Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Natimp - trzymam kciuki, żeby sie sytuacja wyklarowała. Może jest jeszcze szansa na to, że go nie zwolnią? Facet rzeczywiście w takiej sytuacji często załapuje doła. Dobrze, że go wspierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! ja dziś znów miałam koszmarną nocke, bo mały płakał i znów wylądował u nas ale niestety nie dało rady go uspokoić... on sie chyba czegoś boi bo siada w łóżeczku i strasznie płacze i upakaja sie u nas lb na rekach, ewentualnie jak go głaskałam po pleckach ale jak tylko przestawałam to znów ryk... a średnio mi sie podoba wiziec o 3 nad ranem z reka w jego łóżeczku;/;/;/ nie wiem co mam zrobić bo śpiąc z nim też się nie wysypiam, poprostu masakra;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubusiowa, wspolczuje tych płaczących nocek, ale muszę się wam przyznać,żę Mati też śpi z nami, w wyniku czego tez nie zawsze się wysypiam, ale to wina mojego męża, ponieważ ak on sie budził to zawsze mówiłmi , zostaw go znami, choc przytulimy sie razem i tak zostało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz ale oni oboje sie rozwalaja a ja ani reka ani noga nie moge ruszyc;/;/;/ juz mam dosc.... po dzisiejszej nocce to az doła złapałam! Mam nadzieje ze dzis bedzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubusiowa u mnie w czasie wychodzenia ząbków jest podobnie. Jeszcze jak jest mąż w domu to wstajemy na zmianę i siedzimy przy łóżeczku aż spokojnie zaśnie. Bo właściwie to ona sie nie wybudza, tylko płacze albo stęka przez sen. Natomiast jak jestem sama to czasem jestem tak nieprzytomna, że nie kumam co robię i biorę młodą do siebie np o 23 (!) i męczę się z nią do rana. Ona sie rozpycha, wierci itp. Natimp - gratulacje dla Maksia! Naprawde szybko wam poszło ze smokiem :) A jak było na wakacjach? Synek stęskniony, to oczywiste, ale dało się wypocząć, czy myslami byłas przy Maksiu? Idrisi - gratulacje dla Zosi! a możesz wkleić tu tę fotkę? Angelika - szok! Usg połówkowe? Ale zleciało :) Natimp - moja córcia już też nie śpi 2 razy w dzień od dawna. Chyba jak skończyła roczek to zrezygnowała. A gdzie jest Feniks? Nie pisała przecież, że wyjeżdża. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko ok. Truskawkowa - mam biuro doradcze w sprawach ubezpieczeń. Pracowałam w tej dziedzinie na etacie, na różnych stanowiskach, nabrałam doświadczeń, poznałam procedury itp. Szef mnie wkurwił i rzuciłam to w cholere. Minęło prawie 2 i pół roku i jestem wolna i szczęśliwa. Nie chcę już nigdy pracowac na etacie i być od kogoś zależna. Mam nadzieję, że mi sie to uda :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, rozumiem cię doskonale, ja też po dośw. ze swoją dyr. już za jej kadencji tam nie wrócę, i cały czas myślę o jakimś własnym biznesie poza barem :) dzisiaj mało piszę co u nas, ponieważ ja na barze, a Mati z mężem, ale dzisiaj to wogóle ma rozregulowany dzien, mąż dzwonił, że Mati był zmęczony i marudny, ale niemógł zasnąć, w końcu padł o 19 i przed chwilą się obudził, więc będzie szalał do późnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane o słonecznym poranku. Przynajmniej w Poznaniu. dzis samopoczucie lepsze choc oczywiście martwie sie nadal. Dziekuje ze mnie tak wspieracie. Kubusiowa - a dasz rade spróbowac dwie nocki nie wziąc małego do łóżeczka tylko go jednak głaśkać. Moze jak zauważy ze sie pare razy nie udało to zrezygnuje, a Ty się wyśpisz. Wiem ze najłatwiej doradzac a gorzej robic dlatego tylko podpowiadam jak ja robiłam. Sylwia dzieekujemy za pochwałke dla Maksia. Jestem dumna ze tak jakoś łatwo poszło z tym smokiem. Wydaje mi się że większe schody będą teraz bo W KOŃCu cos mu się z ząbkami ruszyło. Wczesniej jak sie przebudzał dostał smoka, pogłaskałam go po oczkach i było ok, a teraz cos innego zamiast smoka musze wymyśleć albo poprostu przecierpiec nocki jak się zaczną. Pewnie w pracy jak ZOMBIE będe wyglądac ale przeciez w modelingu nie pracuje wiec olać to :) Dziewczyny potzrebuje porady w kwesti pobudek na mleko po godzinie 5 rano mojego Łobuza. Juz wam wspominałam o tym