Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość m1

zdradziłam - co dalej?

Polecane posty

Gość m1

może ktoś z was będzie w stanie mi pomóc...? zdradziłam wspanialego faceta, czułego, troskliwego, kochanego po prostu... on tak się dla mie poświęcał, robił wszystko bym była szczęsliwa a ja nie potrafiłam tego uszanować. czy tak zawsze jest że nie doceniamy tych którzy są w stanie oddać dla nas wszystko a gonimy to co złudne ? nie wiem co dalej, on chce ze mną być, mówi że wybaczy ale towe mnie jest problem bo nie wiem czy będę umiała żyć z nim nadal tak jakby nic się nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za póżno na takie stare
denne prowokacje :O poczekaj przynajmniej do jutra popołudnia, wiecej noobów bedzie siedziec więcej da sie podpuscic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noob...
nie kochasz go.. jakbyś kochała to byś go po piętach całowała, że nadal chce być z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę uczyć się na twoich błęda
Ta sama sytuacja. Nie moge sobie wybaczyc, On wybaczyl, caly czas staram mu sie zadoscuczynic. W pewnym stopniu wina leży po obu stronach, nie będę teraz pisać całej historii naszego związku, ale mimo wszystko czuję się winna, w całości. Nie szukałam i nie chciałam zdradzić. Spadło nagle, sama do dziś nie mogę tego zrozumieć, bo to nawet nie o sex chodziło. Z tym że Ja odeszłam jak tylko poczułam coś do innej osoby. Rozstaliśmy się. Żałuję że odeszłam wtedy, bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m1
ja nie jestem z tą osobą z którą zdradziłam mojego chlopaka. Paradoks, on tez ma dziewczynę , którą jak twierdzi-kocha a ja go po prostu pociągam... tyle że on nie przyznał się jej co zrobił, ja natomiast od razu wyklepałam calą prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se pisze
bo ty ZłA KOBIETA JESEś a teraz mjusisz ponieść kare zostaw go i nie męcz go więcej on znajdzie sobie taką ktura go nie zdradzi a ty będziesz żałowac do końca życia bo KARA MUSI BYć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m1
złośliwe jest to co mówisz ale prawdziwe niestety... wiem że kara będzie, pewnie spotkam takiego co mnie będzie zdradzał notorycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m1
zresztą... nie tylko on się męczy, ja również. tylko że nie mogę mu wytłumaczyć żeby odszedł ode mnie. dla mnie oczywiste stalo się że skoro zdradziłam go z innym to nie ma mowy o żadnej miłości, pewnie jej nie było a na pewno już nie będzie między nami... on twierdzi że jego miłość do mnie jest tak wielka że przetrzyma nawet to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE twój chłopak powiedzial że ci wybaczy NIGDY ci nie wybaczy i juz nigdy ci nie zaufa więc zjebałaś sprawe może uda ci się z nim żyć w jakiś mniej lup bardziej normalny sposób ale nigdy ci tego nie zapomni więc czy warto tak się oszukiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty naprawdę ZłA KOBIETA JESTEś powiem tylko dwa dłowa i spadam UDANEGO żYCIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m1
więc mi powiedz jak mam mu wbić do głowy ze nie warto tego sklejać ??? uparł sie, wraca z Anglii żeby to ratować a ja wiem że to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m1
nie wiem...? odpowiedź sama się nasuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jak kochałas go giedyś to nie wiem dlaczego go zdradziłas może dlatego że jesteś ZłA KONBIETA taka co tylok potrafi brać i nie dawać nic więcej a jak są jakieś problemy to potrafi tylko uciec bo jeśli potrafisz tylko uciekać to lepiej zgłoś się do zakonu żeby DUPY innym nie zawracać a jeśli nie jesteś złą kobietą to możę on ci naprawdę wybaczy bo naprawdę cie kocha a miłośc to wielka żecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie
