Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinga_20

problem z rodzicami....

Polecane posty

Gość kinga_20

Mam pytanie. w jakim wieku i po jakim czasie rodzice pozwalali Wam zostawać u chłopaka na noc? bo ja mam ze swoimi problem. mam 20 lat, mój chłopak 24, jestesmy razem juz 1,5 roku a moi staruszkowie nie pozwalają mi zostawać u niego na noc. za parę dni mój kochany wraca z zagranicy,nie widzielismy sie ponad miesiąc, i fajnie po takim czasie spędzić całą noc razem, wiadomo, kolacja, winko i seks przez całą noc... Dodam, że rodzice wiedzą że uprawiamy seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 20 lat wiec w czym problem? idziesz i juz. przeciez cie sila nie zatrzymaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
No tak tylko wtedy słyszę że mogę juz nie wracać. I że się puszczam... A z resztą, co ja się przejmuje, walić ich, jestem dorosła w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 20 lat i mieszkam z moim chłopakiem, ale po raz pierwszy nocowałam u niego dopiero w tym roku na sylwestra, jesteśmy ze sobą 3 lata. Oboje mieszkaliśmy z rodzicami. Teraz jak wracamy na weekendy do domu (bo studiujemy w Poznaniu) to moja Mama lub Jego Rodzice pytają się czy nie zostanę u niego na noc. Trochę mnie to krępuje, a poza tym chcę spędzić czas z rodziną po to wracam na ten weekend ;) A przyjmujesz pigułki? Może rodzice Ci nie ufają? Może Go nie lubią? Nie mam bladego pojęcia. Porozmawiaj z nimi szczerze, bo na tym forum nikt niestety nie zna myśli Twoich Rodziców nawet jeśli miał podobną sytuację :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice pozwolą Ci gdy staniesz się samodzielna. Jeżeli nie zaczniesz się sama utrzymywać w wieku 40 lat to nadal będą krzywo patrzeć. A swoją drogą dzisiejsza młodzież jest zaj...sta że użyję tego modnego słowa. Chce być dorosła ale tylko tam gdzie przyjemności, tam gdzie obowiązki chce być nadal dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
Tak, biorę pigułki, rodzice o tym wiedzą. A do mojego chłopaka nie mają żadnych zastrzeżeń, lubią go. tak to jest wszystko ok, ale problem zaczyna się kiedy chce zostać u niego na noc. Chyba o to tu chodzi, że jeżeli zostaję na noc, to wiadomo że bedziemy sie kochać, a oni chyba uważają że jestem na to za młoda. Sama już nie wiem. Stonka, zazdroszcze Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atak z boku
Może nie chcą by po ich domu kręciła się obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
Jeżeli on ma u mnie spac to też sie nie zgadzają więc nawet sie o to nie pytam. po prostu zazdroszcze innym że starzy im na wszystko pozwalają. Mam koleżankę ma 17 lat, chłopak u niej śpi normalnie, u drugiej koleżanki która ma 18 lat chłopak już mieszka. ja też bym tak chciała i chociaż jestem od nich starsza to nie mogę... To mnie wkurza najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie możesz zamieszkać z chłopakiem? Znajdźcie sobie pracę, wynajmijcie mieszkanie, mieszkajcie razem kochajcie się a do rodziców wpadnijcie czasami w niedzielę na obiad. Czy to takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czego zazrościć tylko s
ię weź za robotę, wynajmij mieszkanie i rób wtedy, co uważasz za słuszne. Dla mnie szczytem wszystkiego jest np. zwalenie się na głowę rodzicom chłopaka, jeżeli on mieszka z rodzicami, lub twoim rodzicom i zabawa w dorosłych w łózku:O Samam mam 22 lata, moi rodzice raczej bez oporów pozwalali mi zostawać jak byłam młodsza na różnych imprezach, na noc, u chłopaka, wyjeżdżać samej, ale jakoś sama wiem, ze to jest po prostu niestosowne i starałam się nie doprowadzać do takich sytuacji, żeby często nocowac u niego, lub u kogos innego. A już na pewno nie spałabym z nim w domu, pod obecność moich lub jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z nimi, wyjaśnij im, co czujesz, ale też ich wysłuchaj, nie można być egoistą i czerpać z życia tylko przyjemności. Postarajcie się znaleźć jakiś złoty środek, np Ty umyjesz okna albo będziesz mieć dobre wyniki w nauce, a oni zgodzą się w zamian :) Też kiedyś miałam problemy z rodzicami. Bardzo się bali żebym nie zaszła w ciążę przed maturą, a rok temu, na ferie zimowe chcieliśmy jechać na narty do Karpacza. Sami, po raz pierwszy, bo zwykle jeździliśmy z jego rodzicami, ale wtedy jego Mama miała chory kręgosłup, a Tata nie dostał urlopu. Na dodatek mieliśmy się zatrzymać w hoteliku niedaleko naszego ulubionego stoku. Nie uprawialiśmy wtedy pełnego seksu, bo nie byłam gotowa. Uprawialiśmy miłość francuską. Wtedy też usłyszałam od Mamy, że nie będą płacić tyle forsy za to żebym mogła się puszczać przez cały weekend. A my naprawdę chcieliśmy zwiedzać i chodzić po górach, a nie spędzać cały dzień w łóżku. Zresztą zwykle byliśmy tak zmęczeni... Przyjemne było dla nas samo budzenie się obok siebie. Wyjaśniłam im, rodzice Mojego Kochanego rozmawiali z Moimi (też się bardzo lubią) ale musiałam mieć dobrą średnią na półrocze. To był straszny miesiąc, kupa nauki, przygotowania studniówki (byłam w samorządzie klasowym i szkolnym), schudłam 5 kg, bo na tydzień przed studniówką ścięło mnie jeszcze przeziębienie i sukienka na mnie wisiała, ale pojechaliśmy w góry i spędziliśmy najcudowniejsze walentynki spacerując po Karpaczu :) Więc daj też coś od siebie, rozmawiaj dużo z rodzicami i zdobądź ich zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czego zazrościć tylko s
