Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem nic nie wart

jestem życiowym nieudacznikiem-pomocy!!!

Polecane posty

nie mam przyjaciół ,znajomych ,jestem bezrobotnym 31 latkiem na utrzymaniu rodziców i nadomiar tego mam depresje(czy może byc gorzej???????) a wszystko przez -jak sadze chorobliwą nieśmiałośc :( i to ze jestem lękliwym zakompleksionym człowiekiem-jak wybrnąc z tego marazmu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak powaznie, to moze znalazl bys sobie jakies darmowe hobby.. nie wiem, rozumiem , ze jestes niesmialy, ale jestes przede wszystkim dorosly i nie mozesz pozwolic sobie na to, zeby Ci ta niesmialosc uniemozliwiala normalne zycie, no sorry, ale nie mozesz wszytskiego tlumaczyc tym ze jestes niesmialy..ludzie z autyzmem maja jakies zajecia, przyjaciol.. poza tym z niesmialosci mozna sie leczyc u psychologa..nic strasznego, a jak nie masz pieniedzy to sa zawsze przaciez psycholodzy darmowi w przychodzniach zdrowia psychicznego.. na wszystko sie znajdzie jakisc sposob, wystarczy, ze bedziesz bardzo chcial...chcial..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika dzieki ze zwróciłas uwage na mój problem; to wszystko mnie przerasta nie wiem jakie podiąc kroki by zacząc zyc jak normalny dorosły człowiek ,skończyłem studia kiedys miałem wielu znajomych ale wszystko sie urwało i teraz dosłownie czuje sie jak pustelnik a przeciez tak kogos potrzebuje,tylko te moje wachania nastroju:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze jednak psycholog nie bylby zla sprawa...ja mam 19 lat i tez chodze do psychologa..tylko mnie nie bierz za gowniare co nic nie wie o zyciu, bo mieszkam z 30 letnim bratem copunem, schizofrenikiem, ktoremu sie nie chce pracowac... pomysl o tym psychologu, napewno Ci to nie zaszkodzi, a jeli masz, jak mowisz depresje, to jakies leki tez by Ci sie przydaly, bo depresja to nie choroba duszy, lecz ciala..powoduja ja zaniki serotoniny w synapsach miedzynerwowych... a i znalezienie ciekawego wg Ciebie hobby tez nie byloby glupie:) cos zeby Cie zajelo, i wtedy, bedziesz mogl pomyslec o pracy/... dlaczego urwales kontakt z przyjaciolmi??? i kiedy sie zaczal Twoj problem,?? jestes madrym czlowiekiem, skoro skonczyles studia, nie pozwol sobie sie zmarnowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika ciesze sie ze sa tak ciekawe osoby jak ty,owszem wiele w zyciu przeszedłem i ponoc ciężkie doświadczenia przyspieszają rozwój intelektualny -i tak u mnie było tylko emocjonalnie jestem dzieckiem i to jest mój problem,a co do przyjaciół to był proces stopniowy depresje poczucie własnej niższosci z powodu zmian nastroju przesądziły ze teraz mam tak jak mam-jestem sam ,bez pracy:( a tak bym chciał miec kogos bliskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak......
wiesz nie przejmuj sie, ja tez jestem bardzo niesmiala, lękliwa i nie mam znajomych i jeszcze na utrzymaniu rodzicow, wiec nie jestes sam z tym problemem, byc moze masz fobie spoleczną, a fobikow jest calkiem spora liczba, wiec glowa do gory ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm..kurcze no lipa z Toba.. moj facet tez ma taki problem, no madry czlowiek , a emocjonalnie dzieciak.. wahania nastroju mozna wyleczyc, czy to srodkami farmakologicznymi, czy po prostu jakas terapia , indywidualna, albo grupowa..i kurcze mam wrazenie ze w Twoim przypadku bez porady kogos kto sie na tym zna sie nie obejdzie..bo Twoj problem lezy globoko w Tobie, a to , co Ty chcesz \"leczyc\" to tylko skutek.. zastanawia mnie, dlaczego Twoje poczucie wartosci spadlo az do zera, napewno jest w Tobie cos, co Cie cieszy..z niesmialoscia mozna zyc, przeciez nikt nie kaze Ci pracowac na kierowniczym stanowisku , mozesz wykonywac prace, jasno okreslona i nie koniecznie musisz pracowac z ludzmi..:) dla kazdego sie znajdzie odpowiednia praca.. a co do przyjaciol, to moze sprobuj odnowic stracone kontakty, moze to brzmi dziwnie, ale wsrod Twoich starych przyjaciol napewno jest ktos, komu na Tobie zalezalo:) a co do bliskich osob, ktorych potrzebujesz..musisz wpierw otworzyc sie na swiat, na ludzi, a pozniej ktos sam cie dostrzeze i zapewne zaakceptuje takiego, jaki jestes:) szukaj w zyciu pozytywnych stron, nie znam Cie, ale moze jestes ualentowny, moze masz jakies zdolnosci, pasje_ rozwin je i uczyc z nich swoje male swieto, ciesz sie nimi, odnajdz sie w nich, wtedy latwiej ci bedzie zaakceptowac siebie swiat:) i przede wszystkim znajdz sopbie zajecie, praca musi byc, chociazby po to, zebys mial jaks odakocznie od samego siebi, zebys poznal inny swiat, a nie tylko ten , ktory jest projekcja Twojego umyslu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak......
