moja narzeczona złapała mnie w lóżku z koleżanką.

Legalna blondynko, jesli myslisz ze to prowokacja, to nie czytaj tego postu. Oceniac jest najprosciej, a ciekawy jestem który facet nie uległby naprawde ładnej, cholernie ponetnej dziewczynie, nie znacie Moniki, ale gwarantuje ze nie jeden by sie skusił.Ona naprawde umie zawrócic w głowie, szczególnie po całym dniu ciezkiej harówki i trzech piwach.

przeczytaj wypowiedzi swoje 18:58 złapany na gorącym uczynku źrenicax ty chyba nie umiesz czytać Monika to była KOMPLETNA POMYŁKA, JEDNORAZÓWKA nie chce miec z ta dziwką nic wsółnego, to przez nia moje legło w gruzach. Nawet moi rodzice sa przeciwko mnie. 19:00 złapany na gorącym uczynku Jasne, najlepiej teraz wszystko zwalać na koleżankę, a ty co mózgu w głowie nie masz, nie wiedziałeś co robisz, a moze myslałeś ze zdązysz zanim ona wróci?? Oj chłopaku załosny jestes. zapomnialas zmienic nick z pospiechu. od poczatku wialo sciema

nic straconego, jutro zalozych nowy temacik, wieczor polecam na obmyslanie pomyslu. ten byl bardzo sredni, szczegolnie uzycie tego cytatu \"zaplac pani\" cie obnazylo

ja nikogo nie obwiniam(poza sobą). A jak inaczerj mozna nazwac osobe która wejdzie ci do łóżka zeby skłócic cie z kobietą, któa idzie z każdym, jesli tylko moze cos w ten sposób osiagnac.

legalna.... mnie tez sie wydaje ze masz racje. to jakas sciemka. a te pomarancze co tak sa za nim, pewnie tez on sam pisze. ciag sie stad!!! i nie zawracaj gitary, zryty malolacie!!:P

Ale numer, jak bardzo zalosnym trzeba byc,aby wymyslac prowokcje na forum??

llegalna doczytaj do konca, najłatwiej krtytkowac, jak samamu nie jest sie w takiej sytuacji.

blondynka a cię rozgryzła :D prowokejszyn jak nic a taką laskę co wchodzi do wyra zajętemu facetowi nazywa się kurwą, tego faceta zajętego zaś który tę kurwę obraca mimo ze ma własną dziewczynę - kurwiarzem. proste

specjalnie nie zmieniłem nicku.A myslący człowiek doczytałby do konca i dałby dokonczyc mysl bo z tego biorą sie nieporozumienia.

ty chyba kolo oszalales ze ktos ci pomoze to odkrecic:/ teraz to sobie KREC WORA i nie zawracaj glowy dziewczynie ktora zraniles swoim nieuzasadnionym popedem do innej , tak na marginesie latawicy, \"ona to wykorzystala, bylismy skloceni...\" rzygac sie chce ale ty jestes zalosny ja pierdole i jaki tupet zeby o tym pisac na forum, zeby ciebie tak kiedys panna puscila bokiem ,poczulbys to na wlasnej diabelskiej skorze, szkoda slow na takiego prostaka ktory zaluje ze popelnil blad .... heheh nastepnym razem pomysl glowa a nie \"glowka\" a Twojej bylej narzeczonej wspolczuje ..... chyba wiesz dlaczego ??

nie pogrążaj się już :o

legalna to dalszy ciag tego czego nie doczytałaś. takie teksty sa njprostsze dla kogoś kto nie jest w mojej sytuacji, najłatwiej jest oceniac. Dlaczego jestem żałosny bo zrozumiałem swój błąd, bo dotarło do mnie ze jestem skonczonym dupkiem, bo staram sie jakos to posklejac.?

czlowieku nie ponizaj sie juz bardziej (jesli bardziej jeszcze mozna) !!! wez sie do jakies roboty i nie cuduj swiatem i nie pisz bo mnie cofa, ehh znikam stad !! :D ŻENADA