A już teksty o tym, że jakiś tam chłopak mieszka z dziewczyną i jej rodzicami sa świetne:O Nie sądzisz, że jednak rodzice nie muszą całe życie harowac na utrzymanie nie tylko dziecka, ale też jego chłopaka??? Przeciez to nie jest normalne. Każdy ma prawo do spokoju i do kierowania swoim własnym życiem. Mieszkasz u swoich rodziców, wiec powinnas przestrzegać zasad, które w ich domu obowiązują. A jak się nie podoba, to możesz się wyprowadzić. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanzlalka
Widocznie musiałaś już kiedyś podpaść starym i teraz nie mają do ciebie zaufania. A może są tradycjonalistami. Zamieszkać będziesz mogła z nim dopiero po ślubie. Porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie przesadzajmy, dziecko nie jest własnością ani niewolnikiem swoich rodziców, ale ich potomkiem, człowiekiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
Moi rodzice są dość surowi, mają swoje zasady. a zamieszkać ze swoim chłopakiem mogłabym chyba dopiero po ślubie, tak twierdzą moi starzy. to nie chodzi o to żebym spała u niego dzień w dzień, ale jeżeli go niema już 2,5 mies, przez ten czas widzieliśmy się tylko 3 dni, teraz przyjeżdża też na 3 dni, chciałabym spędzić z nim jak najwięcej czasu bo na prawdę bardzo się stęskniliśmy za sobą i przyjemnie by było chociaż raz obudzić się koło ukochanej osoby. tak dużo wymagam? chodzi mi tylko o jedną noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czego zazrościć tylko s
NO super. Nie jest niewolnikiem, ale też jeżeli chce być samodzielne, to niech takie będzie. Do seksu juz jest dorosłe, ale do pracy czy odpowiedzialnosci nie... Ciekawe. Twoi rodzice mają bardzo dużo do powiedzenia, bo cię utryzmują. A jak się sama będziesz utrzymywać, to będziesz mogła robić, co ci się podoba. ciekawe, czy ty za 25 lat będziesz chciała tyrać po to, żeby utrzymać swoją córkę, kupowac jej sukienki i buciki, płacić za wyjazdy z jakims fagasem i jeszcze może utrzymywac tego gościa, oraz trzymać u siebie pod dachem. Nie bądźcie śmieszni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czego zazrościć tylko s
Ale po wypowiedziach tej gorącej 20 widać, ze to dziecko;) Więc moja rada: albo dorośnij, albo szanuj zdanie dorosłych i odpowiedzialniejszych od ciebie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
nie jestem żadną gorącą 20. przecież ja nie mówię że mój chłopak ma u mnie mieszkać i że rodzice mają nas utrzymywać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ale mieszkasz u nich
jesteś na ich utrzymaniu, oni za ciebie płacą, odpowiadają z ty chcesz się bawić w dorosłość śpiąc u swojego chłopaka. Masz 20 lat, może to już najwyższa pora wziąć się do pracy? I być odpowiedzialnym za siebie?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-ro-la
Dorosla osoba nie powie o rodzicach: walic ich. Tylko tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niczym się nie przejmuj. Jesteś dorosła, ja jestem tak około Twoją rówieśniczką, a mieszkam ze swoim Partnerem od paru lat (także przed pełnoletnością). Może to wynik innej mentalności ludzi, ale w takich sprawami decyduje się samemu, a jeśli już liczy się z rodzicami to powinni się cieszyć Twoim szczęściem, a nie używać tak pejoratywnych argumentów \"nie wracaj\" czy \"puszczalska\". Nie rozumiem takich ludzi. W każdym bądź razie trzymaj się, sama o sobie decyduj i miłego dnia. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
gdybym chciała sie wyprowadzić to już dawno bym to zrobiła. ale najpierw chciałabym skończyć studia a pozniej znależć prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ale mieszkasz u nich
Dokłądnie. I dorosła osoba jest w stanie zrozumieć inne dorosłe osoby, oraz ich obawy. Tak samo dorosła osoba jest za siebie odpowiedzalna. I nie musi się obawiać, co powiedzą rodzice. Jest w stanie zapracowac na siebie, utrzymac się, nawet po zajściu w ciąże oraz po odejściu chłopaka, nie podrzuca dziecka na wychowanie rodzicom, nie obciąża ich swoimi sprawami. Dla mnie to jest śmieszne, jak dla ciebie dorosłość polega na tym, że rodzice płacą ci za pigułki anty. No żenada po prostu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ale mieszkasz u nich
Tak, wyprowadziłabys się???:O Na utrzymanie chłopaka czy jego rodziców?:O Nie bądź śmieszna. A czy przynajmniej są to studia dzienne, czy tez muszą za nie płacić rodzice, tak jak za pigułki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
dobra sorry, sama sobie płacę za tabletki, sama sobie kupuję ciuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_20
dzienne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ale mieszkasz u nich
No to jak masz pracę i bardzo ci zależy, to wynajmijcie mieszkanie i po sprawie. Nie rozumiem, w czym problem. \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×