Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość male nozyczki

ludzie, jak to mozliwe, ze potraficie tyle jezykow obych?

Polecane posty

Gość male nozyczki

przeciez na nauk jezyka potrzeba paru ladnych lat, nie 2 czy 4. jak wy zdolaliscie sie nauczyc np 3 jezykow? uczycie sie do dobrego stopnia znajomosci czy kazdego po trochu? bo ja sobie nie wyobrazam, ze moglabym nauczyc sie tylu jezykow, a ciagnac 2 na raz to chyba trudno.. a jak uczycie sie do wysokiego stopnia to w jaki sposob? kiedy wiecie, ze juz mozecie zaczac nastepny jezyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaaaaaaaaaaa
ja znam 3 jezyki w stopniu komunikatywnym. 1 uczylam sie od zerowki, 2 od 1kl gimnazjum, 3 nauczylam sie w liceum. teraz na 2 roku studiow chce zaczac 4. jezyka w stopniu komunikatywnym a nawet bardzo komunikatywnym z powodzeniem mozesz sie nauczyc w 3-4 lata. a jak mieszkasz za granica to juz lepiej nie mowic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mag27
ja znam plynnie angielski i niederlandzki. Angielskiego uczylam sie lata i bedac rok w USA podszkolilam i dopracowalam go wiec teraz no problem :-), natomiast od 6 lat mieszkam w Holandii, studiowalam tu, pracuje w NL firmie, moj maz jest Holendrem wiec obracam sie tylko w holenderskim srodowisku wiec dlatego tak szybko nauczylam sie jezyka, dlatego z doswiadczenia ci powiem: nic nie daje tak dobrych efektwo, zadne kursy i szkoly jak zywy kontakt z jezykiem i poslugowanie sie nim na codzien. W tej chwili mieszkam chwilowo w Niemczech, pracuje w niemieckim oddziale naszej firmy i ucze sie niemieckiego. Narazie idzie mi srednio, choc po 2 miesiacach wiedze juz znaczna poprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male nozyczyki
czyli nauczyc sie jezyka w stopniu dobrym-komunikaywnym zajmie mi ok.3 lat? ja sie mecze z angielskim chyba z 9 od 4 podstawowej i jestem na zalosnym poziomie, tak to jest jak w kazdym roku inny nauczyciel i walkujesz to samo i tak z marnym skutkiem, bo wiaodmo jak jetst na lekcjach w szkole, wiecej sie przesiedzi niz cos robi. a moze agielski nie jest po prostu dla mnie, nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ale nauka języka w szkole to dla mnie fikcja... oczywiście dużo zależy od nauczyciela, ale w większości w szkołach nie ma dobrych pedagogów, bo im się to najnormalniej w świecie nie opłaca - duże grupy i marne pensje, zero wdzięczności ze strony uczniów. Wolą za większe pieniądze pracować w prywatnych szkołach i dawać korki (wiem, bo mam przyjaciółkę po anglistyce i ona i jej koleżanki nie zamierzają pracować w szkole państwowej). DLatego polecam, jeśli Cię na to stać, kurs albo właśnie prywatne lekcje, zupełnie inna nauka. A jeśli nie masz na to pieniążków, to już niestety (a może stety) wszystko zależy od ciebie, ile własnego czasu poświęcisz i jak mocno się zaangażujesz. Jeśli sama zaczniesz się uczyć, to możesz nawet zagadać z nauczycielem, żeby dawał ci jakieś dodatkowe zadania, na pewno się ucieszy i nie odmowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male nozyczyki
teraz zaczelam powtarzac sobie podstawy, bo niemieckiego zaczelam uczyc sie 3 lata temu, ale mialam rok przerwy bo w klasie maturalnej nam odpadl, a bardzo polubilam ten jezyk i postanowilam dalej go cisnac;) potem mam zamiar zapisac sie na jakis kurs, bo samej mysle, ze bedzie mi ciezko to zrozumiec, podstawy okej, ale pozniej to juz w ogole inna bajka.o tyle dobrze, ze w licuem mialam fajnego nauczyciela, z powolania;P i gdybym miala z nim lekcje codziennie to na pewno bym duzo wiecej wyniosla w ciagu tych 2 lat. tak to prawda, sama widze po sobie, ze jak sie siedzi w szkole na nagielskim, to jest to lekcja-odpoczynek, nikt nie traktuje tego powaznie, pod koniec liceum jak zdalam sobie sprawe ile moglam przez te lata sie nauczyc, to az mnie zmrozilo, ale to sie widzi dopiero po pewnym zakonczonym etapie, wczesniej sie tego nie odczuwa.. ale teraz, kiedy chce sie uczyc, mysle, ze przyjdzie mi to duzo latwiej i szybciej, niz uczenie sie na sile i z przymusu dla ocen. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neturbinka
