesiaca 5 kg, w 6 nagle 5..a potem kg co tydzien sajgon:( wiec miesiac po porodzie mam 12, 2 do tylu, jeszcze 14, 8:( ale musze dac rade.. Siwek - to dolanczaj bedziemy wspolnie walczyc:) ja karmie naturalnie piersia, bez dopajania, dokarmiania..maly przybira i jest ok:) Ja rodzilam naturalnie, w pn wielkanocny:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w 8 tygodniu, za 3 dni bedzie 9 ct i przytyłam 2,5 kg :D To duzo czy normalnie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do planu diety - w pologu nie wolno za bardzo cwiczyc...potem ostro brzuszki, ale potrzeba mi mobilizacji...teraz mam diete z powodu karmienia - miesko gotowane, zero slodyczy, z warzyw salata, z owocow banany, brzoskwinie, po reszcie Jasia kolki kluja, woda mineralna, jogurty, i lekkie zupki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
si 25 - ja Ci powiem tak...nie ma reguly - wiesz jest tycie i tycie ..albo woda, ktora tracisz (koncowka) albo tluszczyk:( ale pamietaj jedz dla dwojga a nie za dwoje...a bedzie cie ssalo, wierz mi :( ja do 4 miesiaca nie mialam apetytu, ba do 5 kg na miesiac, juz siecieszylam kurcze 5 miesiac i 5 kg,ale w 6 6 kg??!! pilnuj sie w ciazy, potem bedziesz miala latwiej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka 3
witajcie. ja po porodzie super doszlam do siebie bo maly sciagal duzo kalorii az sie pytali czy sie odchudzam, ale jako przestroge powiem ze sie zaczelo jak odstawilam mojego szkraba a jadlam tyle samo z przyzwyczajenia przez 1,5 roku przeciez bylo super...i poszlo ekspresowo. teraz musze z 10 zrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margaretka - szczesciaro!! ja w szpitalu zostawilam 8 kg, potem po 2 kg tyg, teraz cos stanela waga:( buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka 3
jak juz dojdziecie do siebie polecam skakankę, są lepsze rezultaty niż na rowerku stacjonarnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc i czolem ja wprawdzie (alleluja) nie mam nic do zrzucenia po ciazy, ale faktycznie mysle ze trzeba byc przede wszystkim czujnymi, bo kilogramy w okresie karmienia bardzo latwo sie przyczepiaja i nijak nie chca same pojsc sobie ;) ja w pierwszych tyg po porodzie mialam apetyt tak straszny ze gdyby nie to ze wzielam sie za cwiczenia to chyba przytylabym wiecej niz w calej ciazy. i uwaga z mitem ze karmiac piersia zawsze sie chudnie. kobiety tak myslac jedza wiecej i potem niespodzianka-zbedne cos na plusie :O aha mi pomogl sie troche odchudzuic rowerek w powietrzu i brzuszki--cdziennie minimum 30 minut przez 2 miesiace, a po swietach bozego narodzenia odechcialo mi sie i juz niejak nie moglam sie zmobilizowac:P grunt to aby wypracowac nawyki.i tyle:P powodzenia zrzucaczkom kilogramow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MajaMajka ja narazie 19 :) a do konca czuje ze do 25 dociagne :( oby to pozniej zrzucic.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimina
Witajcie, ja mam 8 miesięczną córeczkę i 7 kg do zrzucenia. Karmię ja piersią, a waga ani drgnie. Co dziwne, dokładnie tak samo odżywiałam się po pierwszej ciąży i schudłam w ciągu 6 tyg prawie 15 kg. Może jak przestanę karmić to będize lepiej? Przeczytałam ostatnio na jednym forum z doradcą laktacyjnym, że nawet jesli matka karmi, to może się odchudzać, dziecko i tak dostanie swoje,jedyne co, to matka ucierpi. Więc ja się tak zastanawiam: biorę Feminatal, czyli witaminy dla karmiących, piję przepisowe 2 litry płynów dziennie, moze by się tak podietować (czyt. pogłodzić)? Co myślicie? Jest sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimina - ja sie tez zastanawiam nad dietka...teraz cos u mnie tez waga nie drga...:( jem 3 tosty na sniadanie z dzemem, 3 na kolacje, obiad - chude mieso, ryz w zasadzie tyle...jogurty:( juz nie mam co ograniczac..teraz przejde do ofensywy - cwiczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimina
Ja niestety podjadam i słodyczami nie pogardzę.... Ale biorę sie w garsć i dziś nie ruszyłam chlebka. Co z tego, kiedy mąż pojechał na zakupy i przywiózł i deser Wedla z bitą śmietaną... Przecież mu nie odmówię... (mężowi oczywiście). A może to sprawa hormonów? Przemianę materii mamy zbyt wolną? Chyba sobie poprostu zrobię ścisły plan żywieniowy i jego się będę trzymać. A jak Wasze morfologie? Bo ja trochę boję się tej diety ze względu na hemoglobinę. Tuż po porodzie odpuściłam sobie witaminy i wyniki były nie zaciekawe. Teraz znów łykam to samo co w ciąży (Feminatal) i wszystko wróciło do normy, ale troche boję się głodówy. Albo sobie pretekstów szukam... Jakoś przed ciążą było łatwiej poprostu nie jeść, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dołączam, choc już sporo schudlam:) dzięki karmieniu piersią, Maja, muszę ci powiedzieć, że na poczatku też bylamna surowej diecie, prawie nie jadłam owocow i warzyw-no może marchew. I trochę się zmasakrowalm, po 3 miesiącach mialam slabe wyniki, włost wylatywały mi garściami, a maly i tak miał kolki, zielone kupki raz na jakiś czas...Dlatego zawsze doradzam dziewczynom,aby jadły zdrowiej, róznorodniej,( np brokuły są zdrowe i mają mnostwo witamin, zelaza)-nie wywołują kolek na pewno!!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimina-dokladnie, ja po słodyczach od razu ide w szerz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baka-ła
Może powalczymy wspólnie ze zbędnymi kilogramami. Jestem 6 tygodni po porodzie, karmie piersią , nie jem prawie wcale słodyczy a waga ani drgnie.Mam do zrzucenia do wagi z przed ciąży 8 kg ale chętnie pozbyłabym sie więcej.Może wspólnie nam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O fajny temat.... Ja urodziłam rok temu. Wróciłam juz do swojej wagi. Ale najbardziej chudłam zazywajac carrezette. Jak je odstawiłam to przytyłam 2 kg i juz stoje w miejscu z waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimina
Dziewczyny, coś strasznego, ożarłam się dziś słodyczy i doła mam potwornego... Najpierw mąż przyniósł znów deser czekoladowy. Kocha mnie i przynosi, bo wie, że uwiellbiam. potem przyszła koleżanka z córką a córka z cała paczką cukierków rozpuszczalnych, elsów, pyszne, szczególnie malinowe i jeszcze smarkata mówi: jedz ciociu, bo ja papierki do konkursu zbieram. I siedziały chyba ze trzy godziny, no i jadłam.... Jutro piję samą wodę i jem tylko jabłka. A mężowi powiedziałam, żeby lepiej marchwi obrał. czy Wy tez macie takie dni załamania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baka-ła
Mimina nie przejmuj sie ja też tak mam potrafie sie kilka dni głodzić a potem następnego dnia zeżre tone słodyczy i jedzenia. A póżniej nienawidze sama siebie i mam okropnego doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×