on imprezowicz ja spokojona

on imprezowicz ja spokojna, on nie lubi rozmawiac ja chce zawsze wszystko wyjasniac... czy to ma sens??

warunkiem

tak, ma sens - 2 ciapowate ciapy by z nudów uschły .

jak cos miedzy nami sie dzieje i chce cos wyjasnic to on o tym nie potrafi ze mna pogadac ... i przez to sie nie dogadujemy bo on nie potrafi rozmawiac !! jedynie o czym mozna z nim pogadac to o melanzowaniu, ktorego mam juz dosc przez niego :(((

?

my ci tego nie powiemy... sama musisz stwierdzic czy np. nie przeszkadza ci ze sciskałby sie z jakas laska na parkiecie, albo czy nie bylabys zazdrosna jakby poszedł na impreze a ty zostalabys w domu

ale tu nie chodzi o to czy by sciskalby sie z jakas laska bo by sie nie scislal, jest wierny i nawet nie chodzi juz o te imprezowanie ale o to ze jest malomowny... ech malowowny ale w stosunku do mnie, a jak idzie pomelanzowac z kumplami i ja jestem to geba mu sie nie zamyka prawie.... :///

skoro z innymi tyle prawi to wcale nie jest małomówny . chodzi o to, że my kobiety mamy tendencje do bełkotów za długich, za nietakich, za mało rzeczowych i facetowi się nie chce zwyczajnie słuchać. spróbuj bardziej treściwie, krótko i na temat powiedzieć o co Ci chodzi.

no sprobuje ;) kocham go mocno on mnie ale to nie dogadanie doprowadza mnie do szalenstwa .. a on wtedy nadzwyczajniej w swiecie wkurza sie ze jak sie wkurzam i takie to bledne koło....