Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczynnna18

mojego faceta podnieciło to opowiadanie-

Polecane posty

Gość Dziewczynnna18

wyznał mi to dzisiajj co o tym mysleć?? Wieczór nadszedł bardzo szybko. Jesienna aura zakryła słońce już wczesnym popołudniem i w dość dużym mieszkaniu w centrum miasta zapaliły się światła. Najjaśniej oświetlony był salon w którym siedziały dwie młode kobiety. Czytały sobie na głos XIX wieczne romanse i cicho, spokojnie czekały na Pana, który tego dnia miał powrócić z pięciodniowej delegacji z Londynu. Doprawdy obie były nieprzeciętnej urody. Ciemnowłose i zielonookie. Kolor ich pukli był naturalny, bowiem Pan nie tolerował farbowania czegokolwiek i uwielbiał kiedy jego niewolnice błyszczały nieskazitelnym naturalnym wdziękiem. Ewa liczyła już 23 wiosny i to nie był jej pierwszy Własciciel. Poprzedni Pan był dla swojej suki bardzo surowy i po którymś z kolei występku dziewczyna musiała Go opuścić. Bardzo to przeżyła i dbała by nigdy się to nie powtórzyło - była wzorową niewolnicą Piotra i bardzo pragnęła by nigdy go nie zawieść. Piotr widząc jak dziewcze jest mu oddane pozwolił jej w ciągu pięciu dni opuścić dom i udać się do rodziców. Anna natomiast jako młodsza i niedoświadczona dziewczyna nie miała ani poprzednich doświadczeń, ani nie znała jak twardą rękę może mieć jej obecny, pierwszy Pan. Czekała na niego nieco denerwując się, lecz było to raczej pomieszanie euforii z podnieceniem. Dźwięk otwieranych drzwi przyprawił obie kobiety o dreszcze. Odłożyły pośpiesznie książkę i stanęły na baczność. Piotr wszedł do salonu i usmiechnął się na ten widok - Dobry wieczór... Anna i Ewa skloniły się "dygnięciem". Mimo nowoczesności jaką się otaczał, Piotr lubił model klasycznego wychowania. - Już późno - Spojrzał na zegar wiszący na scianie - Anno, podaj mi kolację. Ewa zostanie przy mnie. - Tak, Panie - odparła dziewczyna i poszła do sąsiedniego pomieszczenia. Gdy zniknęła Piotr popatrzył na śliczną Ewę i dał znak by do niego podeszła. Szczęśliwa dziewczyna lekko podbiegła do swego Pana i padła przed nim na kolana obejmując jego nogi - drżała przy tym jak osieka. - Czekałaś na mnie? - Zapytał, lub raczej stwierdził mężczyzna - Miłe... - Panie mój - ten czas spędzony z rodziną był bardzo radosny, ale gdy przychodził zmierzch... Czułam smutek, że nie ma przy mnie mego Właściciela. Piotr usmiechnłą się lekko - Ślady zniknęły? Ewa zmieszała się trochę - Prawie... Przed wyjazdem Pan zmuszony był ukarać Ewę za spóźnienie, przez które omal nie zdążył na umówione spotkanie ze wspólnikiem. Nie zdażało się to często, dlatego dziewczyna otrzymała zaledwie 30 razów. Lecz poproszona o wybranie narzędzia kary - wskazała na drewnianą rózgę - tak bardzo wstydziłą się swego występku, że postanowiła odpokutować winę w pełni. Szloch karanej Ewy rozchodził się wtedy po całym domu. - Wybaczyłem ci już dawno, teraz nie wracajmy do tego. Wzruszona dziewczyna rzuciła się do jego butów, lecz Piotr powstrzymał ją - Jest mokro i brudno, nie chcę byś brudna usiadła do stołu. - Przepraszam, Panie - ucałowała jego dłoń i wstała. Do salonu weszła Anna - Wszystko gotowe, Panie. Udali się do jadalni i zasiedli do stołu - W trakcie mej nieobecności nie zdarzyło się - mam nadzieję - nic co wywołałoby mój gniew? Dziewczęta spojrzały na siebie w milczeniu. - Ewa wyjechała, a ty Anno, co robiłaś? Młoda kobieta spojrzała w dół i nie patrząc w oczy Panu - Nic... Czekałam na ciebie... - Co to za nowe zwyczaje?!