Ja znam perfekcyjnie wloski (mieszkam we wloszech, studiuje tam i mam meza wlocha), na dobrym pozioie angielski (ucylam sie dlugo w liceum gdzie mimo wszystko poziom byl jednak dobry, chodilam tez sama dodatkowo na kursy. teraz znam bardzo dobrze gramatyke, gorzej z mowieniem bo rzadko uzywam) i niemieki w stopniu podstawowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolący zęb
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neturbinka
wloski jest sredni. nie jest najtrudniejszy do nauki ale najlatwiejszy tez nie. zazwyczaj poczatki sa latwe bo to jezyk komunikacyjny. z moich doswiadczen (jakis czas temu dawalam korepetycje z wloskiego) wiele osob na poczatku jest zachwyconych: pierwsze zwroty wchodza szybko do glowy, jak jeszcze niektorzy jezdza do wloch to opowiadali mi z zachwytem jak to po 2 tygodniach pobytu umieli juz prowadzic elemenarna konwersacje. No niestety schody zaczynaja sie kiedy trzeba nauczyc sie zwrotow gramatycznych, poprawnej odmiany czasownikow (a duzo wloskich czasowniow jest nieregularnych). wtedy wielu sie zaczynalo zniechecac. A po prostu trzeba bylo porzadnie usciasc i powtorzyc wszystko. jezeli jest sie systematycznym w nauce to nie sprawia bardzo wielikich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehihi
a co myślicie o francuskim?? badzo mi sie podoba ten język i mam zamiar sie go zacząć uczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto odwiedzac strony albo czaty w jezyku, ktorego chcemy sie nauczyc. ja sie tak angielskiego nauczylam w jakies pol roku, a wczesniej przeciez mialam w szkole. teraz mam certyfikat na poziomie proficiency i ucze sie niderlandzkiego i francuskiego. zero problemow. niestety nauka jezyka wymaga codziennej pracy wlasnej, przynajmniej godzine na nauke nowych slow bo gramatyka to pikus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punciaka
uawazj Lady bo zaraz cie ktos zjedzie za twoja wypowiedz!! :D :D neturnika, ja tez jestem we wloszech ;-) od 4 lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punciaka
Neturbinka co studjujesz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neturbinka
jestem studentka ekonomii (economia e legislazione d'impresa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punciaka
w jakim regionie studjujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neturbinka
studiuje i mieszkam w perugii (umbria)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady_in_red21 ->jak to mozliwe ze tak szybko nauczylas sie jezyka na czacie? ja tez mam podstawy z angola ale jestem jakos zablokowana, nie moge sie dalej nauczyc tego jezyka, stanelam na pewnym poziomie i koniec.teraz mam zamiar wiac sie za niemiecki, ale angielski tez chcialabym w jakims stopniu polepszyc, mimo, iz troche sie do niego zniehcecilam lady czy te czaty naprawde tak duzo daja, ze w ciagu pol roku sie nauczylas jezyka?przeciez ciezko jest gadac jak nie zna sie wiekszosci slowek i z gramatyka kiepsko, chybaze u ciebie bylo duzo lepiej, prosze o odpowiedz! pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neturbinka
nie jestem lady co prawda ale pozwole sobie odpowiedziec:)) Mysle ze czaty nie tyle co ucza jezyka o ile daja wieksza swobode w wypowiadaniu sie. Owszem bardzo wazna jest gramatyka, nauka slownictwa - to sa podstawy do nauki, jednak czatujac z kims na "zywo" czlowiek nabiera oglady, poznaje jezyk bardziej zywy a nie tylko ten ksiazkowy. w ten sposob wlasnie tez bardziej sie otwiera no i zawsze sa tez nowe znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to spotykamy sie wszyscy na onecie w pokoju Learning English. Kiedys tam bywalo fajnie, teraz malo ludzi wchodzi, a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neturbinka
ja czatow akurat nie znam tym bardziej angielskich bo nauka w szkole i kursach wystarczyla mi by jako tako wladac tym jezykiem. Wloskiego akurat nauczylam sie lepiej "na zywo" - bedac we wloszech, tak wiec idac za mysleniem mysle ze czaty daja podobny efekt - mozliwosc bezposredniej konwersacji z osoba z danego kraju. wejdz na oneta lub interie, co prawda to czaty polskie ale obcokrajowcy tez sie na nich pojawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neturbinka
dobre sa tez stronki: www.ang.pl oraz wersje tej stronki: niemiecka, hiszpanska, wloska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×