Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _KiKi_

Dwóch- i którego wybrać?

Polecane posty

Gość _KiKi_
z tym pierwszym to bylo troche tak ze cos sie wypalilo.... chcialam czegos nowego... fakt troche pochopnie z nim zerwalam i mimo ze poczatkowo zalowalam to mam taki charakter ze jak cos postanowie to koniec- nie lubie zmieniac zdania, pozniej ułozylam sobie jakos zycie choc poczatkowo bylo trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek z pod mostu
Ale jakiś sentyment dalej do niego czujesz!!!!A jak było w łóżku nuda czy superancko.Bo naprawdę jak sex jest udany to i związek kwitnie.A jak klapa to tylko kwestja czasu jak któreś sobie coś przygrucha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _KiKi_
Oj Zenek Sex to nie wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalam całego topicku ale wydaje mi sie ze che wrocic bo zobaczyl ze tobie sie uklada ze masz kogos ze jestes szczesliwa,ja bym nie wracala,tamten zwiazek jest zakonczony i koniec,jesli jestes szczesliwa to poco to psuc :D powodzenia zycze🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _KiKi_
nie jest dokladnie tak ze sie uklada... odkad dowiedzial sie ze moj byly chce do mnie wrocic zrobil sie strasznie zazdrosny i o wszystko ma pretensje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _KiKi_
.... probuje mu wytlumaczyc ze nie ma czego sie obawiac ale na dlugo to nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decyzja należy do Ciebie i najważniejsz abyś kierowała się sercem. Nie próbuj podjąc decyzji \\\"na rozum\\\" bo z takiego związku nic nie będzie. Osobiście wydaje mi się, że powinnaś zostać z obecnym- sama napisałaś, że zerwałaś z pierwszym, bo \\\"coś się wpaliło\\\". Mówisz, że była to pochopna decyzja, jednak myślę, że i tak by się to stało. Bardzo trudno jest wzniecić płomień, który ledwie się tli. To, że tak żałowałaś wtedy swojej decyzji może być związane z tym, że nagle zostałaś sama, było Ci ciężko, bo na własne życzenie zbużyłaś dawny porządek i musiałaś budować wiele rzeczy od nowa. Pamietaj, że \\\"co Cię nie zabije to Cię wzmocni\\\" i że jesteś wartościową kobietą, która zasługuje na szczęście i miłość. Tak jak już ktoś napisał- jęzeli ten pierwszy rzeczywiście jest Ci pisany, to jeszcze się odnajdziecie. Zrelaksuj się, oddychaj głęboko, oczyść umysł i spokojnie podejmij decyzję. Nie szarp się z tym, bo w natłoku sprzecznych emocji jeszcze bardziej zatracisz obraz całej sprawy. I uśmiechaj się- sama do siebie, z małych rzeczy, kontempluj naturę. Mnie np. najłatwiej podjąć decyzję na łonie natury, gdy nic mnie nie pogania i myśli płyną swobodnie. Wtedy nie ma presji. Pamiętaj, to Twoje życie i podejmując decyzję kieruj się swoim dobrem, nie myśl, że kogoś skrzywdzisz, bo krzywdzimy siłą rzeczy na każdym kroku, to część egzystencji- nigdy nie zadowolisz wszyskich więc chociaż Ty sama bądź z życia zadowolana. To nie jest nieetyczne, kiedy będziesz dobrze się czuła sama ze sobą- będziesz lepsza także dla innych :) Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _KiKi_
--> _Liv_ Dziekuje. Madre slowa. Boje sie ze kazdej decyzji moge zalowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A myslicie ze
mozna na dwa fronty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×