Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość . . . . . . . . . . . .

mój chłopak odwleka śłub bo.......

Polecane posty

Gość . . . . . . . . . . . .

....boi sie spotkania naszych rodziców. Zdaje sobie sprawę, że są zupełnie inni i to go paraliżuje. Że się nie polubią, niedogadają. ja też się obawiam, ale już się oswoiłam z tą myślą, ale on nie potrafi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze zamiast oficajlego spotkania jakim bedzie zaręczyny rodzice powinni sie spotkac na bardziej luznym spotkaniu np. grill wtedy przyejdą na ty i zapoznają sie a wtedy mogą byc zmówiny :) rodzice zawsze są rózni ale zawsze mogą sie dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . . . . . . .
my już dawno postanowilismy, że zadnych zaręczyn oficjalnych nie będzie tylko własnie takie spotkanie, luzny obiad. Ale to i tak niczego nie zmieniło. Jestesmy ze soba 5 lat, od 3 razem mieszkamy. ja jego rodziców znam świetnie, on moich też, ale co z tego jak jest blokada by podjąc nastęny krok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to tylko
WYMOWKA ?????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA,, ALE NIE MOŻESZ ZE WZGLĘDU NA RODZICÓW REZYGNOWAĆ ZE ŚLUBU... RODZICÓW SIE NIE WYBIERA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie że wymówka zresztą to troche dziwne że jestescie 5 lat razem mieszkacie 3 lata a rodzice jeszcze sie nie znają :( to nie takie straszne spotkanie rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . . . . . . .
nie wymówka;( mam nadzieje, sama nie wiem moze się oszukuje.Ale gadamy o ślubie, on chce go wziac, niewyobrazamy sobie dalszego zycia bez niego(wspolne mieszkanie bylo na czas studiow). Ostatnio znajomi chwalili nam sie pierscionkiem zareczynowym, pokazywali zdjecia ze spotkania rodzicow i nawet wtedy przy nich on powiedzial ze niewyobraza sobie kompletnie by moi i jego rodzice sie spotkali. A poza tym w ogole nie ma wyobrazenia o zalatwianiu wszystkich spraw, mysli ze wszystko to hop siup. Ci znajomi wstepnie zaprosili nas na slub ktory odbedzie sie za poltora roku. Zdziwił się ze oni tak wczesnie juz cos planują.Gdy sie go potem spytalam no to ile my przed slubem zaczniemy cokolwiek robic, planowac- a on- no ze 3 miesiace przed!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaden facte nie zdaje sobie sprawy ile to załatwiania a 3 miesiące to zmałło u nas wystrczyło 6 miesiecy ale rodzice bardzo zangażowani a wydaje mi sie że bardzie sie wy nakrecacie że spotkanie niewypali że sie nie polubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to tylko
wiesz.....dla mnie to wymowka, bo do zareczyn nie trzeba spotkania rodzicow. Rownie dobrze moga sie pierwszy raz zobaczyc na slubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . . . . . . .
powiedzmy że jesteśmy zaręczeni... ok? od samego początku ich nie chcieliśmy, bo uważaliśmy je za zbędne. Chodzi o pierscionek. Nie chce pierscionka, może jakaś dziwna jestem, ale dla mnie to wyrzucanie kasy. Ale nie będę tu dyskutować o pierścionku:)Albo sama forma zaręczyn.Jeżeli rozmawialiśmy ze sobą to wiedzielismy ze chcemy byc z sobą na zawsze i on nie musiał sie mnie pytać czy chce za niego wyjsc, bo oboje o tym wiemy. ALe to temat na inna dyskusję.Natomiast już pare lat temu dostałam od niego srebrną obrączkę, on ma taką samą, przy okazji nawet poprosił księdza o ich poświęcenie.Wkładając mi ją na palec wypowiedział słowa przysięgi małżeńskiej. On chce na prawde ślubu i tu chodzi tylko i wyłącznie o kwestie rodziców. Często powtarza że nie wie jakby to mialo wygladać, ze boi się tego spotkania. A ja nie wiem jak mam go do tego przekonać, bo sama mam obawy, z ktorymi choc się oswoilam, ale brak mi argumentow by go przekonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że chcecie byc razem to zrozumiałe i naprawde siwetnie ale sama forma że uklęknie i da ci malenki