Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sabine

problemy z facetem

Polecane posty

czesc wam kobitki. mam problem z facetem... juz wogole nie umiem z Nim rozmawiac, wkurza mnie kazde Jego durne slowo i wszystko co robi doprowadza mnie do szalu. nie moge z Nim zerwac bo po: 1) Jego siostra przeprowadzila sie i jest moja sasiadka 2) jestesmy razem ok 2 lata 3) zna mnie Jego cala rodzina 4) cholernie Go kocham czy ktoras z was ma tez problemy z facetem? a moze jest tu jakis facet ktory by sie wypowiedzial na niektore tematy i pomogl nam (kobieta) zrozumiec wasze myslenie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co zrywac jak kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli każde jego \"durne\" słowo Cię wkurza to raczej go tak cholernie nie kochasz :O a zerwać z nim możesz i te powody , które podałas nie sa wcale przeszkodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no te 3 pierwsze ...
powody sa takie glupie, ze gdyby nie powod 4 to bym cie zjechala od gory do dolu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, ale jak juz wytrzymac nie umiem? czasem zeby z NIm wytrzymac to sie przymulam tonami tabletek uspokajajacych i pale jedna fajke za druga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc jak Ty możesz go kochać ?? :O jesli działa Ci na nerwy, wkurza Cię i tak dalej to Ty moja droga go nie kochasz to raczej przywiązanie jest albo przyzwyczajenie ale jak chcesz się dalej męczyć to nie zrywaj tylko weź pod uwagę, że latka lecą :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja wiem ze te \"powody \" sa strasznie durne, ale to sa powody ktore podaje On. juz raz z Nim zerwalam i sobie zyly pocial... juz sama nie wiem co zrobic. Napewno Go kocham bo juz wybaczylam Mu teyle rzeczy... ale juz niekiedy nie mam sily wiecznie powtarzac Mu tego samego i prosic o to samo :( Kazda nawet najmniejsza klotnia konczy sie Jego grozbami ze sie zabije, ze idzie pic itp.... Nie mam nawet prawa wypowiadac swojego zadania a moze lepiej dac sobie troche luzu? typu miesiac sie nie spotykamy, osobne mieszkanie itp? ale czy to nie bedzie zbyt dziecinne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×