Moj maz kiepsko zarabia

Jestesmy 9 lat po slubie.Jak wyszlam za maz mialam 23 lata,bylam zakochana i wpatrzona w meza.Nie przeszkadzalo mi,ze zle zarabia.w koncu wiele mlodych par tak ma.Dostalismy mieszkanie od moich rodzicow,a ja w ''posagu ''kupilam samochod,na ktory zarobilam pracujac jeszcze jako studentka za granica. Minelo kilka lat i co?Samochod sie sypie,dom trzeba by pomalowac i co?Znow ja mam za to placic?Albo prosic rodzicow?Wkurza mnie,ze moj maz jest taki niezaradny,ja o wszystkim musze myslec i kombinowac kase.Juz jetem tym zmeczona.Czy on sie kiedys zmieni?

Spojrzalam w kafeteryjną kulę i Ci powiem - nie zmieni się. Rzuć go.

Fakt,widzialy galy co braly.Ale niejedni nasi znajomi zaczynali od zera,nie mieli nic,ale zaradnoscia i praca czegos sie dorobili.A moj maz to taka typowa ciapa :o

niech maz zajmie sie domem ..a ty do roboty :)

Ale ja pracuje i zarabiam wiecej od niego.

to musisz sie z tym pogodzic .....

1200

Mam podiobna sytuację. I to nie tylko to, że kiepsko zarabia, ale jeszcze zadne domowe probley go nie obchodzą. Wszystko na mojej głowie.

O nic nie musiał starć.Lekko mu wszytsko przyszło. A może jemu nie zalezy na tym, aby mieć??