Pytanie do WSZYSTKICH - pierwszy raz

Możecie wypowiedzieć się anonimowo. Wystarczy tak/nie. Czy żałujecie tego pierwszego razu? Czy żałujecie, że odbył się on właśnie z "tą" osobą? czy później mając następnego partnera, nie pomyśleliście przez chwilę, z nutką żalu, ze to właśnie ze wcześniejszym straciliście dziewictwo? Pytanie do mężczyzn i kobiet. Dziękuję za odpowiedzi.

pierwszy raz odbył się w atmosferze romantycznej z moim przyszłym mężem... mąż jest już były ale pierwszego razu z nim nie żałuję :)

Dziękuję za odpowiedź :) osobiście moja odpowiedź również brzmi nie, jednak nie będę tego rozwijać. Czasami zdarzają się sytuację, że myślimy iż kogoś kochamy a potem po latach związek popada w "ruinę" i pojawia się ktoś nowy. Bardziej właśnie o taką sytuację mi chodziło. Pozdrawiam i dziękuję za odp raz jeszcze.

nie, nie żałuję... :)

nie zawsze jest tak pieknie jak piszesz, nie zawsze się wybiera:( Czasami na drodze stanie drań, który jest silniejszy od Ciebie, starszy i który nie ma potem wyrzutów sumienia, ze akurat pozbawił dziewczyne dziewictwa. Miałam 17 lat a on około 30. Nie chciałam, ale nie dałam rady się obronić. Dziś mam 48 lat i nadal pamiętam:(

Takie rozważania nie mają sensu, podobnie jak wiele przesadnych idealizowań. Nie myśl w kategoriach że ktoś ci niepotrzebnie skradł skrawek duszy bo być nieudany zwiazek. I ten cały \"kult pierwszego razu\" jest niepotrzebny. Podejrzewam ze większośc osób nie miała z tą osobą, z którą się związała na stałe. Minęły czasy seksualnej abstynencji do slubu. Moje związanie się z pewną kobietą było jednym z największych błedów mojego zycia. Mimo to cieszę się zę miałem liczne piękne chwile w tym zwięzku.

\"nie dałam rady się obronić\" - to już brzmi nieciekawie

09:05 " musztarda "

Ja swój pierwszy raz miałam z moim mężem w noc poślubną. Pewnie was to zdiwi ale taka jest prawda. Pierwszy raz - ból i jakies nieudane ruchy. Ogólnie do bani. Teraz po 3 latach małżeństwa wcale nie jest lepiej. Mój mąz mnie nie podnieca, mam ochotę na innych mężczyzn. W tym temacie nie zgraliśmy się ale ogolnie nasze małżeństwo jest udane.

nie żałowałam:)i nie żałuję.

nie zaluje z kim ale zaluje ze nie czekalam do slubu:( GLUPIA BYLAM !! ps.najczesciej jak sie przed slubem to zrobi to malzenstwo jest mieudane ,albo wcale do slubu nie dochodzi-TO FAKTY!!!!!!!!!:(

pomimo, ze bylo to \"pokraczne\" (ja bylem prawiczkiem, ona dziewica), to nigdy w zyciu, oj nigdy, nie bede tego zalowal !