Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość andzia22

spotkac sie czy nie?

Polecane posty

Gość andzia22

Odezwal sie do mnie byly chlopak z propozycja spotkania. Bylismy razem dlugo (bo ok 5 lat), ale miedzy nami bywalo roznie, byly rozstanie i powroty glownie z jego winy. Ostatecznie rozstalismy sie 2 miesiace temu, od tego czasu wogole sie nie odzywal. Ja jestm juz pewna ze nie chce z nim byc. I tu wlasnie pojawia sie problem: spotkac sie z nim jakby nigdy nic i pokazac ze jest mi juz obojetny, czy wogole zignorowac jego propozycje. Dodam ze niedlugo i tak bede musiala sie z nim zobaczyc, bo jest mi jeszcze cos winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
Poradzi ktos cos? Potrzebuje obiektywnego spojrzenia na sprawe, bo mnie strasznie kusi zeby sie jednak z nim zobaczyc i pokazac jak swietnie sobie bez niego radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro i tak masz się z nim spotkac, to nad czym się zastanawiasz? napisz mu tylko sms-a, co tam od niego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flore
nie, nie i jeszcze raz nie!!!! on wie doskonale o tym, że się z nim spotkasz, do tej pory tak było, że kedy zadzwonił Ty byłaś na jego skinienie, teraz nie ma Cię dla niego, jesteś zajęta, umówiona itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
Gdyby propozycja spotkania wyszla ode mnie, to wlasnie napisalabym co ma mi oddac i tyle, nie musielibysmy nawet gdzies siadac i rozmawiac. Wiem, ze on zaproponowal to spotkanie aby znowu mydlic mi oczy, a nie chce zeby mial jakies zludzenia, ze jescze cos moze z tego wyjsc. Nie wiem czy moja zgoda na to spotkanie nie bedzie wlasnie takim znakiem dla niego, ze jeszcze jest jakas szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
No wlasnie flore, zawsze, po kazdym rozstaniu on proponowal spotkanie i tak od slowa do slowa dochodzilo do tego ze znow bylismy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego zamień to spotkanie w ten sposób, żeby Ci odpowiadało, w wizytę roboczą, czyli napisz mu co ma Ci oddać i wtedy będziesz górą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
No tak, ale odda mi to, a ja powiem czesc spiesze sie, nie mam czasu z Toba rozmawiac? Nie umialabym chyba tak zrobic. Moge jeszcze poprosic aby oddla mi to przez kogos, ale tak robilam juz wiele razy i wydaje mis ie to starsznie dziecinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udowodnisz mu
że nic dla ciebie nie znaczy jeżeli się z nim NIE spotkasz spotkanie, nawet w celu udowodnienia że nic cię nie obchodzi, jest jakąś formą zainteresowania zdecyduj co ci bardziej odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jestes pewna, że między Wami koniec to czemu miałabyś się z nim nie spotykać? Chyba, że nie chcesz z nim być, ale tak troszkę chcesz itd.... W sumie jeśli ludzie są ze sobą 5 lat to staja się troche jak rodzina, a skoro nie jesteście jak mąż i zona to może warto się stać jak brat i siostra? Osobiście uważam, że jesli rozstaliście sie nie jako wrogowie, a jako przyjaciele bez chęci wspólnego spędzania nocy to spotkanie na przyjacielskiej stopie jest jak najbardziej wskazane. Pewnie tez jesteś ciekawa co tam u niego slychać.... Potrafisz się wobec niego zachowac jak koleżanka? Zastanów się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
Na pewno nie chce z nim byc, ale po tych latach mam jakis sentyment do niego. Ja zerwalam, ale w sumie rozstalismy sie z jego winy, bo po raz ktorys kombinowla cos na boku. Jestem ciekawa co u niego i tez chcialbym mu opowiedziec co umnie i to wszystko. Tylko wiem, ze on to spotkanie potraktuje jako znak, ze jeszcze jest jaks szansa abysmy znow byli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
Wiem ze nie powinnam sie z nim spotakc, ale strasznie mnie do tego ciagnie. Nie wiem tez czy jesli zdecyduje jednak sie z nim nie zobaczyc, to mu to napisac, czy zignorowac zupelnie jego wiadomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
nie, nie spalismy, akurat o to jestem pewna ze mu nie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
Dobra, zdecydowalam ze jednak sie z nim nie spotakam. Wiem, ze z mojej strony nic by nie bylo, ale on by to pewnie opatrznie zrozumial. Ale pozostaje dylemat, czy go o tym poinformowac, czy zignorowac jego wiadomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam bym na Twoim miejscu w ogole nie brala pod uwage mozliwosci powrotu skoro on krecil z kims innym na boku bedac z Toba... :/ w ogole po pierwszym razie juz nie byloby mowy o kolejnych powrotach, w zyciu! a teraz jak macie jeszcze uregulowac jakies dlugi miedzy soba to sie spotkajcie, zreszta z Twojego postu wynika ze to ze sie spotkacie to juz postanowione, ale bron Boze nie daj mu sie udobruchac i nie wracaj do niego. zreszta Twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
Juz sama nie wiem co robic. O powrocie nie mam mowy, ale spotkac sie z nim bym chciala, tylko ze to bedzie juz jakas forma zainteresowania nim, a tego nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też sie wydaje ze jak zewchcesz sie z nim spotkac to on to odbierze jako sygnał ze chcesz kontynuowac znajomosc albo ze dajesz szanse na powrot. to naprawde nie jest dobra sytuacja kiedy chlopak jest takim bawidamkiem i obraca kilkoma naraz, wiedzac jednoczesnie ze ma gdzies bezpieczna przystan (w tym przypadku Ciebie) do ktorej zawsze moze sobie wrocic.... nie daj sie wiecej tak traktowac, znajdziesz sobie kogos nowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia22
Rozum mi mowi zeby sie nie spotykac, a z drugiej strony chcialabym kontynuowac ta znajomosc na stopie przyjacielskiej, tylko czy on tak bedzie umial. Po tym wszystkim co mi zrobil nie mam juz do niego zalu, jest mi poprostu obojetny, a to chyba najlepszy znak ze wyleczylam sie z tej chorej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×