Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to przeskoczyc

LUDZKA BEZRADNOSC!!

Polecane posty

jeżeli już oszczędzać na coś poważnego, to chyba nie ma to sensu - lepiej kredyt i spłacać (bo jak uzbierasz to się okaże że zdrożało :D) nie wiem jak wy ale my uwielbiamy samodzielne remonty, cieszymy się zdobytymi drobiazgami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muehehe----->a ciegielka jak kosztowala 5 zl teraz kosztuje 17 i jakis sens odkladania !!?? lepiej miec juz jakas konkretna gotowke i inwestowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to właśnie o tym pisze, ze takie oszczędzanie to bezsens :D oszczędzać to sobie można na perfumy a nie na inwestycję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz u mnie jest tak że moi dziadkowie mają wykupione mieszkanko w blokach (2 pokoje) i ja je kiedyś dostanę na razie w ogóle na te tematy \"dziedziczenia\" nie chcę w ogóle myśleć bo mnie to przygnębia :( nie myślimy na razie o domku, może kiedyś jak będą dzieci (mieszkanko będzie dla nich, a my wybudujemy domek, kto wie) wiem że to wygląda że jest łatwiej, ale czasem tak się szczęśliwie składa w życiu zupełnie niespodziewanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo widzis zmoi znajomi sobie jakos radza, roznie jest ale sobie radza a czlowiek to tak jakby nie iwedzial od czego zaczac :/ i co z tym wszystkim zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż - raczej każdy wynajmuje jakieś mieszkanko znajomi oddali działkę i wykupili mieszkanko w starej kamienicy (jakoś na zasadzie rozliczenia nie wiem dokładnie jak) inni znajomi remontują malutki domek (też 2 pokoje) w którym pozwoliła im mieszkać ciotka znajomej (też na razie bez żadnego papierka) jeszcze inna znajoma mieszka z mężem u swoich rodziców (z tym że oni mają domek więc łatwiej podzielić się przestrzenią) powiem szczerze, ze wśród znajomych to najczęściej spotykane sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mnie dziwi,że ludzie mający taki problem na pierwszym miejscu stawiają jednak ślub-co z tego,że rodzice zafundują wesele-nie lepiej tych pieniędzy przeznaczyć na mieszkanie właśnie?liczysz na to,że wesele się zwróci?ja bym na to nie liczyła mój facet wyjechał do UK i tam się naprawdę da dobrze zarobić,ale musisz założycielko tematu pamietać o jednym-nieważne ile zarabiasz-wazniejsze co umiesz potem z tymi pieniędzmi zrobić,jak je dobrze ulokować,a mam wrażenie,że nie masz takiego pomysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MNE myślmy też rozważali swego czasu czy robić wesele zrobiliśmy i absolutnie nie żałujemy :D to były tak niezapomniane przeżycia, taka radość i adrenalina że nie da się tego przeliczyć na kasę i jak teraz pomyśle że mogłabym to stracić to uważam, ze byłabym o to uboższa w sercu (choć ubożej przez to w kieszeni :D) zawsze uważałam że kasa jest do zarobienia i stracenia, a przeżycia zostają w pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MNE----> po pierwsze nie wiem czy aby dokladnie przeczytalas to co napisalam , bo wnioskujac po twojej wypowiedzi to raczej NIE a dlaczego ?? ano dlatego ze nie stawiam na pierwszym miejscu slubu i ze wesele zafunduja mam rodzice , bo widzisz uzylam sformuowania ze wolalabym te pieniadze i sesowniejszym rozwiazaniem bedzie przeznaczyc te pieniadze na dom, a po drugie jesli myslisz ze nie wiedzialabym co z ta kasa zrobic to sie mylisz bo moim celem jest budowa domu, takze rada na przyszlosc zanim zaczniesz oceniasz wczytaj sie dokladnie w to co inni pisza i rob to ze zrozumieneim :) pozdrawiam i dzieki ca uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie neguję wesela samego w sobie tylko,kiedy się ma taki problem-chyba wiadomo,jaki powinien być priorytet-zawsze mozna wynajac za te pieniadze mieszkanie na iles miesiecy,albo pojechac zarabiac za granice i ja bym tak zrobila i robie slub nie ucieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to trochę dziwne-ze nie stac was na wynajecie,a na budowe juz tak?orientowalas sie jakie to sa koszty?my mamy dzialke,ale nie postawimy domu bo dom to wieczna skarbonka i potworna inwestycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma moim zdaniem odrobinkę inny problem :) to znaczy chce ślubu, wspólnego mieszkania i bycia razem - nie chce tego odkładać i przekładać w nieskończoność, jeździć za granice się dorabiać, czekać bliżej nieokreślony czas, tylko martwi się czy podołają finansowo wszystkiemu i jak to zrobić :D a co jeśli wyjazd się nie powiedzie? ludzie również wracają pognębieni i bez kasy i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba zartujesz teraz;) pewnie ze sie orientowalam , a kwestia wynajecia i budowy domu polega na tym ze jesli wezme kredyt na budowe tego domu to ciezko bedzie mi jednoczesnie cos wynajac i placic za wynajecie i splacenei, a i nie napisalam ze meni stac na budowe domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jesli tak stawiasz problem autorki,to jest to problem natury egzystencjalnej powiedzialabym wiec sugerujes,ze zamiast probowac,lepiej zrobic slub i wesele teraz,za pieniadze rodzicow i ...dalej zastanawiac sie,skad wziac kase na wspolne zycie?jakies to dziecinne dla mnie jak nie ma kasy,nie zaczyna sie zycia we dwoje,bo to nie te czasy,ze sie"samo ulozy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydsza strona medalu
MNE cudujesz swiatem wstałas lewa noga czy co ? zaloze sie ze nawet nie czytasz od poczatku.... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zamiast kredyt na budowe,wez kredyt na gotowe mieszkanie i kup je sobie proste? tak proste,ze az -podejrzewam-nierealne moze zamiast tu pisac o rade,zapytaj jakiegos menadzera o biznesplan,albo doradce finansowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak czasem się układa ;) tylko potrzebne dobre chęci a problemy egzystencjalne są czasem gorsze niż te realne człowiek nawymyśla przeszkód i panikuje, strach paraliżuje działanie i obezwładnia zamiast krok po kroku realizować plany w miarę możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydsza strona medalu
muehehe - dzks :) ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cuduję?aitorka oczekiwała opinii-ja swoją wyraziłam,zamiast oceniać moje wypowiedzi-podpowiedz jej , co może zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydsza strona medalu
MNE - tak sie składa ze jestem druga połowa autorki tematu wiec ciekaw jestem co mądrego ludzie napisza a Ty mi wygladasz na "przeczytałam dwa zdanie i mam juz wnioski"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MNE----> problem nie polega na zrobieniu wesela, kasa na zycie jest, chodzi o zapewnienei bytu w szerokim tego slowa rozumieniu i to ze ja mam problem tej natury i chcialam poznac jak inni sobie radza w podomnych sytuacjach to raczej nie ma nic wspolnego z rozpoczynaniem zycia we dwoje bez kasy i liczeniam na to ze sie \"samo ulozy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po ilu zdaniach można miec wnioski? skup sie na znalezieniu rozwiązania,naprawdę wierzycie w znalezienie go tutaj? i przepraszam,że zapytam-macie powyżej 25 lat i mieszkacie każde u swoich rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kazda uwaga jest cenna:) tylko ja pisze o czyms innym niz ty to zinterpretowalas, no ale masz do tego jak najbardziej prawo , takze bez zbednych emocji bo to niczego dobrego nie wnosi do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydsza strona medalu
no wlasnie chyba go tu nie znajdziemy :( tak mieszkamy u rodziców Nalozyło sie na to 100 innych rzeczy. Ciezko jest napisac wszysytkie przeciwnosci i klody jakie spadaja nam pod nogi ale mamy jej non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko-obawiam się,że nie ma ogólnego algorytmu na zapewnienie sobie szeroko pojętego bytu-aczkolwiek w funduszach inwestycyjnych i w bankach,gdzie się zakłada lokaty panowie w gajerkach potrafią nam opdowiedzieć na to pytanie,może lepiej skieruj się tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MNE ja miałam 28 lat jak wyszłam za mąż i do tego momentu mieszkałam z rodzicami :) i co z tego wynika? radze sobie w życiu całkiem nieźle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany ludzie to chyba nie chodzi o banki i fundusze inwestycyjne i inne duperele, tylko o możliwość normalnego życia na przyzwoitym poziomie, czyli pogodzenia tego co mam z tym co mieć chcę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×