kuzyn załatwił mi prace w UK ale mam mieszkac w pokoju z obcym chłopakiem

i troche mnie to zniecheca do wyjazdu bo kuzyn wkreca mnie w wynajecie pokoju z jakims obcym chlopakiem znajomym jakiegos tam znajomego kurcze skad ja mam wiedziec co to za czlowiek rozumiem mieszkac w pokoju ze swoim chlopakiem czy nawet bratem ale z calkiem obcym facetem i w ogole jak sie bedzie do mnie przystawial to co ja zrobie? albo jak bedzie sporowadzał jakis innych kolesi miała ktoras taka sytuacje???

Ja byłam w "podobnej" sytuacji... Bezczelna koleżanka mojego narzeczonego, który obecnie przebywa w Anglii, po tym jak straciła pracę i mieszkanie, poprosiła go, by ją przenocował. I trwało to kilka tygodni! Na szczęście już się wyprowadziła! Sytuacja była chora! Dla mnie to była osoba bez honoru! Znajdź inne wyjście, a nie pchaj się do pokoju jakiegokolwiek faceta. Jedziesz tam do pracy, więc po niezależność, tak? Więc znajdź inne wyjście!! Nie stać Cię na własny pokój, wynajmij z dziewczyną. Nie przesadzajmy, nie wolno się zgadzać własnym kosztem na to, co dyktują inni! Powodzenia :)

Ja tez mialam taka sytuacje, mieszkalam z nim i fajnie mi sie mieszkalo. Jak sie chce to mozna dobrze rozegrac taka sytuacje, Nic miedzy nami nigdy nie bylo, nawet jakiejs glupiej dwuznacznej sytuacji. Wszystko zalezy od dziewczyny. Wiadomo moze to byc utrudnienie w codziennych czynnosciach ale przeciez to nie tragedia. Ja nie pozwolilam sobie na zadne glupie sytuacje, i bylo ok.

czyli jak? pogadałas z nim ze jestescie tylko znajomymi i zeby o tym pamietal bo teraz denerwuje sie tym wszystkim i mysle czy by po przyjezdzie od razu mu nie powiedziec ze z koniecznosci z nim mieszkam i zeby nie probowal mnie podrywac zwlaszcza ze gadalam z nim przez skypa i on niby zartowal ze: jak juz przyjade i z nim zamieszkam to bedzie sie działo..!! jade sama i nie znam tam zadnej dziewczyny a nie bede miec przy sobie tylu pieniedzy zeby od razu wynajac samej pokoj i jeszcze wplacic depozyt jak zanudzam to sory ale musiałam sie wygadac

Ja pamietam ze jak przyjechalam to nie gadalam nic o tym ze nic nie bedzie. Poprostu zachowywalam sie normalnie, niec nie mowilam ze bedziemy tylko znajomymi, i takie tam. Poprostu nie stwarzalam zadnych sytuacji, , zapraszal mnie czy nie pojde na impreze, odmowilam bylam uparta. Raz nawet chodzil w majtkach po pokoju, myslalam ze sie zrzygam i powiedzialam mu zeby nie paradowal przy mnie w majtkach. Sama spalam w pizamie typu bluzka i spodnie flanelowe zadnej koszulki , a juz nie wspominam o koronce. Mh co jeszcze aha czesto mowil ze moze sobie winko wypijemy , nie powiem bo lubialam napic sie winka ale wtedy tylko jedna lampka i koniec, nastepnie byl nazbyt mily proponowal wyjscie na zakupy i chcial za mnie placic , nie zgadzaj sie na to. Nawet jak ci ma zezyk do tylka uciec nie pozwalaj zeby ci cos kupil. Jesli juz to skladka. No nie wiem z takich rzeczy to tyle Jak cos to pozniej skrobne

wspolczuje. Naprawde bedziesz swobodnie sie czula, mieszajac w pokoju z facetem?? Nawet nie bedziesz mogla chodzic w majtkach swobodnie po pokoju i zawsze bedziesz musiala wychodzic do lazienki sie przebierac.

Pomieszkasz troche a potem wynajmiesz sobie \"jedynke\" i tyle Tutak wiekszosc nowo przyjechalych tak mieszka na poczatku , potem sie pniesz , lepsze domy, pozadnijejsi ludzie itd. Ja jak przyjechalem to mieszkalem na melinie i to ne serio , chlanie codziennie itd, mnie to nie kreicilo to jak zarobilek kasy wiecej to wynajalem sobie lepszy pokuj w lepszym domu. PAMIETAJ JAK MIESZKASZ Z OBCYMI LUDZMI TO BADZ CZUJNA I PILNUJ SWOICH RZECZY , PRZEDEWSZYSTKIM: - KASY - PASZPORTU - KART KREDYTOWYCH -PRAWA JAZDY