praca w bijou briggite

mam pyt pracuje ktos jakie wrazenia

moja kolezanka tam pracowała-we Wrocławiu-zwolniła sie, miała tyrana-kierowniczkę. Ani usiąść, ani sie odezwać. Wiecznie zostawała po godzinach-sciagano ja nawet z urlopu. Za 800zł-smiech na sali!

serioo?? ja mam propozycje na 3/4 etatu kurcze mowisz az tak zle??

wlasnie papryckoo ja ide na rozmowe aty

Nie wiem-nie pracowałam tam-moja kolezanka miała ten "zaszczyt"-z tego, co opowiadała, nie było różowo...zreszta ta pensja-żałosne to wszystko.

ja dostalam ta prace ale skoro Ty mowisz ze az tak zle?? hmm sprobowac zawsze moge przeciez nie musi byc tak zle jak u Twojej kolezanki prawda

No pewnie!!Moze być całkiem fajnie ale ogólny standart firmy jest chory-stać, uśmiechać się-jestes kukiełką. Ja nie jestem obiektywna bo własnie wczoraj powiedziałam sobie, że juz nigdzie nie będę pracowała!!!Napewno nie u kogoś. Mam dość pracy po 12 godzin, mam dość wolnego 2 razy w miesiącu, mam dość szefów mobberów i ich fochów i wreszcie mam dość żałosnej pensji-zajęłam sie tym, co kocham i tym, co robie najlepiej i juz nigdy nie bedę pracowała na czyjś rachunek.

ooo zazdroszcze CI...a czym sie zajelas?? :)

pazurkami:)))narazie powolutku, w domku a potem wynajme coś:)za 6 godzin pracy mam tyle, co ostatnio u pracodawcy w 3 dni:D

aaa to super :) gratuluje moze ja tez znajde sposob na zycie ale chyba sie pomecze jeszcze zycze powodzenie :):):)

nim ja dojrzałam do tej decyzji to już miała firmę-pracowałam w 1000 miejsc itp-a teraz jakos tak cos we mnie pękło i już:)bedzie dobrze.