jakies 1,5 m-ca temu ale jakos to troche ten problem zlekcewazyłam bo spał mi do 7 rano po tej butli. Ale teraz tak sobie pomyslałam ze kurcze młody ma juz 15 miesięcy i w zasadzie powiniem tak przesypiac zeby te butle dostawać faktycznie jak sie obudzi ostatni raz. Co myslicie. POczekać jeszcze jak skończy 1,5 roku czy kombinować cos teraz. On od 5 miesiąca zycia przesypia mi cale nocki z tym włąsnie karmieniem nad ranem ale kiedys robił to 6 a nie o 5, wiec nie wiem czy to nie przyzwyczajecie ze jak sie przebudzi to mleko dostaje, wypije ze 180 i idzie dalej spac. Ale sie rozpisałąm. zanudzam Was od rana. No nic czekam na jakies mamusiowe porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziewczyny jeszce miałam pytac czy mój maks jest najmłodszy z pośród naszych pociech. Kojarze ze tylko ja chyba z balonem do marca t chodziłam, ale nie jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja szybciorem natimp juz pomijam fakt jak ja Ci zazdroszcze przespanych nocek do 5!! od 5ego mca!! ehhh moze sprobuj mu dawac mniej tego mleka, moze 100ml zrob i jak skonczy sie to zobacz czy bedzie wolal o jeszcze czy nie. ja tak w nocy zmniejszalam dawke i w koncu nie pila juz, a w ogole moja to na smoku to tez inaczej bylo bo jej smoka dawalam. ale ja bym zmniejszala, a jak nie przejdzie to chyba bym poczekala.... balabym si eze sie roztroi i ze znow by byly nocki nie przespane :P buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natimp, chyba tylko ty tak długo czekałaś, czyli twój Maksiu najmłodszy :) Mati jeszcze śpi, mąż się wybudza , a ja czekam gotowa na nich, żeby ruszyć na zakupy i zdążyć przed otwarciem baru. Nastawiłam pranko , i kawka już gotowa. Jestem w dobrym nastroju i mam ndzieje, ze nic mi go dzisiaj nie zepsuje. wiecie spotkałam takie młode małeżeństwo z synkiem, dziecko ma 22 m-ce, ina mój gust miało jakieś zaburzenia, tzn. nic nie mówił, tylko piszczał, pokazywał dużo paluszkiem ale z takim aaaaa, ale chłopiec piekny oki, spadam, zajrze pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alantolina.... bardzo dzieki za podpowiedź. Myśle, ze tak zrobie albo będe mu mniej robic mleka w sensie mililitrów, albo na tyle samo wody mniej łyzeczek wsyoywac to moze sie bardziej rano od smaku odzwyczai i skonczy na wodzie. ze ja o tym nie pomyślałam. A pod względem nocnego spania to faktycznie Maksiu jest wersja bardzo przyjazna rodzicom :) A wczoraj popołudniu nie spał wiec po wekendzie przekładamy sie na jedno spanko ( niestety dla mamusi i tatusia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Synek wziął siostre na plac zabaw, więc mam chwilę dla siebie :) Natimp - każde dziecko ma swój rytm. Moja córcia jadła w nocy między 23-1 i myślałam, że tak już będzie zawsze. Bałam sie jak ją odzwyczaję. I nagle sama przestała. Po prostu nie wzieła butli do buzi i koniec. Może Maks tez sam zrezygnuje? Daj mu jeszcze troche czasu. Anted u mnie ostatnio w pracy było małżeństwo z dziewczynką 14 miesięczną. Jeszcze nie chodziła, ale to jak dla mnie nic dziwnego, bo Ula też późna zaczęła. Ale najdziwniejsze dla mnie było to, że miała tylko 2 ząbki! Poza tym wyglądała na radosne i zainteresowane wszystkim dziecko, czyli chyba rozwijała się prawidłowo, ale w swoim rytmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Zosia też od dość dawna śpi tylko raz, a ostatnio wręcz ma zapędy żeby nie spać w dzień w ogóle, a jesli spi to potem dośc późno chodzi spać no bo ok 22.... także też nie za wesoło... jakoś dzisiaj mam mętlik w głowie, chyba ciśnienie leci w dół...juz drugi raz kupiłam w sklepie mleko, które po otwarciu okazało się być juz kwaśne, normalnie ręce opadają i w ogóle wszystko mnie dzisiaj wkurza... a zaczęło się od tego, że przelewów zrobić nie mogę, coś mi się system okoniem stawia, za to Zośka szaleje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, specjalnie dla Ciebie wstawiam zdjęcie Zosi, bo niektóre dziewczyny widziały juz je na nk:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idrisi.. ja widziałam to zdjęcie na nk ale i tak zawsze sie usmiecham jak na nie pacze. Uwielbiam