Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CiotkaKlotka

Czego nie wolno jesc w okresie karmienia piersia?

Polecane posty

Gość CiotkaKlotka

Prosze o pomoc. Niedlugo zostane mama i chcialabym jak najdluzej karmic piersia. Jednak nie wiem co powinnam a czego nie moge jesc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolka groch kapusta czekolada kakao cytrusy!!!!! przez pierwszy miesiac wyklucz tez smazone rzeczy a pozniej powolutku je wprowadzaj....poza tym pestkowe owoce i truskawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic kwaśnego Nic ostrego Nic wzdymającego Nic z alkoholu Nic z kofeiną Nic z ostrych przypraw(czosnek,pieprz,papryka) Ogólnie mówiąc dieta lekkostrawna. ŻYCZĘ CI CUDOWNEGO MACIEŻYŃSTWA....! Dla dobra swego Dzieciątka można zrobić naprawdę wiele.....!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiowa*****
Dziewczyny, bez przesady, ja karmię już drugie dziecko i nie trzymam jakiejś restrykcyjnej diety. Nie jem dużo cytrusów (co nie znaczy, że wcale) i potraw "wzdymających". Moim zdaniem zarówno w ciąży, jak i wobec karmienia trzeba zachowywać się normalnie. W przypadku kiedy by się coś działo, u dziecka występowałyby jakieś nietolerancje pokarmowe - wówczas trzeba zmieniać dietę. W moim przypadku nie zachodzi taka potrzeba. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle: nie jem strasznie pikantnej pizzy etc. Ale, tak jak we wszystkim, i tutaj wskazany jest rozsądek. No chyba, że chce się znienawidzić karmienie piersią, skoro z tego powodu trzeba zrezygnować ze wszystkich rozkoszy kulinarnych i zadowolić się jedynie gotowanym kurczakiem z marchewką. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja aż takich drakońskich diet nie stosowałam. Wszystko zależy od tego jak twoja dzidzia reaguje na dany produkt. Ja np. mogę jeść czosnek, mojemu synciowi to nie przeszkadza, poza tym nie miewa kolek po tzw wzdymających rzeczach jem czasem bigos i dzidzi nic nie jest. Trzeba stopniowo w prowadzać produkty i obserwować maluszka. Nie jem tylko przetworów mlecznych, ze względu na skazę białkową synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety mam inne doświadczenia...! Kolki, wysypki atopowe i płacze straszne po: serze pleśniowym czosnku kapuście kalafiorze kawie czarrnej mocniejszej herbacie pieczonym kurczaku soku pomaraczowym kapuście kiszonej Co więc miałam zrobić ? Wyeliminowałam z menu i wszystko wróciło do normy ! -Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie Marylla, że powinnas była te pokarmy wyeliminowac, ale to nie znaczy, ze trzeba je odrzucac z klucza juz od pierwszego dnia. ja musialam wyeliminowac na jakis czas nabial dopiero po stwierdzeniu alergii-wczesniej wolno mi było szklanke dziennie:) Jednak jak przedmówczynie-jadlam smażone, przyprawione, po 1. m-cu wzdymające i nie było negatywnej reakcji maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misaczkowa
No bez przesady :p Ja jem już wsztystko oprócz kapuchy. Czekoladka czemu nie, ale wyeliminowałam herbatę i kawę, bo dziecię było pobudzone za bardzo :) Smażone, cytrusy jesm normalnie. Tylko do 2-3 miesiąca tak ostrożnie z tymi wzdymającymi. A teraz to luzik :) A co do pikantnych potraw, to co mają zrobić matki hinduskie albo indyjskie, które żywią się głownie potrawami przyprawionymi na ostro ? :) Z wyczuciem jednym słowem. Niestety wiele opiera się na eksperymencie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×