Za swoje niepohamowane żądze musisz zapłacić. Dla mnie jest to zrozumiałe bez wszystkich tych usprawiedliwień i mówienia o kobiecie której wyrządziłeś ogromną krzywdę, jako o osobie, którą kochasz. Fakt zastania faceta we wspólnym łóżku z koleżanką dowodzi JEDYNIE i NIEZBICIE, że brak Ci wyobraźni, ogłady i dojrzałości do tego by być na stałe z kimkolwiek w związku. Jak sam pewnie wiesz - nie ma skutku bez przyczyny. Namaluj to sobie dużymi literami nad tym swoim uwalanym żądzą łóżkiem. :) Nie szkoda mi takich palantów, szkoda mi jedynie dziewczyn, które po jakimś czasie wracają jednak do swoich jeleni

Dla mnie i pewnie dla twojej narzeczonej, wiernosc to rzecz swieta, jak jestem w zwiazku, to zero innych bab, oko tylko mozna cieszyc innymi. Jesli uwazaj inaczej to nie trafiles na wlasciwa kobiete. Daj spokoj i truj doopy kobiecie i siebie nie osmieszaj.

Masz racje, nałątwiej krytykować jesli samemu nie jest sie w takiej sytuacji,jestem w stanie zrozumieć co czujesz bo sama o mały włos nie zddradziłam męża(tez głupi przypadek), mąż zmienił prace, całe dnie siedział w firmie a ja sama z dzieckiem w domu, nie pomagał w domu, nie pytał co słychac, zmienił sie nie do poznania, kiedys umówił sie w domu z kolegą z firmy, mieli omawiać jakieś interesy, ale sie spóźniał, zaczelismy rozmawiac, zrobiło sie miło i wylądowaliśmy na tapczanie, w ostatniej chwili sie opanowaliśmy. Natomiat mąż jak sie okazało całe popołudnia spędzał, za swoją sekretarką, jak sie okazało zwykłą dupodajką, i nie zajmowali sie czytaniem gazet. Wrócił na kolanach, wybaczyłam i nie żałuję, bo zmienił sie o 360 st. Walcz o swoją ukochaną bo raz każdemu może się noga powinąć, tym bardziej ze nikt nie jest swięty, i nie wiadomo co sie w zyciu stanie. Jeśli Asia unika kontaktu z tobą daj jej troche czasu. Uwierz mi mniejsze wrażenie zrobiłby na niej widok zalanego lub spalonego mieszkania niz złapanie ukochanego inflagranti z inna. Staraj sie być blisko, ale nie narzucaj sie i módl sie zeby ci wybaczyłą(jeśli uczucie jest prawdziwe, zwycięży. pozdrawiam i trzymam kciuki.

Daj jej spokój ZAWIODŁEŚ JĄ !!!!!!!!!!!!!! Gdybyśją Kochał nie zrobiłbys tego!!!!!!!!!!!!! Ona zasługuje na Kogos lepszego nie na takiego gnoja jak Ty.

Żona zdradzona dzieki za jedyny jak do tej pory ludzki odruch, czytałem w jakiejś babskiej gazecie, ze ci którzy tak krzyczą że niegdy by nie zdradzili, albo nie wybaczyli zdrady, w obliczu problemu wykazujązupełnie inna postawe całkowicie nie zgodna z poprzednimi deklaracjami.

Żona zdradzona dzieki za jedyny jak do tej pory ludzki odruch, czytałem w jakiejś babskiej gazecie, ze ci którzy tak krzyczą że niegdy by nie zdradzili, albo nie wybaczyli zdrady, w obliczu problemu wykazujązupełnie inna postawe całkowicie nie zgodna z poprzednimi deklaracjami.

że marne twoje szanse na związek z ta dziewczyną, nawet jak ci wybaczy to nigdy nie zapomni,będzie to zawsze stało między wami ,przy każdej kłótni będzie ci wypominac tą historie ... Postaraj sie wyciągnąć z tego wnioski na przyszłosc - oddziel grubą kreską to co było i zacznij nowe życie ,może jak nie będziesz naciskał ,dasz jej trochę czasu...

to prowokocja, Blondyna to udowodnila, szkoda sie tu wpisywac. !8 lat skonczla ta jego super intelige i daleko zaszla... ciekawe tylko dokad.

ze zwrot o 360 stopni oznacza ze nic sie nie zmienilo, zwrot o 180 stopni oznacza calkowita zmiane do cholery.

