Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamkaa44

czy warto dac komus po raz 3 szanse?

Polecane posty

moze i masz racje. ale uwierz nie latwo jest tak zrezygnowac po prostu. sama cos o tym wiesz,bo ja pisalas ciagnealas to az 4 miesiace taka sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle Kamka ze powinnas probowac jesli Ci zalezy. Ale jego rozumiem. Moze Cie bardzo kochac ale nie chce juz byc kolejny raz zranionym. Wiem co mowie bo jestem w takiej sytuacji jak on,tyle ze moj J cialge sie waha czy wrocic czy nie wiec musialam sie nauczyc byc wobec niego oschla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO TERAZ MÓWISZ BARDZIEJ DO RZECZY .JA TEŻ NIGDY NIE MUSIAŁAM GANIAĆ ZA CHŁOPAKAMI I SIE ZA BARDZO PRZYZWYCZAIŁAM MYŚLAŁAM ZE URODA ZAWSZE WSZYSTKO ROZWIĄŻE (NAWET TAKIE PROBLEMY) ALE..... JAK MASZ NAPRAWDE 18 LAT TO POSŁUCHAJ TROCHE STARSZYCH OD SIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy sie spotkalismy on mi kilka razy powtarzal,ze chcial sie do mnie odezwac ale jakos nie mial odwagi...nie chcial mi zawracac glowy, bo moze kogos mialam itp. ale powtarza tez czeso takie slowa ni stad ni zowad \"w sumie to ja nie mam byc o co byc na ciebie zly, bo ty mi nic takiego nie zrobilas\" tak jakby tego nie zauwazal. po spotkaniach zawsze jest idalnie...wiele deklaracji, ze to powtorzymy, nadrobimy itd ale im wiecej czasu mija od spotkania tym to wszystko cichnie bardziej z jego strony. z drugiej strony wiem,ze on potrafiobnosic sie swoja duma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK CIĄGNEŁAM AZ 4 MIESIĄCE I O 4 ZA DUŻO I MĘCZYŁAM SIE JAK CHOLERA (TE MIESIĄCE BYŁY TAKI JAKBYM PRZESTAŁA ŻYĆ) I NIE WARTO BYŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamka teraz TY MUSISZ SIE STARAC BO TY ZAWALILAS. Ja sie nie dziwie ze on sie boi. Sama bym sie bala i tak bedzie jesli Janek bedzie chcial wrocic. Musisz mu pokazac ze Ci naprawde zalezy ale daj tez sobie czas by sie zastanowic dobrze nad tym czy tego chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Ty naprawde chcesz tego zwiazku? Czy to nie jest tak, ze gonisz uciekajacego? Pamietam sytuacje, kiedy byla dziewczyna mojego mena, na wiesc o naszych zareczynach, po dwoch latach ponownie zapalala do niego goracym uczuciem:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na zastanowienie sie czego albo moze raczej kogo chce mialam 6 miesiecy....i duzo mi one daly. chce walczyc. ale jednoczesnie jestem dziewczyna, ktora nie jest do tego przyzwyczajona i szybko sie zniecheca. powoli zaczyanm sie w tym wszytskim gubic...w tym co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli Ci naprawde zalezy to sie nie zniechecisz...skoro wiesz ze to chcesz to walcz o jego uczucia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta decyzja nie byla podjeta pod wplywem jakiejs informacji tak jak piszesz wiesci o zareczynach... nie mialam z nim kontaktu. nawet nie wiedzialam,ze z kims jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce.i jestem tego pewna jak naprawde niewiele rzeczy. ale takie sytuacje jak ta ze spotkaniem, ze sam je wymysla a potem znika do brata, zostawia telefon w domu i nie daje znaku zycia przez dwa dni sprawia,ze chyba w kazdym pojawilyby sie watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie,jest sam! i nie byl z nikim! cos tam slyszalm o jakiejs przygodzie! ale to tylko jednorazowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No raczej nie bedzie walczyl i ja mu sie nie dziwie bo to normalne ze starac sie musi ten kto zerwal. On z kims jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha,czyli sam :) Kamkaa ja mysle ze on tak robi po to by sprawdzic CZY CI NAPRAWDE NA NIM ZALEZY. a wiem to stad ze moja kuzynka radzila mi tez tak robic gdyby Janek chcial sie ze mna spotkac. Zebym zobaczyla czy naprawde chce byc ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja naprawde nie moge oprzec sie wrazeniu, ze w Twoim przypadku zadzialal czyniik zwany \"zazdroscia\". Zastanow sie sama jak jest i jezeli mam racje, to moge Ci tylko poradzic, zebys dala sobie spokoj, bo na dluzsza mete nic z tego nie bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie. jest sam. ostatnio podczas naszego spotkania wspomnial tez,ze jego byla z ktora byl 3 lata chce sie z nim spotkac...i znowu sie do niego odzywa... ale to chyba on ja zostawil o ile sie orientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ale zrozum ja nie mialam byc o co zazdrosna, bo nie mialam jakichkolwiek informacji przez ten czas o nim. nie mial nikogo wiec o co moglam byc zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
ale mu dobrze ze chcesz wrocic :) staraj sie o niego! gdyby moj Szymon tez sie zdecydowal ze jednak mnie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh...mikunia....moze i masz racje...wiele osob mi tak mowi...ale ja sie zastanawiam czy faktycznie tak jest czy moze ja juz zwyczajnie nie potrafie odroznic zwyklej olewki od takiego sprawdzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze tak jest...ze udaje ze Cie olewa...ale pewna na 100 % nie moge byc...musisz poczekac i zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
Kamkaa a Ty z nim wczesniej nie chcialas byc bo nie wiedzialas czy go kochasz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie tez,ze on mnie olewa, bo jeszcze cos czuje do tej swojej bylej... jakims dziwnym przypadkiem ze 3 razy wymowil na naszym spotakniu jej imie i wypadl mu z dokoumentow kalendazyk na ktorym bylo zdjecie jej i pokazal mi ja nawet....poczulam dziwny niepokuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku myslalam,ze go kocham pozniej z kazdym dniem coraz bardziej w to watpilam...potem te codzienne awantury sprawily,ze nie umialam, nie dawalam rady tego juz ciagnac to bylo zbyt meczace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo chce wzbudzic w Tobie zazdrosc...tak jest prawdopodobnie choc tego z byla tez nie mozna do konca wykluczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
bo widzisz u mnie Szymon tez myslal ze mnie kocha a potem zaczal nagle miec watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego temat nigdy nie byl zamkniety. nigdy nie powiedzialm na niego zlego slowa. nigdy z moich mysli tak do konca nie wyszedl. zawsze gdzies tam we mnie siedzial. w moich myslach. najsmieszniejsze bylo to jak wracajac z klubu dzien wczesniej gadalam z koleznka i powiedzialm jej \"bo ja to chyba bylam glupia. i zaluje....\" a nastepnego dnia go zobaczylam przypadkiem pierwszy raz od 6 miesiecy i stwierdzilam, ze faktycznie bylam glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
heh no to jakies przeznaczenie.... czyli jest tak ze komus sie wydaje ze nie kocha a POTEM MU sie uswiadamia ze kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba tak moze byc skoro widzisz ze ludzie o tym pisza :) czasem trzeba kogos utracic by zobaczyc ze sie go kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×