piercionek i zapyta czy zostaniesz jego żoną to jest cos pieknego i tego sie nie zapomina :) a co do spotkania rodziców o nie nakrecajcie sie moze byc lepiej niz sądzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się bardzo bałam spotkania rodziców, bo to są rzeczywiście dwa różne światy. ale nie było wyjscia planowaliśmy ślub i musieli się poznać. Z nerwów mało nie zwiałam z tego \"spotkania\". Ale nie było tak źle, dogadali się bez poblemu, a teraz spotykają się bardzo często i jest na prawde sympatycznie ;) Głowa do góry, to że wam się wydaje że to spotkanie będzie porażką, wcale nie ozancza że tak będzie w rzeczywistości. My jesteśmy najlepszym przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się bardzo bałam spotkania rodziców, bo to są rzeczywiście dwa różne światy. ale nie było wyjscia planowaliśmy ślub i musieli się poznać. Z nerwów mało nie zwiałam z tego \"spotkania\". Ale nie było tak źle, dogadali się bez poblemu, a teraz spotykają się bardzo często i jest na prawde sympatycznie ;) Głowa do góry, to że wam się wydaje że to spotkanie będzie porażką, wcale nie ozancza że tak będzie w rzeczywistości. My jesteśmy najlepszym przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tworzywo
eh............ :classic_cool: to najlepiej, żeby sie poznali przy okazji jakiejs akcji może powiedz rodzicom, że odmalujecie im pokoj , bo cos tam sobie wymyślilaś , że będzie fajnie wyglądało , blablabla - i przyjdziesz z chłopakiem MALOWAĆ ŚCIANY, dzień dobry dzień dobry i do roboty; zawsze to bardziej komfortowo niż siedzieć z raczkami na kolankach , zagryzac wargi i trząść sie , bo sie czuje obserwowanym; i to będzie pierwszy krok, pierwsze spotkanie - potem już będzie łatwiej, bo już się będą znali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tworzywo
a no tak, sorry , nie doczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tworzywo
hehe, to niech rodzice im odmalują pokoj :classic_cool: zaproście w takim razie obydwie pary rodziców na dzień dziecka do siebie albo do lokalu :P byle nie bylo za elegancko, bo to paralizuje; albo na wyścigi konne jak mieszkacie we wrocławiu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka tym razem napisze
myszko w twoim stanie przebywanie przy kompie jest bardziej szkodliwe niz ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . .
tworzywo dzięki, ale moi rodzice mojego chłopaka znają super, on tyle czasu spędził ostatnimi laty u mnie że się zastanawiam, czy nie wiecej niz w swoim domu:P prawie całe wakacje u mnie przesiaduje, ostatnio siedział cały sierpien i wrzesien, a tylko lipcu u siebie, a w ciagu roku razem z dala od rodziny siedzimy. Łatwiej by było, gdyby jego rodzice mieli samochód, ale tak mi teraz świta... moi rodzice maja plantację truskawek, to niech tylko się one zaczną a podsunę mu pomysł byśmy zaprosili jego rodziców na truskawki:) po co mamy im wozić jak zawsze, niech sami przyjadą sobie i urwą :P I tak się nie zgodzi ;/ ale będe próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . .
ojjj do wrocławia to mamy daleeekoooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tworzywo
no i to jest bardzo dobry pomysł nic oficjalnego, po prostu parę słów tak na poczatek i potem do roboty - wtedy sie czlowiek tak nie koncentruje na tym, żeby gluio nie wypasć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . .
tylko teraz ja mam obawy jak mam powiedziec o tym moim rodzicom!! bo w końcu zapraszam ich do nich, no i tworzy się koło :) Beznadziejny jest ten strach, wrrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka..
hej mój chłopak tez odwleka slub mimo to ze mamy 2 corki jedna ma 7 lat a druga 6mies ta pierwsza ni jest jego ale sie kochaja jestesmy razem 3,5 roku,mówi ze sie hajtniemy kiedys ale nie potrafi odpowiedziec dlaczego nie tera albo zeby choc sie zareczyl ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×