czy moglibyście zejśc z tych kochanek????????

może by tak wleźć na tych którzy sobie szukaja kochanek?????????????????......mając zony dzieci..rodzine...........szukają szczęścia u innej.........a wszystko odbija sie na kochankach...które tak naprawde w większości sa bogu ducha winne temu że zostały omamione przez tych debili ktorzy nie potrafią czuć!!!..........ciagle czytam ze to kochanka ma zdecydować że to jej wina ze to ona zabrała biednego chłopczyka spod skrzydeł zonki....ku***a mac....biedne zrozpaczone zonki a może tak byście pomyślały czemu szukają sobie odskoczni te wasze kochane męzulki ???...i czy to faktycznie wina kochanki ze nia jest???????????...................sieeeeeeeza ale mnie to wkurza!!!!

jest kochanką to jedynie jej wina czy ktoś ja do tego zmuszał? sama zdecydowała

jasssssssssssne:) chyba sama w to nie wierzysz...........

sorry a czy tego bidulka nieszczęsnego co zdradza żone KTOŚ ZMUSZA do tego??????????????

a co kochanka jest bezwolną istotą która nie decyduje sama za siebie?

oczywiscie ze i mężulka nikt nie zmusza i kochanki nikt nie zmusza

Jak skoncza, to zejda z kochanek

meza, a ten mąż ma gdzieś żonę, którą ma głęboko gdzies :O żadna kochanka niczyjego męża pod pistoletem nie trzyma i nie gwałci !!! przestancie byc slepe bo wasi mezowie maja was dosyc i ida do innych, to wasi mezowie sa chuuje i tyle. i jestescie zalosne wy wszystkie zony, ktore wiedza ze maz ich zdradza adalej kurczowo desperacko sie go trzymaja :O poracha :O

trzeba dwojga

tak samo jest winien zdradzajacy maz czy zdradzajaca zona jak ich kochanek czy kochanka. nie rozumiem dlaczego tak ich bronisz? ja swinstwo nazywam swinstwem.

rownie zalosna jak ta zona o ktorej piszesz jest kochanka wdajaca sie w romans z zonatym wiedzac ze ma zobowiazania. a jednak kurczowo sie trzyma i pisze na forach jaka jest nieszczesliwa.

w pamieci dobre czasy, kiedy sie bardzo kochali i moze dlatego ma nadzieje ze facet sie opamieta w koncu? moze dlatego ze iles lat byl dla niej najblizszym czlowiekiem? a co ma kochanka? wieczne bycie na ktoryms tam miejscu w hierarchii waznosci i jakies ukradkowe spotkania? to juz szczyt bezczelnosci zeby takie jak wy osadzaly zony. to dopiero poracha.

sorry nie wdałam się w romans z żonatym facetem........... tylko mnie to wkurza że wszysscy najeżdżaja na te kobiety co staja sie kochankami.... ..faktycznie facet na pierwszym spotkaniu mówi słuchaj mała jestem żonaty a ty od dzisiaj bedziesz moja kochanką i męcz sie głupia....??????????????????????...!!!!!!!!!! wiekszośc z facetów ŚCIEEEEEEMNIA

kochanki napisze tak uciekł do mnie bo miał dość wiecznie bolącej głowy i dupy, wiecznie gderajacej ,że do pracy trzeba chodzic,wiecznie utyskującej ,że inne maja lepiej. Teraz ma najlepiej--sama ze swoimi schizami i od czasu do czasu z kolejnymi faciami, którzy wieja od niej szybciej niz jej mąż, a teraz juz eks mąż.Wytrzymuja jakis 2 miesiace tak statystycznie rzecz biorac. Wystarczy???Bo mojemu facetowi to wystarczyło żeby odejsc i zaczac życie od nowa.W końcu był z nich najlepszy ten maraton trwał 15 lat!!!

