Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toksyny

toksyczny związek????

Polecane posty

Gość toksyny

Jestem już sporo ze swoim chłopakiem, 4 lata. Kiedyś byłam gotowa zrobić dla niego wszystko, ale teraz już nie. Ten związek jest chyba toksyczny :( Nie czuję między nami czegoś takiego jak oddanie czy choćby przyjaźń. Jest wręcz przeciwnie - ciągłe napięcie i rywalizacja :( Zaczęło się od szkoły, bo razem studiowaliśmy. Ja byłam sumienna, notowałam, uczyłam się, a on mnie umiejętnie wykorzystywał. A ja debilka się temu poddawałam, bo co, swojemu chłopakowi nie pomogę? I tak dzięki mnie skończył studia ze świetnym wynikiem, gdzie wcześniej ledwo zaliczał lub też nie. Teraz rywalizacja o pracę. Powiedziałam mu jakiś czas temu o swoich planach zawodowych, a dziś przez internet co się dowiaduję?? Że on może ze swoją siostrą otworzą taką właśnie firmę, jaką ja chciałam założyć i to w podobnej lokalizacji!!!! To chore :( :( :( Podaje przykłady takie na dużą skalę, a "drobnej" rywalizacji jest więcej. Kiedyś robiliśmy sobie test osobowościowy i jemu wyszło między innymi, ze myśli o sobie narcystycznie, może być materialistą, wykorzystuje ludzi i wysysa z nich wszelką energię. A on na to - "głupi ten test, chyba dlatego, że tak bardzo prawdziwy" :O Już nie mam siły :( Generalnie jest między nami ok, dobrze nam się rozmawia, ale ja mu już po prostu nie ufam i nie wiem czy jest sens dalej trwać w czymś takim :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkakraków
pop\gadaj z nim ale tak szczerze. Bez szczerosci nie ma zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyny
Boję się przed nim całkiem otworzyć, bo jeśli będziemy jednak razem będzie to wtedy moją słabością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkakraków
Widzisz on nie mysli o tobie, dla niego iczy sie tylko on sam. Chce dla siebie jak najlepiej, bo slubie pewnie tak samo wiec sie pozadnie zastanów czy chcesz byc z takim facetem do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyny
Nie jest tak do końca, ze liczy się tylko on. Robi czasem coś dla mnie dobrego np. kupuje kwiaty, ale są to dla mnie raczej błahostki, tak jakby chciał mnie tym przekupić. Jeśli chodzi o ślub, to on jego chce. Z kolei ja nie chcę, bo nie czuję bym go kochała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×