prawie 23, ale co to za roznica ;> i mam niestety fobię spoleczną, ale jakos żyję choc czasem bardzo ciezko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna od pasożytów
podajcie wszscy znaki zodiaku.pewnie ktoś z was jest Rakiem. ja jestem i tym tłumaczę swoją chorobliwą nieśmiałość :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika po tym co napisałaś wiem ze jesteś inteligentną dziewczyną i wiele działań jakie sugerujesz abym powziął do realizacji mogą się okazac dla mnie pozytywne,oczywiście ze mam pasje tylko na chwile obecną nawet na nie nie mam siły ,czuje sie ze złapałem się we własną siec z której tylko inna osoba może mnie uwolnic,potrzebuje ludzi,ale boje sie zrobic ten pierwszy krok a tak naprawde to nie wiem jak zaczac bo tyle mam zaległości, ale trzeba poruszyc w sobie te ostatnie pokłady energii i skierowac je w konstruktywne działanie bo ta monotonia jest juz nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak......
tak sie sklada ze jestem lwem a nie rakiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak......
ja przeciez tez caly czas go marnuję przed komputerem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej opowiedz cala sytuaacje od poczatku, bo sie zainteresowalam Twoim problemem.. jak chcesz to masz mejogo maila: karola_19@wp.pl wydaje mi sie ze wszystko jest do uratowania:) Twoje obawy sa owszem uzasadnione, ale to nie jest tak, ze nie mozna z nimi niczego zrobic..:) ps.ja jestem rakiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika- jasne,dzieki jeszcze raz za zainteresowanie,brak pracy ,bycie naprawde samym(zero przyjaciół i znajomych:( ),wachania nastroju(depresja i/lub bezsennosc) to moje obecne położenie-człowieka który mieszka z rodzicami mając 30 lat:( niewiem jak z tego żałosnego położenia wyjśc,bo mam mało siły a przez to trudno znaleźc w sobie energię do zmiany tego status quo(choc w duchu chcę zmiany na lepsze),czuje sie jak dziki człowiek tak więc zapewne mam fobie społeczną którą jak sądze sam w sobie wychodowałem i wiele innych wad jak nerwowośc ,nadpobudliwośc ,zniechęcenie -to wszystko co mnie określa ;i jak tu życ kika????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam fobie społeczna
wogole z zasady nienawidze ludzi ,stronie od nich ale zeby w miare funkcjonowac trzeba sie jakos komunikowac z innymi chocby w pracy. ratuje sie amfetamina ale ile tak można:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nooo taaaaak
Moze byc gorzej bo ja mam jeszcze gorzej i do tego to wszystko co Ty procz wieku...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta000
tak sie zastanawiam... Zycie nam w wiekszosci daje po dupie, ludzie czesto sa zlosliwi a jeszcze sami okreslamy sie mianem "jestem nic nie wart" i robimy takie nicki?? Ludize! Mnie tez zycie nie rozpieszcz: jeden zwiazek po 4 latach nieudany (zostalam zdradzona), drug chyba ie rozpadnie....mam 29 lat, mieszkam nadal z rodzicmi, pracuje, ale malo zarabiam. Duzo tego... u was pewnie tez.. u wiekszosci... wiem ze nie mamlatwo ale do cholery jeszcze samam ma sie przybijac i nadawac sobie miano "nieudacznika"? To na pewno nie pomoze. Czasme mysle ze ludzie luiba sie babrac w swoim nieszczesciu... Sorki, nie chcilam zeby bylo za ostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1766800
no fobia spoleczna to koszmarna rzecz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1766800
Marta--->> pieknie opisane. przykro mi z powodu tego twojego zwiazku. moj tez niedawno sie rozpadl 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta000
Pisze to po to, bo wiem ze jak nam cos "dolega" to potrzebujemy sie wyzalic. Sa i tacy ktorym pozostaje tylko to forum, aby o sobie opowiedizec. Ale nie mozemy siedziec i sie poklepywac i mowic ze faktyczeni jest ciezko.. koniec z nami.. nic sie nie zmieni! Tak nie mozna! Lepiej wziac sie do roboty, zalozyc topik: NOWY SASZ - szukam przyjaciol (np) i umowic sie z kims na siatke, kosza, piwo, spacer!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Del_Elf
Wszystko przez to, ze nie kochacie siebie :( Pokochaj siebie to pokochasz innych a fobia spoleczna zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nooo taaaaak
Ta, ja tez nie mam przyjaciol bo wzyscy wyemigrowali. Zostalo tylko dolowanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobik spoleczny
tak sie sklada ze kocham siebie, co ma gowno do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak człowiek zamyka się we własnym świecie i głuchy jest na piękno świata ,może go niedostrzega bo urodził się pesymistą i widzi wszystko na nie,wynika z tego ze trzeba sie trzymac złotej zasady ,zawsze aktualnej-bo prawdziwej\"rzeczywiste jest to czego ludzie rzeczywiście pragną\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×