martw się najtrudniejszy pierwsz raz, jak zdradzisz drugi, trzeci....skrupuły znikną jak bańka mydlana. jak się nie docenia tego co się ma, trzeba szukać dalej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baajka
zapomnij,jeśli go kochasz to bądz z nim ,jesli nie kochasz to odejdz to proste ,nie rozdrapuj ran i nie umartwiaj sie bo nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m1
mój ukochany właśnie wrócił... po rozmowie na spokojnie doszliśmy (nie wiem czy mogę to tak nazwać) chyba oboje do wniosku że warto to ratować bo jednak zbyt wiele nas łączy żeby rozstać sie przez to co się stało. Tylko że boję się tego co mnie dopiero czeka, boję się jego podejrzeń, domysłów, kontroli... Wiem że to się już więcej nie powtórzy, nie jestem w stanie skazać ani jego ani siebie powtórnie na to wszystko ale boję się że on mi już nie zaufa... W sumie nie mam prawa być zdziwiona, sama tego chciałam. chciałabym żeby jakoś się ułożyło to wszystko, zależy mi na nim choć nie moge powiedzieć na dzień dzisiejszy że go kocham. On o tym wie, powtarza jednak ciągle że sam nie wie dlaczego chce jeszcze ze mną być po tym wszystkim, jego znajomi powiedzieli by że jest krótko mówiąc poje...ny. Ja taż tego nie wiem, czy to właśnie jest bezwarunkowa miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __ja też__
Ja jestem w podobnej syt jak ty tylko odwrotnej to mój facet mnie zdradził i to nie tylko fizycznie ale i emocjonalnie, ale ponieważ założylismy juz rodzinę i dobrze się nam ze soba zyło bez kłótni, awantur...to jeszcze moze nie wszystko stracone, może jest jeszcze coś do odbudowania...czas pokaże czy robie dobrze wybaczając...ale mi po prostu cholernie na nim zależy. Jeżeli się nie uda to przynajmniej będę wiedziała ze prónowałam, ze nie straciłam go bez walki...a jeżeli i on chce to odbudowac to moze sie uda...?!..może????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecede
m1, w innym watku pisalas, ze boisz sie zemsty, ze odpowie tym samym. obawiam sie, ze mozesz miec racje. twoj blad bedzie wyciagany przy byle sprzeczce. ja nie zdradzilam fizycznie, psychicznie tez nie, ale w pewnym okresie zwiazku bylo miedzy nami tak zle, ze lepiej rozumial mnie moj przyjaciel (ktoremu w tym czasie nie ukladalo sie z dziewczyna. oboje sobie radzilismy i wspieralismy, zaczelismy czesciej sie kontaktowac i relacjonowac sobie nasze zycie)... Moj chlopak uwaza, ze psychicznie go zdradzilam. Uwielbia wprost rozprawiac o tym wydarzeniu. Jesli tylko zwroce uwage, ze zrobil cos co mnie zranilo, to odgryza sie, ze nie jestem swieta ani lepsza i mam sie nie czepiac. Na dodatek robi na zlosc. Jesli poprosze go, zeby nie robil jakiejs rzeczy, bo mnie to rani, to specjalnie to bedzie robil. Jesli poprosze go, by cos zrobil to z premedytacja tego bedzie unikal... Twierdzi, ze ma do tego prawo, bo boli go to, co ja zrobilam, bo ja nie chcialam rozmawiac tyle o tym wydarzeniu (non stop, ja chcialam porozmawiac i zamknac kwestie, on nie i o to tez ma zal). Jesli chce porozmawiac wykreca sie, ze teraz ciezki czas i lepiej zeby to przeloz na potem. Dobrze, ze nie sprzeczamy sie czesto, bo inaczej to kaplica by byla, a tak cwicze sie w cierpliwosci i wierze, ze zawieje jeszcze wiatr nam w zagle :) Z pewnoscia mozliwe sa u twojego chlopaka podobne zachowania. Wez na wstrzymanie, innego wyjscia nie ma, moze kiedys mu sie znudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopak m1