ten \" kombinatorski\" uśmiech Małej faktycznie z tym spaniem o 22 to srednio .nie wyobrażam sobie zeby maks tak latał. on jest juz tak przyzwyczajony ze po 19:30 sam automatycznie idzie do łazienki co znaczy : Matka ruszaj sie pora spania :) Jeszcze jak to jest jednorazowa sytuacja to ok, ale mam kolege którego syn , od kiedy skonczył 6 mcy chodzi soac ok 21:30 . Masakra . No chyba ze to normalne a ja jakas cheterra jestem. ale jak widze te dzieciaki takie jak nasze co o 21 lataja po placu to jakos dziwne mi sie wydaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) Ale mi się nazbierało, wiec najgorsze zostawie na koniec... Sylwia - u mnie z tym samodzielnym jedzeniem to tez tak było, że nie chcialo mi sie pol domu sprzatac pozniej, ale M pewnego dnia sie postawila i koniec. Albo sama albo śmieć! :P Współczuję tej sytuacji z upadkiem, mnie się raz zdarzyło, że złapałam w ostatniej chwili i o ile M sie śmiała, o tyle ja dochodzilam caly dzien do siebie... natimp - witam w klubie karmiących o 5 rano :P Kiedyś mi spała od 20 do 6-7 a ostatnio o 5 sie budzi na butle. Ale bywa i gorzej, np dzis sie obudzila o 3 i krzyczy. Ja wtedy staje, nawet nie dyskutuje tylko ja klade i przykrywam, odwracam sie i ide dalej spac. Przewaznie ona tez zasypia, no i spi do 5 :( PO jedzeniu o 5 spi gdzies do 7 a od 7 wrzeszczy gdzies do 8. Staram sie nie reagowac, bo pracuje do pozna i o ile moge spac do 8 to zamierzam spac. A jak M ma ochote zaczynac dzien o 7 to niech zaczyna byle cicho :P Pamietacie jak pisalam ze nie podobo mi sie jak M chodzi? BYłam u ortopedy wtedy i niby wszystko ok ale dal skierowanie na zdjecie RTG. A na zdjęciu wyszła dysplazja stawu biodrowego. KUrr...mać, myślałam ze rozszarpie tego kretyna ortopede. Jego szczescie ze go nie blo jak odebralam wynik bo by zobaczyl co to rozjuszona matka! A zaczelo sie od tego ze M po urodzeniu miala te biodra kontrolowane bo nie rozwijaly sie paniewki jak powinny, szerokie pieluchowanie, czeste kontrole usg - standardowe dzialanie. I wlasnie ten ortopeda powiedzial mi jak M miala pol roku ze juz jest ok, chcialam to na usg zobaczyc, ale nie dal mi skierowania (prosilam pare razy), ze to juz niepotrzebne. I co i gówno a nie niepotrzebne. Sprawa caly czas była a teraz jest wieksza bo juz dysplazja! Pomaranczowa teraz mozesz mnie spokojnie zjechac od durnych matek. Boze czemu ja nie poszlam prywatnie na to usg.... kretynka jedna! W poniedzialek mam wizyte umowiona u innego ortopedy, prywatnie. MAm nadzieje ze nie zakuje mi Marysi w gips..... przepraszam za słownictwo i emocje, ale musiałam to z siebie wyrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natimp, Zosia zaczęła chodzić spać później od kiedy dzień się wydłużył, po prostu jak się później robi ciemno to i ona później ma ochotę na spanie, zimą chodziła spać o 20 zawsze... próbowałam kłaść ją teraz wcześniej, ale nie wychodzi, jakoś tak sobie wymyśliła, że po kąpieli ok 20, bawi się jeszcze jakąś godzinę i dopiero sama przychodzi do łóżka i zasypia koło mnie, no ale zdarzają się przypadki (na szczęście rzadko), że i o 23 ani myśli o spaniu, ale to jak na razie 2 razy było i mam nadzieję, ze nie częściej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuuutek, no to mnie zmartwiłaś z tymi bioderkami:(, może tylko ćwiczenia wystarczą?, a powiedz co Cię zaniepokoiło w tym jak M chodzi? bo moja Zosia też miała chyba ze 3 razy usg bioderek bo tego kąta rozchylenia nie miała prawidłowego ( o ile pamiętam) i tak już zostało ze chyba nie ma 90 stopni tylko 70 nie pamietam dokładnie musiałabym na wynikach posprawdzać, ale na tym ostatnim usg lekarz powiedział, że widocznie taka jej uroda.... bo chodzić zaczęła szybko i lata jak opętana, ale momentami widzę, ze jedną nóżkę skręca odrobinkę do środka, mam nadzieję, że to się wyrówna, niby tak mi lekarz powiedział, kurde teraz chyba zacznę się martwić... oby z M to nie było jednak nic poważnego i oby dało się skorygować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuuutek, od tego jesteśmy, żeby się dzielić swoimi kłopotami, i nie obwiniaj się, bo wszystkie z nas ufają lekarzom tak ja k Ty, w sumie nie mamy powodów być podejrzliwe, choć właśnie może powinnyśmy....?? ale w ten sposób to można się zadręczać non stop:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nade mną tez wisi parę wizyt u lekarzy i na serio ciężko znaleźć czas zeby sie umówić, choć u mnie to tylko kontrole, także nie mam takiego obciazenia, w lipcu czeka mnie paru lekarzy niestety, a Zosia nie da mi nawet telefonu wykonać zeby się umówić na wizytę...