Chce rzuciz studia by wkoncu zaczac zyc...

Nigdy nie chcialem isc na studia, do tego panstwowe uczelnie to skansen komuchow... studenci na mojej uczelni traktowani sa gorzej jak robactwo, wszystko z laska itp. I tak nie wierze w prace bez ukladow wiec na co mi to ? W domu mam jak mam bo rodzice wola sobie domek urzadzac w ktorym sa raptem miesiac w roku. Zmienili samochod dzialka " odjebana" a w chacie stara lodowka, meble, telewizor, to wszysko z poczatku lat 90. dvd kupili p o2 latach namowy !!! i tak najtansze jakie bylo.... ja chce wkoncu isc do pracy i zarabiac, wole byc zmywaczem w anglii i zarabiac 4 tys niz tu pomiatanym studentem...Chce mieszkac jak mi sie marzy a nie jak moja rodzina wszystko w dupie byle dzialka odjebana:/ czy tylko ja mam takie dylematy ?

witaj w klubie...studiuje tylko by spelnic ambicje rodzinki....wkoncu jedyny syn musi miec mgr ( zalosne )

rozwiaze Twoj dylemat: rzucaj studia i jedz do tej Anglii. jak masz we lbie najeb..e to Ci zadne studia i tak nie pomoga :O

a może idź na zoczne i do pracy? 2 pieczenie przy 1 ogniu :P

pf... po co? lepiej z gory zalozyc ze studia na nic sie nie przydadza :O

pomysl ze oni ta dzialke i ten dom troche dla ciebie chca odjebac:O

za długo :) Ja wiem, ze fajnie jest bawic się, pić, tańczyć i byc beztroskim za pieniążki rodziców, ale przez te 5 lat to mozna sobie lepiej ułożyc życie :) Są zawody, w których bez studiów ani rusz, ale jesli ktos studiuje tylko dla samego studiowania to mu współczuje ps. Ja mieszkanie kupiłem mając 25 lat...... bo nie studiowałem :P

a masz takie dobre znajomosci by dobrze platna prace dostac? bo jak nie masz to jednak dyplom ladnie wyglada na rozmowie kwalifikacyjnej.

Studia same w sobie rozwijają. Są trudne, ale nic łatwo nie przychodzi. I takie gadanie że się na nic nie przydarzą to trochę dla mnie dziwne jest... Rzeczywiście do zmywania naczyń czy siedzenia w kasie w Tesco to nawet podstawowe wystarczy. ALe moim zdaniem droga do mgr uczy człowieka naprawdę dużo - od wiedzy czysto naukowej, po wiedzę praktyczną (np. jak szukać ionformacji, jak coś ząłatwić, jak dać radę z taką a taką sytuacją, może też chroni przed wtórnym analfabetyzmem :P ) Ale spoko, rzucajcie sobie studia :D Niedouczoną chołotą łatwiej sie zarządza :P

:P studenciku :P

xD serio? Ooops

dla was kazdy bez wyzszego wyksztalcenia to cholota ? to gratuluje takiego podejscia do ludzi...czego mam sie nauczyc od wykladowcow , ktorzy daja mi tylko pokazy chamstwa, niekompetencji, cwaniactwa i pokazywaniu " kto tutaj rzadzi " ? Po co mi ta dzialka ? I tak bym ja sprzedal ( pewnie tak przekrece sie szybciej ). Kumpel to technikum zalozyl firme, ma 22 lata zatrudnia cala swoja rodzine plus dodatkowe osoby , ma wlasny samochod , wakacje na Seszelach plus kupuje mieszkanie.....99% studentow nie osiagnie nawet polowy tego co on... Dlaczego wiekszosc bezrobotnych to studenci ?

"Dlaczego wiekszosc bezrobotnych to studenci ?" - bo nawet na studiach nie nauczysz się zaradności życiowej? TO się ma, albo nie ma, dlatego neiktórzy po liceum są w stanie własną firmę pociągnąć. A ci, którzy tego nie maja, idą na studia żeby umieć i wiedzieć coś wiecej.

bez sensu:O

ale w sumie moze dobrze ze sa ludzie , ktorzy tak mysla...w koncu beda i tacy, ktorza beda pracowac fizycznie, a nie sami mgr od siedmiu bolesci. ale to co robia twoi rodzice powinienes docenic...oni mysla o tobie.

ale ja nie chce tej dzialki !!! wole zeby w ich domu !!! mieli lepiej czy nie fajniej ogladac swoj ladny dom ??? co mi po samochodzie czy dzilace jak wracam do skansenu ? Dlaczego w Polsce pomiata sie pracownikami fizycznymi ( w 90% kobiety) ? Kto by wam dom wybudowal jakby caly narod sie wyksztalcil ? Wiecej nauczylem sie w jednym dniu pracy u kolegi ( o zyciu ) niz przez dwa lata studiow...

przeciez sam mowisz ze moglbys dzialke i dom sprzedac, wtedy kupilbys cos swojego...byloby ci napewno latwiej. sam tak szybko sie nie dorobisz, nie wierze w to.

bo w swoim otoczeniu widze tylko biednych studentow i dorabiajacych sie ludzi po szkolach zawodowych i technikach. Ja lubie mieszkac w bloku nawet w takim malym mieszkaniu jak nasze 58 m , ale chcialbym je miec fajnie urzadzone...

PIszesz tak, jakby bycie po studiach oznaczało biedowanie, a bez studiów to nabijanie kasy. TO chyba nie jest aż tak proste, bo nawet z mgr'em będziesz mógł jechać do Angli zmywac naczynia :D A studia mozęsz sobie zrobić nie dla pracy, ale dla siebie i własnego rowoju :)