Też jestem zoną i trochę dziwi mnie to : ""Walcz o swoją ukochaną bo raz każdemu może się noga powinąć, tym bardziej ze nikt nie jest swięty, i nie wiadomo co sie w zyciu stanie. Jeśli Asia unika kontaktu z tobą daj jej troche czasu. Uwierz mi mniejsze wrażenie zrobiłby na niej widok zalanego lub spalonego mieszkania niz złapanie ukochanego inflagranti z inna. Staraj sie być blisko, ale nie narzucaj sie i módl sie zeby ci wybaczyłą(jeśli uczucie jest prawdziwe, zwycięży. pozdrawiam i trzymam kciuki."" ...albo jesteś krótko mężatka albo -jesteś naiwna...zdrada bedzie stała między nimi całe życie a tobie łatwo mówić bo TO NIE TY ZDRADZIłAś TYLKO AUTOR ...życie w związku po czymś takim to koszmar na wiele lat nigdy nie będzie już takiego zaufania jak być powinno... może ty potrafisz z czymś takim żyć a dziewczyna autora NIE i tutaj akurat dokładnie ja rozumiem,bo ja tez bym nie umiała .

ja to mam dziwnych znajomych bo i mam takiego kumpla który ni z gruchy ni z pietruchy wskoczył do łózka innej kobiecie albo ona w jego łózko.. a on sam nie wiedział po co ja tam wspuscił czyli... zachował sie jak idiota który nie mysli.. a ze miał wyrzuty sumienia to powiedział o tym dziewczynie mysląc ze ten icydent nic nie znaczył... równie głupie myslenie bo przyjaciółka na kilka tygodni przed slubem po prostu odeszła.. stwierdziła ze nie mozna miec do faceta zaufania jesli uprawia seks z pierwsza lepsza i nie potrafi powiedziec dlaczego to zrobił... utrzymuje kontakt z obojgiem facet ciagle mysli o niedoszłej zonie przez wiele miesiecy błagał ją o wybaczenie..(żałosne) ona nie wytrzymała i przeprowadziła się do innego miasta...a niedoszły mąż oczywiscie nie został o tym poinformowany...a przyjaciółka szykuje się do ślubu....i jest szczesliwa:-) a kolega...spieprzyszł sobie zycie bo teraz to tylko umiawia się na seks z byle jaka babą bo nie potrafi zapomniec o tamtej.. a mineło juz 5 lat...

to zdanie podoba: "moja koleżanka bardzom perfidnie to wykorzystała (...)" Tiaaaa no jasne, ONA Ciebie wykorzystała a Ty bezwolna istota nie wiedziałeś co robisz :O:O:O No proszę Cię, żałosny jesteś :O Przynajmniej miej odwagę uznać że schrzaniłeś sprawę, bo to tylko Twoja wina, a nie zrzucaj winy na koleżankę :O:O:O A Twoja była - faktycznie babka z klasą, mam nadzieję że Ci nie wybaczy bo szkoda jej dla Ciebie.

a to ze jedni mówią ze nie wybaczą a wybaczają to raczej tylko dlatego ze nie chcą być sami.. bo jest dziecko itp... a jesli wróci do Ciebie dziewczyna to masz 3 lata by znów zdobyc jej zaufanie gdyz jesli po tym czasie nadal bedzie nieufna i bedzie cierpiec to Cię zostawi...bo zadna szanujaca sie kobieta nie bedzie męczennicą do konca zycia!własie jesli ona jeszcze nie wraca to znaczy ze jednak Twój skok w bok bardzo ja poruszył...moze nawet bardzo zranił bo ja w wieku nastu lat przezyłam tez takie cos... raz wybaczyłam wytrzymałam w takim zwiazku rok i co z tego ze błagał starał sie byc lepszy jesli ja czułam sie przy nim strasznie i nie mogłam sie nawet do niego przytulic w nocy bo czułam wstret do niego ale to sie dawno skoczyło...mam męża jestem szczesliwa choc zdarza mi sie podejrzewac meza o zdradę,,, tylko dlateho ze kiedys zostałam zdradzona przez palanta...

facet ma narzeczona ( podkreslam narzeczona, a nie jakas tam laske, z ktora sobie po prostu jest, byle z kims byc), pieprzy sie z inna (chociaz mowi, ze narzeczona kocha). a teraz lamenty, bo kobieta pdwrocila sie na piecie i nie chce drania znac. TY JESTES WINNY! gratuluje Twojej lasce klasy, zrobila to po mistrzowsku!!!