nie zgadzam sie z Toba wogole ja mam swoje zasady i mimo wszystko ich nie zmienie... to co dzis i wczoraj przezylem bylo wielkim praniem mozgu i ja i ona chyba zalujemy teraz niektorych slow... ona tak samo rozumiala sie z kolega z pracy ja postaram sie jej to wszystko wybaczyc pod warunkiem ze po moim powrocie w UK znow zastane moja M1... najgorsze jest to ze malo tego ze od niej sie nasluchalem to jeszcze od niego jej kolegi z pracy a tego nie rozumie widzi w nim kogos, widzi przyjaciela ,boje sie tego chociaz mnie zapewnia ze nic sie nie zdarzy boje sie przyszlosci mi chyba bedzie latwiej zapomniec o wszystkim niz jej... on jest bardzo podobny do jej bylego meza zdradzila mnie z nim pare razy z premedytacja bo myslala ze mnie juz nie ma ze nie istnieje a tu okazalo sie ze ja chce wszystko wyprostowac... nie wie dlaczego to zrobila nie wybaczyla by mi zdrady ale boje sie ze nie bedzie potrafila mi zaufac jak kiedys... ja naprawde jesli zobacze ze jest mozliwosc ze sie dla mnie zmieni jestem w stanie kochac ja tak bardzo a nawet mocniej i dojrzalej niz wczesniej. mnie mam zamiaru sie mscic bo ja sie poprostu nie zmienie nie bede jej krzywdzil i siebie tez nie potrafie inaczej zyc... bedzie nam ciezko ja bede za granica ona tu ale moze to nam pozwoli sobie cos uswiadomic,wierze ze bedzie przed nami dlugie piekne i wspolne zycie Kocham Cie moja jedyna niepowtarzalna zagubiona M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopak m1
wiem ze moj przyjazd nasze spotkanie pomoglo Ci pomoglo zrzucic ciezar zycia w tajemnicy z tym co zrobilas ze potrafilas spojrzec w oczy pokazac ze zalujesz... ale czy to takze Ci uswiadomilo ze mnie nie potrzebujesz? wiem ze nie mam pisac chcesz to wszystko przemyslec na spokojnie... naprawde jesli ty bedziesz taka jak wczesniej ja tez bede potrafil byc lepszym innym... Kocham Cie jest mi tu ciezko, to ze praca Ci pomaga bo lubisz jak cie ktos pochwali to ok,ale ze masz kontakt z ludzmi to zludne bo w rzeczywistosci przyjezdzaja tam wszyscy przyjezdzaja jak ja tu do UK i nic nie wiesz o nich nic oni o Tobie... to co uslyszalem od pewnej osoby wczoraj pozwala mi trzezwo dzisiaj myslec pozwala nie zwariowac... gdybym jej powiedzial poprostu zyj,tak jak to Ty mi powiedzialas zasmiala by sie... sa w zyciu rzeczy wazniejsze niz poprostu bycie ona to zrozumiala i tez opowiem Ci hitorie zupelnie obcej a jakrze ciekawej osoby ktora tak otwarcie potrafi tak jak Ty mowic o rzyciu o bledach ale ma jeszcze pozatym swoj cel,ma rodzine ktora znaczy dla niej wszystko rodzine ktora musiala zostawic zastapic nieodpowiedzialnego ojca i zostac Kochajacą na 2500km Matką... jesli przyjdzie dzien ze zapomnisz o Twoim michu to nie zapomnij o Twojej duszy,a ja i tak zawsze bede przy Tobie na wieki jako Twoj Aniol stroz bede czul niepokoj w kazdej trudnej sytuacji Twojego zycia... Prosze nie odchodz Aniolku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnlkjnv
no coz, niektore skoki w bok rozwalaja zwiazki, ale zdaza sie, ze i cementuja. byl jeden skok i ona teraz wie, ze to nie bylo warte (sama najlepiej wie). szkoda tylko, ze skoro zalezy jej na zwiazku, ze wygadala sie chlopakowi. wiadomo, jest taka potrzeba wygadania , ale lepiej trzeba bylo porozmawiac z jakims przyjacielem (nie na miejscu byla tu szczerosc wobec chlopaka). niemniej jest szansa na dalszy udany zwiazek. musisz zapytac sie sama, co czuje twoje serce, a nie ze laczy was duzo. jesli go dalej kochasz, a nie jest to tylko rozsadek, to nic nie stoi na przeszkodzie, by dalej wasz zwiazek sie rozwijal. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m1