ale co sciemniaja? ze zona ich nie rozumie ze wcale ze soba nie spia? naprawde jestescie wszystkie az tak glupie i naiwne??? to niech taki lowelas najpierw zalatwi swoje sprawy z zona - rozwiedzie sie- i na "czyste konto" zacznie nowe zycie. a tak to obie kobiety dostaja po d.. i tylko on cos z tego ma.

szczyt bezczelności że ktokolwiek ocenia żone lub kochankę..... ....ocenie powininien podlegac ten kto spowodował trójkat

poza tym o jego malzenstwie wiecie od niego najwiecej - i skad wiecie czy to prawda co wam mowi? a moze zona jednak nic nie wie? moze oszukuje i was i ja?

no przeciez to kochanka zmusza żonatego faceta do zdrady:) haha, śmieszne jesteście przeciwniczki kochanek:)

nie no ale jaja....faktycznie jaja bo i jedne i drugie są naiwne i oszukiwane....ale dlaczego żona najeżdża na kochankę...ktora zna tylko obraz małżeństwa przedstawiony przez faceta???...dlaczego wy zony to robicie???...to nie jest kradzież waszej rzeczy...tylko ta rzecz sama tam idzie.......potem skruszeni jak kocie dupki wracają a wy ich przyjmujecie znowy pod swoje skrzydła........dla dobra czego???dzieci???rodziny????.......a może tylko jego?????????

dla swojego dobra oczywizda:-D

nie no,ale jaja-->święta racja co piszesz...:) choć sama przez moment byłam emocjonalną kochanką,zakończyłam to i teraz żałuję,że w ogóle pozwoliłam na to...no cóż - naiwność? głupota? czy może zaślepienie z miłości? nieważne...ważne,że mogę sobie spojrzeć w lustro i nie mam ochoty splunąć na swoje odbicie... pozdrawiam...

a kim w ogole jest ZONA? przeciez to taka sama kobieta jak kazda inna,tylko ma papier i wykrywacz klamst na palcu... ZONA...brzmi dumnie :)

jasne dla swojego dobra....i siwych wlosow do następnego razu:)....eh baby......w dupach wam sie przewraca a ci popraprańcy tylko na to czekają.......

ale to kochanka uczestniczy w oszustiwe a nie zona prawda? to zona jest tu najbardziej poszkodowana. ale co tu tlumaczyc takim jak wy? spadam stad bo cuchnie

wszystko zalezy od punktu siedzenia. Pluć nie pluć, no cóz!! Gdyby został byłby kimś, teraz moze byc tylko śmieciem.Wniosek. Zona zyje na śmietniku ze śmietnikeim:-D

z punktu widzenia..........popieram, chociaz współczuję

I znowu wleźliście na kochanki :D Może założyć topik : Faceci dlaczego zdradzacie żonki? :D

w tym układzie i kochanka jest winna, i mąż. Ale nie należy winy zrzucać na \"szmatę kochankę\", która uwiodła nieświadomego niczego męża swojej żony. Bo mężowie zdradzają z premedytacją. Jedna kochanka odchodzi, bo widzi, że facet dla niej nie zostawi żony, a wtedy on bierze się za następną. Kochanka prawdopodobnie zrażona do takich układów będzie już trzymała się z daleka od żonatych facetów, wiedząc, że szanse na prawdziwy związek są mizerne, a zdradzający facet będzie ciągle wpychał swoją brudną pałę w co się da. I to on jest w tym układzie najbardziej winny. Kochanka nie ma często zobowiązań. To on je ma i on powinien mieć jakiś kręgosłup moralny. Co to za sztuka być wiernym gdy nie ma pokus, Sztuką jest nie wykorzystać sytuacji, bo się kocha swoją żonę, czy męża.

jedyna osoba ktorej jest mi szkoda w tej calej papraninie,jest dziecko ....

nie ma mi czego współczuc! życie jest życiem,jak ktos tylko potrafi mówic jednym głosem nieznoszacy sprzeciwu to tak sie dzieje. W małzenstwie sa dwie osoby.Nigdzie nie ma napisane ze to facet ma sie bardziej starac.