DO AUTORA Coś Ci powiem, jestem mężatka od paru lat, mam dwójke dzieci i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie... A powiem ci dlaczego: Kiedy bylismy narzeczeństwem, "przypadkiem" natknełam się na erotyczną korespondencje mojego obecnego męza z koleżanką... Wściekła bylam jak djabli, zerwałam, obiecałam, ze nigdy przenigdy do niego nie wrócę, ale chlopak tak się staral, że uległam, bo sie upewniłam, że zdradzał tylko emocjonalnie, żeby się dowartościować. Dziś uważam, ze jak facet zdradza, to trzeba mieć tylko i wyłącznie do siebie pretensje. Nigdy nie mówiłam mu, że jest wspaniałym kochankiem, że mnie podnieca, że jest dla mnie przystoiny, nie mówiłam mu, że zauważam starania, bo myslałam, że to oczywiste. Po tym incydencie porozmawialiśmy szczerze i już wiem, jakie sa potrzeby mojego męszczyzny. Nie spełnialam ich, więc poszukał doznań gdzie indziej! Jak wróciliśmy do siebie, to tak jak tu wiele ludzi mówi, to był koszmar, bo ja ciągle myslami i słowem wracałam do tego tematu! Ale dam Ci dobra rade: Mój mąż zrobił tak: posadził mnie na krześle przed sobą i powiedział: "Dziś zakończymy sprawe tamtej dziewczyny i tego co ci zrobiłem. Powiedz mi tu i teraz wszystko co Cie boli i co byś chciała żebyśmy z tym zrobili?" Ja powiedziałam, ze mnie BARDZO BOLI, że myśle o tym codziennie, że nie daje mi to spokoju i że chce by zerwał kontakty ze wszystkimi swoimi koleżankami o których mysli tak jak nie powinien. I tak się stało.. Tego wieczoru obiecałam mu, że juz nie będe wiercić mu diure w brzuchu, a on, że zerwie kontakt z koleżankami, które nie powinny być blisko niego. Jestm troszke młodsza od niego i mniej konsekwętna, więc wrwcałam mimo obietnicy do tematu, ale wtedy on totalnie mnie olewa, tak jak bym nic nie powiedziałał. Np, mówił: "a wiesz, może jutro pojedziemy nad wode"? Po pewnym czase sama uznałam, ze nie ma sensu wracać do tematu i dziś ciesze się, że tak zrobiłam, bo go kocham i mamy wspaniała rodzinę.. Jak Cię kocha ta dziewczyna, to pewnie wruci i wtedy porozmawiajcie bardzo szczerze ze sobą. A Ty jeżeli coś obiecasz jej, to bądź bardzo konsekwentny, wtedy są szanse na odzyskanie zaufania, bo ja teraz już ręke dam uciąć za mojego, bo on wie czym sie to może skończyć! Powodzenia

sie utrzymać po zdradzie.To ,że wam się udało nie znaczy ,że im tez sie uda ,ja nie umiałabym wybaczyć ,nawet nie próbowałabym ZDRADA TO ZDRADA i koniec.......

Też tak myślałam! Byłam pewna, że nigdy nikomu nie wybacze zdrady! Jestem osobą dumną, twardą i upartą, ale jak pomysle, że mogłam przez to stracić męszczyznę swojego życia, to szybko się zapomina o różnych rzeczach i jestem w stanie wybaczyć. Ale powtórze się: ZDRADA MęSZCZYZNY - TO WINA KOBIETY!! Poczytajcie różne topiki: "moja żona mi nie daje, chyba poszukam sobie kochanki", "dziewczyna nie chce zrobić loda, pomózcie" itd Faceci zaczynaja szukać tylko wtedy gdy im brakuje czegoś. Kobiety sa podobne, ale są bardziej skłonne do poswieceń. To też można wyczytać z topików: "on ma odgazm, a ja nie" (ale go tak kocham, że nigdy nie zostawie) itd