nowotwór nerki

CZesc, chcialabym sie poradzic. na pewno jest ktos lub nawet jest tych osob duzo, którzy spotkali sie z takim typem nowotworu.wczoraj dowiedzielismy sie,ze moj maz ma dosc duzego , bo 32x24 mm guza w lewej nerce. Jest zle.Ze mna jest zle. On tez pewnie zle sie czuje,mowie o psychice. Jednak on jeszcze mnie pociesza. prosze o jak najwiecej wpisow,moze ktores pomoga nam wybrac dobrego specjaliste, nastawic sie na cos,co nas czeka. piszcie,jak bylo, jest w waszych przypadkach. bardzo dziekuje

chce tez dodac, ze moz wlasnie podjal nowa prace i postanowilismy zrobic sobie wszystkie badania.tak profilaktycznie, bo z panstwowa sluzba zdrowia bywa roznie, a w tej nowej pracy mamy ubezpieczenie i dostep do prywatnego duzego centrum medycznego. na usg jego badania sie zatrzymaly. tomografia komputerowa potwierdzila najgorsze. nic go nie bolalo, nie narzekal.

mój ojciec miał torbiel na nerce, ale nie złośliwą w jego przypadku poprzedzone to było chorobą nerek, tworzeniem się kamieni i kolkami nerkowymi, został dokładnie przebadany ze wskazaniem do operacji. W trakcie okazało się że torbiel jest tak umiejscowiona że nie ma innego wyjścia jak usunąć cała nerkę żeby można było zrobić badania histopatologiczne. Na szczęście był to guz nie złośliwy. było to 12 lat temu, do tej pory żyje całkiem zdrowo, tylko raz jak na razie miał kamień na tej zdrowej nerce i rozbijali mu go ultradźwiękami. Szczęście trafił na wspaniałego urologa - nefrologa i do tego świetnego chirurga ważne żebyście znaleźli dobrego specjalistę, najlepiej zasięgając języka wśród znajomych, na pewno ktoś zna dobrego lekarza z tej dziedziny Być może będzie potrzebna konsultacja u onkologa. I najważniejsze nie poddawać się, będzie dobrze.

dziekuje, bardzo prosze o kolejne wpisy, to dla mnie bardzo wazne. od wczoraj nasz stan psychiczny sie poprawil, wiem,ze musimy walczyc.