Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość domatoreczka -

Nie lubię chodzić na imprezy-czy jestem gorsza?

Polecane posty

Gość domatoreczka -

Jestem typową domatorką. nie byłam na imprezie od czasów podstawówki.teraz jestem w szkole średniej. co sądzicie o tym? Czy jest nas więcej,drodzy domatorzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sama tylko woda to sie
e tam gorsza, inna po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domator zaawansowany
na pewno jest nas wielu ale wiekszosc nie ma smialosci o tym mowic bo zostaja zwyzywani od dziwakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomaryny_19_maja
:-) A cóż takiego przyjemnego na "imprezach", żeby marnować na nie czas? Nie lepiej sobie w tym czasie poczytać książkę, albo pospacerować po lesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy z takimi dziewczynami
można całe życie przesiedzieć w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domatoreczka -
no właśnie,ja też tak myślę ,że imprezy i pijaństwo na nich to głupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodze na imprezy od czasu do czasu tylko, a tez wole sobie posiedziec w domu. ale mam jakies zapedy, mowila o tym deska, obudzic sie rano wsrod napitych zakacowanych ryjów :P a nie ma lepszego uczucia ni obudzic sie rano po duzym chlaniu i nie miec kaca :classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domatoreczka -
do" nudy z takimi dziewcznami" : jesteś chłopakiem? pewnie lubisz się ochlać i zachowywać się jak zwierzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh ja tez juz mam zaprawe, co prawda paradoksalnie na studiach pije duzo mniej niz w czasach liceum (moze dlategoze sie w koncu ustatkowalam, moj facet nie lubi pic :D), ale nie pogardze chlanskiem w parku jak te żule i dywagowaniem o zyciu :D ehh w ogolniaku to byly domoweczki, tesknie tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry człowiek ona
przypominam ze to forum o domatorach a nie chlaniu , kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja w liceum przepędzałam pół życia w parku, czasami z podłą wódką ze stadionu:D czasami z bardzo dobrym winem i kanapkami;) A teraz to raczej jakieś kulturalne imprezy, domówki... Ale i tak mi sie nie chce:o A picia w plenarze mi się odechciało, jak kiedyś za piwo nad Wisłą dostałam dwa mandaty. Najpierw jeden- policja spadła mi na głowę ze skarpy, facet dosłownie na mnie skoczył:) po czym dostała mandat i się zapytałam, czy mogę przynajmniej za te 200zł dokończyć moje piwo. No to on się zasmiał i stwierdził, że tak. Ale po 10 minutach napadł na mnie drugi patrol i mimo, że im tłumaczyłam, ze nie kara się dwa razy za to samo, a mandat mam w kieszeniu, nie przejęli się za bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na imprezie bylam dobre dwa lata temu...Nie chodze już na imprezy bo tam pełno małolatow i glupia muzyka;-)) za to uwielbiam domowki i zamknięte imprezki ze znajomymi..;-) nie chce mi się łązić na jakieś nudne imprezy przepełnione jakimiś wesolymi gowniarami i pijanymi kolesiami co ledwo dostali dowod do ręki;-)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo najlepsze są imprezy dwuosobowe, drink, muzyka, dużo czasu... można odlecieć w kosmos ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez domatorka
ja tez nie chodze na imprezy bo tego nie lubie w dodatku jestem strasznie niesmiala i jak jest duzo ludzi to zle sie czuje ,jestem spieta i chce sie znalezc jak najszybciej w domu. w dodatku nie potrafie tanczyc. na dyskotece ostatni raz bylam na szkolnej w podstawowce ,z pozniejszych imprez to chodzilam moze z dwa razy w roku na jakies ognisko , wtedy duzo pilam zeby miec troche smialosci. lubie spedzac czas w domu ,siedzac w sobote wieczor nie placze w poduszke ze inni sie w tym czasie bawia. dobrze mi jest z tym. mam 22 lata i od 4-5 lat nigdzie nie bylam. domatoreczka-a masz znajomych ? ja niestety nie. oczywiscie nie siedze caly czas w domu ,mam duzo zainteresowan. wiekszosc osob jednak w likendy imprezuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
był tu gdzieś nawet taki temat \"kto nigdy nie był na imprezie\" czy coś w ten deseń... gdzieś chyba jeszcze jest :P w życiu nie byłem na imprezie 🖐️... jedyne co mógłbym przy takiej okazji robić to znaleźć jakiś ciemny kąt i znieczulać się alkoholem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu masz taki temperament i juz;) a jestes na studiach , czy masz je juz za soba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeśli już imprezuję to tylko w domu, ze znajomymi. W zasadzie to nawet ciężko nazwać to imprezą. Po prostu spotkanie od czasu do czasu w gronie znajomych i kulturalne rozmowy przy piwku :) Natomiast nie znoszę dyskotek i dużych zbiorowisk ludzi. I nie uważam się za nienormalnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa w sredniej;) to na studiach moze zaczniesz chodzic moze Ci sie zachce wtedy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze
przynajmniej wiem, ze nie jestem jedyną osobą która jest "aspołeczna" i nie lubi imprez.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze
no właśnie też wolę domowe kameralne spotkania tak maks 6 - 8 osób, i najlepiej takich, które już znam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo najlepiej
jeśli impreza to domówka ze sprawdzonym gronem znajomych:) wtedy nikt nikomu nie wypomina, że za dużo wypił;-) zawsze jest wesoło:) a spędy ludzi, szczególnie małolatów mnie nie bawią, chociaż sama mam dopiero 20 lat:P po prostu ostatnio usłyszane problemy m.in maturzystów mnie załamały... w sumie czułyśmy się staro:( bo średnia wieku to była 18 lat:/ teraz to tęsknię za spontanicznymi imprezami :) ot tak 10 minut i gotowe:) balowaniem do białego rana... nocnymi wycieczkami pociągiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala gwiazda
nie jestes gorsza chociaz pewnie czasem jest ciezko, wiem cos o tym ja nawet na swojej studniowce nie bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imponują mi takie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisinkaaaaaaaaa
ja tez nie chodze na imprezy- ani dyski, ani domowki. po czsci wynika to z tego ze nie lubie tego typu zabawy, po czescie z mojego "zawodu"- kiedy inni sie bawia, ja pracuje, choc czasem mam wolne soboty. ja jednak wolalabym tanczyc w parach a nie "kazdy z kazdym i nikt z nikim". ostatnio slyszalam od kolezanki ze jestem dziwna ale tym sie akurat nie przejmuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie lubie imprez :o z ostatnich na których nie byłem : Igry, majówka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×