ale czy kocham...? skąd mam wiedzieć czy to miłość? chciałam być szczera choć przyznam że teraz żałuję... wiem że inaczej by teraz wszystko wyglądało gybym pewne fakty zostawiła dla siebie. On mówi że zapomni, wybaczy ale ja wiem że to nie prawda. A jednak chciałabym z nim być, to cudowny człowiek, wiele rozumie. Przede wszystkim rozumie całe moje dziwne "ja"... i za to go chyba najbardziej cenię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaa h
nic juz nie bedzie taki samo jestescie skazani na porazke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopak m1
gowno wiecie o zyciu skad morzesz wiedziec na co jest kto skazany skoro nas nie znasz ...przepraszam uda sie ja moge zapomniec jesli tylko nie bede musial wysluchiwac ciagle o panu L. jesli nie bede oklamywany i jesli bedziesz taka jak kiedys potrafie... on niby juz zrozumial a teraz pisze Ci ze musisz go unikac bo ma na Ciebie ochote i sam Cie ostrzega... ten czlowiek nie jest normalny a zycie go nauczy jeszcze pokory i przyloze do tego reke z pewnoscia... pewnie powiesz ze jestem glupi jak cos zrobie wiec kiedys nie moglem teraz nie moge wiec moze na Ciebie kolej Kotku zeby uswiadomic mu ze jest niezrownowarzony,nie normalny??? bo od zawsze daje tego dowody......... ja nie odpuszcze tak latwo bede walczyl o ta milosc Kocham Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopak m1
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopak m1
cos sie stalo zmienilo nie mam pojecia co sie dzieje... spotkalismy sie po wszystkim co uslyszalem okazalo sei ze mam w sobie winy szukac ze ja tez sie przyczynilem mialem przyjac zasady tego z ktorym zdradzila na koniec uslyszalem ze to koniec na zawsze...nie wiem dlaczego nie dotarlo to do mnie dopiero po rozmowie przez telefon bo znowu nas ponad1500km dzieli zrozumialem ze to juz naprawde koniec... az nagle nie wiem co sie stalo czuje sei jakbym snil od ponad tygodnia jest wszystko takie inne takie nierealne malo tego ze chce byc ze mna po tym wszystkim to jest zupelnie inna osoba madrzejsza choc czasem glupstwo palnie ale zaczelo sie ukladac choc to brzmi dziwnie po tym co zrobila nie wiem co jest ale staje sie szczesliwy znow mnie pociaga jej glos znow mysle pozytywnie o moim Aniele...jak pisala __ja tez__ to musi sie udac chcialbym zeby ta strona przetrwala to forum ten temat zebym napisal za pare lat bo robie to tylko dla siebie ze tu drukuje,chcialbum powiedziec wam i sobie ze jeszcze tak wspaniale nie wygladalo zycie szczescie ze mam ja ze mam tym samym wszystko!!! marzenie? watpie wystarczy zrozumiec czasami ludzi najwazniejsze zrozumiec siebie nad (czym bede musial jeszcze popracowac) a mozna osiagnac naprawde wszystko... widze siebie nas za jakis czas nie ma nic znaczenia nic wiecej nie istnieje bo z tak wspaniala osoba ktora teraz zrozumiala zycie sens slow Kocham Cie zrozumiala mnie a moze siebie za jakis czas powiem ze z nia wlasnie i tylko z nia moge byc poprostu byc soba zadowolonym z zycia czlowiekiem juz niedlugo za niecale3miesiace sei spotkamy wtedy jej powiem co czuje powiem Kocham Cie Idiotko dziekuje ze jestes ze zrozumialas mozna zyc poprostu ale zeby czuc zycie trzeba sie poswiecac dla innych a nie oswiecac innych zapamietaj to Kochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w51 bezlog
Jeżeli chcesz i umiesz napisać więcej niż … 3 zdania rozwinięte na różne tematy, to serdecznie zapraszamy http://www.swiatowid.fora.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×