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idrisi - to sie zacznij martwic albo skonsultuj z innym lekarzem. A co do chodzenia - jedna noga na palcach lub troche do srodka lub takei podskakiwanie, druga normalnie, rożnie to wygladało, przewaznie jakby lekko utykała. Tez zaczela szybko (na roczek) chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ziuuutek sliczna ta Twoja mala tfutfu a z tymi bioderkami to ja dopieor sie zaczne zamartwiac jak Was czytam.... moja nigdy nie miala usg bioderek, nigdy, a badane miala tylko recznie ze tak powiem i to pol roku temu... cholera no i mnie tez mozna zjechac .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm chyba się umówię do innego ortopedy dla pewności, ale teraz widzę, że Zosia coraz rzadziej te nóżkę skręca do srodka, dzis na przyklad jeszcze nie zauwazyłam, no ale sprawdzić nie zaszkodzi... włąśnie w lipcu mam wiztyę kontrolną w poradni rehabilitacyjnej, ale jak była w maju ostatnio to lekarka nie miała zarzutów żadnych, choć jej wspominałam, ze Zosia czasami skręca nóżkę, ale powiedziała, żeby poprawiac podczas siadania, zeby nóża była prosto cały czas, i zeby w bucikach chodziła i że zobaczymy w lipcu właśnie, ale moim zdaniem jest lepiej... no ale skonsultować nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziutek po pierwsze rozumiem ze masz so siebie pretensje bo kazda z nas by miała, i kazda niesłusznie. Głupio z tymi bioderkami, ja bym chyba tego lekarza kilim, na na bank bym do niego zadzwoniła, chocby dlatego zeby baczniej sie przygladał przy kolejnych diagnozach. Daj znac koniecznie co kolejny ortopeda powiedział. Bede trzymać kciuki zeby było bez gipsiku. POza tym ziuutek gratuluje rannego podejscia do M. ja dopiero reaguje o 7 ale u mnie nie przejdzie zebym ja sobie lezała dłuzej bo młody mi zaczyna wtedy wyłazic z łozeczka a to grozi upadkiem i wole nie próbowac. Inaczej jest z mężem dzis słyszałam jak mały wola z łózeczka mama mama na co maż Mama jest w pracy , a ja jeszcze spie masz zabawki i się pobaw az dojde do siebie. I Maks sie bawił, a jak jak mu daje to po 10 min juz mu się nudzą, naszczęscie ja jestem z skowronków wiec mi to az tak nie przeszkadza. Idrisi, rozumiem z tym spaniem, mam nadzieje że nie odebrałas jakoś żle tej mojej wypowiedzi bo to nie było konkretnie do ciebie bo przeciez nawet sama pisałąś ze to wyjatkowe sytuacje, tylko o takich co ciagle tak kładą. A to z łazienka to faktycznie jest fajne i smieszne , szczególnie jak udaje ze nie wim o co chodzi i wtedy mi recznik przynosi albo pokazuje na ząbki ( te całe 4 hahah ) ze trzeba umyć bo idzie spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idrisi - dzięki za fotkę! Jest super! Minka świetna :) Ziuuutek - wcale sie nie dziwie, że jesteś wściekła. Co za baran z tego lekarza! . Nie obwiniaj się, że tego nie dopilnowałaś, w końcu lekarz ją badał i stwierdził,. że wszystko jest ok, więc nie było podstaw do myślenia, że jest inaczej. Kurcze, ale boję się tego gipsu. Mojej koleżanki córka miała dysplazję stwierdzoną ok 6 m-ca i włożyli ją w gips na 3 miesiące! Ula tez miała w badaniu w 2 m-cu stwierdzony problem z jednym bioderkiem, ale pieluchowaliśmy przez 2 m-ce i niby jest ok. Chyba też pomyslę, o jakiejś kontroli. Lepiej dmuchac na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za pocieszenia, mnie do szału doprowadza myśl, że jak ona miala pol roku to mozna bylo robic usg, a teraz to tylko rtg! Wtedy moglam ja sobie badac ile wlezie a teraz co? g... a nie kontrole, ile mozna dziecku narzady naswietlac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×