Tylko naiwne panienki wierza ze obraczka i welon zmienia ich zycie

:P

jeśli oboje tego chcą to nie widzę problemu

a jednak - jest cala masa naiwnych dziewczyn "pensjonarek" obczytanych w Ani z Zielonego Wzgórza ślepo wierzących, że tylko welon i obrączka oznacza szczęście.... zależy na ile dojrzałe ma się podejście do instytucji małżeństwa, wtedy może się udać :) a ślub to dopiero początek nowego etapu w życiu wymagającego wiele wysiłku i wspólnej pracy nad związkiem

tia

Ślub to początek kłopotów!

Osobiście nie znam takich kobiet. Mnie się wydaję, że ślub to zatrzaśnięcie furtki (więc niekoniecznie początek), czyli jednocześnie pokazanie (tak tak miłość nie wymaga dowodu) że to coś więcej niż tymczasowe... Poza tym, dochodzą względy religijne (które też szanuję.) nie wiem co ma do tego Ania z Zielonego Wzgórza, ale mniejsza z tym...

trzeba ją zatrzasnąć tak aby mogła się skutecznie otworzyć