Moja rodzina jest spcyficzna - glupia wszyscy wyrzywaja sie na mamie

KAzdy krzyczy to na mame mama cos glupiego powie kazdy sie dze... Ale ona naprawde sie wszystkim przejmuje az za bardzo ale my na nia krzyczymy :( Chce sie zmienic i byc dla niej jako wsprcie ale nie umie:( Pomozcie

stawaj wobronie mamy. okazuj jej uczucia.

Twoja mama wkoncu wpadnie w depresję ..mówię powaznie szkoda, ze ludzie są tak okrutni ze wlasnym domu dla najblizszych nawet :(

chce ale ona sie wszystkim martwi wszystko widzi w ciemny ch barwach..jak ja pocieszam to mnie czasem szlak trafia ze tak mysli!! Co ja mam z nia robic wypic kawke w altance za domem? Ale ona i tak bedzie narzekac

ona chyba juz ma depresje!! Ale ja jej chce pmoc!!chce jej okazywac wiecej uczucia!! nie umie :(

szanuje Matki jest niewart miana czlowieka

jak się na niej wyzywacie to nic dziwnego, że tak mówi nie ma w nikim wsparcia i szkoda, że tak jest, bo moze byc kiedys tak, ze gdy wy bedziecie potrzebowac wpsarcia naprawde to ona się zalamie a moze spróbuj jej udowodnic swopim postepowaniem, ze bedzie dobrze?

moj brat jest okropny dla mamy.. ja ja szanuje! staram sie z nia rozmawiac pocieszyc ale jak ona wsyzstko widzi na czarno to mnie szlak trafia no!! gadamy o zym smilyma ata zaraz o czyms pesymstycznym! Moze mam z nia spedzac wiecej czasu? POjsc gdzies z nia na spacer? moze posiedziec z nia dluzej? o czym rozmawiac

tzn to jest inaczej rodzice maja wlasna dzialalnosc gospodarcza i jezeli cos nie wychodzi zaraz tato mowi o tym mamie (mowi lub krzyczy - ze sie nie uklada) mowi ze na tluszczu gotuje a tak nprawde wszyzstko na parze... ja wiem ze sie doluje nit nie lubi jak sie na kogos krzyczy ale jak to zmienic W sumie to juz coraz mniej jest krzykow itp ale chce z nia cos zrobic ! pocieszac ni wiem jak !

ja jej pomagam sprzatam i prasuje takie wiecie o co mnie poprosi to zrobie...ale oni i tak narzeka ze brudno wszedzie..

brat bierze wzór z ojca..:o moze zwróć tacie uwagę a braciszka nalezaloby ustawić do pionu...

a moze niech panowie sami sobie sprzątają a nie ze im służąca posprząta a im zle? moze niech najmną pania do sprzątania to zobacza ile taka praca kosztuje?

jak cos powie to mu mowi np nie gadaj takich glupich tekstow !! albo jak mowisz do mamy! OJca to ja sie boje hehe nie rozmaiwam z nim o rzczach "osobistych" tzn gadam tylko co w szkole pogoda co slychac i tyle w sumie

ja na swoja mame nie dam nic powiedziec . Jak miałam 7 lat znajoma mówiła do niej maciora - spytałam się mamy co to jest jak mi wytłumaczyła a znajoma znowu tak nazwała moja mame zrobiłam jej taka awanture ,ze mało jej nie pobiłam , misiała mnie mama dłuuugo uspakajac . Nigdy więcej juz tak nikt nie powiedział do mamay :)

cos Ty moj ojciec by sie bal o sprzatczke bo mamy rozne masiadze w domu bizuterie z reszta on uznaje ze kobieta powinna wszystko umiec! JA co tydzien sprzatam zawsze chodze na zakupy jestem n zawoloanie ale nauczylam go ze wychodze w weekendy od 16 z domu i mam spokuj...a mam siedzi dalej w domu nie ma duzo kolezanek

tzn jak ktos cos powie na oja rodzine tez zaraz furia raz bylam na komuni i przyjechal kuzynek z metropoli (warszawa) i mowi ze nasze mistao to wiocha i wiesniacy tu mieskzaja itd obrazal nas jescze jak dorwalam kij do bilarda to tak go zaczelam walic ze przepraszal =]

juz nikt sie ie wypowie?

=[