Czy możliwe, że test się omylił? Czy mimo wszystko mogę być w ciąży?

Zrobiłam pre-test z porannego moczu wcześnie, bo 6 dni od spodziewanego zapłodnienia. Nie wykazał nawet cienia drugiej kreski, idealnie białe pole. Czy możliwe jest, że mimo wszystko jestem w ciąży? Czy też gdybym była, to chociaż najbledszy cień drugiej kreseczki jednak by się pojawił?

raczej nie jestes dla pewnosci zrob 2gi test

ja robiłam test drugi dzień po dniu spodziewanej miesiączki, czyli jakieś 16 dni po zapłodnieniu i wyszedł negatywny, a tydzień później pozytywny...

Dziękuję suzitka, teraz to już poczekam do dnia spodziewanej miesiączki. Nie planuję teraz dziecka, choć bardzo byśmy się cieszyli z ciąży mimo wszystko. Martwi mnie nie to, że nie jestem w ciąży, ale DLACZEGO w niej nie jestem. Kochaliśmy się w dni płodne (zapomnieliśmy się :P ), były wyraźne objawy śluzu owulacyjnego, a tu lipa. Z różnych przesłanek od jakiegoś czasu podejrzewam, że coś jest nie tak i mogę mieć kłopoty z zajściem. Dlatego trochę smutno mi.

to zrob badania krwi i wyjdzie...

ja tylko pytam... - dzięki. Czyli jest taka możliwość. Może ktoś jeszcze tak miał?

nie marwt sie jeszcze bedziesz miala dzieci ja zycze szczescia i powodzenia :) fajnie miec dziecko, pozdrawiam :)

po 6 dniach to powinno wyjsc, tak mi sie wydaje jesli zrobilas test dobrze... moja sis po 7 dniach zrobila od zaplodnienia i juz pokazala sie druga kreska lekko widoczna na poczatku, :) i Olivia jest z nami od19.02.07 pozdrawiam i duzio dzieci zycze :)

Dziękuję, obyś miała rację. Pytam, bo też trochę na zimne dmucham. Dzisiaj np. idziemy gdzieć wieczorem i nie wiem, czy pić alkohol. Raczej chyba sobie podaruję, mimo wszystko.

i dodam, że zdarzało mi się nie raz kochać bez zabezpieczenia w dni płodne, a w ciąży jestem pierwszy raz;) ale może to dlatego, że przerwałam branie pigułek a podobno po odstawieniu jest łatwiej zajść w ciążę

ja tylko pytam... - trochę mnie pocieszasz. Może niepotrzebnie zaczynam schizować. Tyle, że już najmłodsza nie jestem (28 lat), a dopiero teraz zaczynam sobie układać życie z mężczyzną. Zanim ślub (w styczniu), zanim mieszkanie itd., a potem nagle 30-tka stuka i się okazuje, że jest problem. Dlatego wcale by mnie ta wpadka nie zmartwiła, bo i tak na dziecko podobno nigdy nie ma idealnego momentu.

zawsze możesz iść do lekarza i porozmawiać z nim o swoich obawach, może on Cię uspokoi, bo jak będziesz ciągle o tym myśleć to tym trudniej będzie zajść w ciążę. Nie marwt się na zapas, bo to w niczym nie pomaga

Narzeczony był rozczarowany. Miał nawet do mnie pretensje, że ja taka rozradowana, że jednak nie, ale ty tylko tak na pokaz. Bo w głębi ten niepokój jest, ale masz rację, że nie ma sensu się nakręcać. Temat konkretny, a ja tu zwierzenia zaczynam :) Jak którejś dziewczynie jeszcze test nakłamał o braku ciąży, to proszę o info. Oliwka śliczne imię. :) Moja córka byłaby Maja. :) Oby kiedyś była...