- Rozgniewał się Piotr - Jak masz się do mnie zwracać?! Jestem twoim panem i prosze byś patrzyła mi w oczy, gdy coś mówisz! Anna szybko spojrzała na Właściciela - Czekałam na ciebie, mój Panie. Tu, w domu. Nic nie robiłam. Rozgniewany Piotr nic nie odpowiedział, skończył posiłek i kazał Annie posprzątać wszystko ze stołu - Za tę niesubordynację zajmiesz się tym wszystkim sama - prosze byś nie hałasowała zbytnio. Chciałbym udać się na spoczynek. Dziewczyna dygnęła pokornie - Tak, Panie. Zwróciwszy się do Ewy, Piotr rzekł - Ty idź spać. Dziewczęta rozeszły się do swych zajęć, a Piotr wszedł do gabinetu. "Tak, jest tam..." Pomyślał na widok leżącego na fotelu telefonu komórkowego, którego zapomniał jadąc w delegację. Telefon był bardzo nowoczesny. Posiadał funkcję aparatu fotograficznego i kamery. Od niechcenia zaczął przeglądać archiwum zdjęć. To co ujrzał przeszło jego najśmielsze oczekiwania. W jego własnym domu ujrzał mnóstwo osób częstujących się szampanem i bawiących się w najlepsze. Data przyjęcia wskazywala na wczorajszą. Wśród imprezowiczów rozpoznał Annę, która fotografowana była z ukrycia przez kogoś, kto najwidoczniej wszedł bezprawnie do gabinetu i zabrał stamtąd komórkę. - Ty niewdzięczna suko - jak mogłaś mnie okłamać... - Syknął przez zaciśnięte zęby. Wszedł do kuchni, gdzie dziewczyna zmywała po kolacji. Na jego widok przerwała. - Naprawdę spędziłaś ten czas sama? - Tak, Panie - odpowiedziała patrząc mu w oczy. Piotr wyprowadzony z równowagi uderzył Annę w twarz. Dziewczyna zatoczyła się w kierunku ściany - Spójrz, suko - Pokazał jej dowód kłamstwa - Po pierwsze zabroniłem byś kogokolwiek zapraszała, po drugie okłamałaś mnie w żywe oczy! Nie będę tego tolerował ze spokojem. Gdybyś się jeszcze przyznała, kara byłaby łagodniejsza - teraz jednak otrzymasz to na co zasługujesz! Anna rozpłakała się rzewnie - Wybacz, błagam... Łzy kapały po policzkach, ale wyraz twarzy Pana nie wskazywał, że może stać się cokolwiek innego jak sroga nauczka. - Do salonu!- Rozkazał surowo - Jeśli będę ci musiał dziś cokolwiek powtórzyć, pożałujesz bardzo. Ze spuszczoną głową Anna udała się do salonu. - Postaw fotel na środku i przynieś z szafy szpicrutę. Na te słowa Anna zaczęła płakać głośniej, ale posłusznie wykonała polecenie. - Teraz udaj się do łazienki, zmocz dokładnie swoje spodenki od kostiumu kąpielowego i załóż je na pupę - Powiedział spokojnie. Anna spojrzała niepewnie na Pana, ale udała się do łazienki. Mijając pokoj Ewy, ujrzała ją. - Co się stało? Co zrobiłaś, kochanie? Anna wytarła rękawem zapłakane oczy. Nic nie odpowiedziała. Po chwili była już gotowa. Zapłakana, z mokrymi spodenkami na pupie i spuszczoną głową. - Teraz przyjmij pozycję! - Krzyknął - Jeśli ją zmienisz, dołoże 10 za każdą próbę. Ujrzał kontem oka Ewę stojącą za szklanymi drzwiami. Podszedł do niej, wywlókł z korytarza za rąbek koszulki nocnej - Będziesz świadkiem kary za kłamstwo i nieposłuszeństwo. Abyś nie pomyślała, żeby kiedykolwiek się tego dopuścić. Zwrócił się w kierunku Anny - Zapamiętasz tę lekcję na zawsze. Uderzył w mokre przylegające do skóry majteczki. - Aaauuu!- Krzyknęła na całe gardło. Potem było coraz ciężej. Pan bił systematycznie i mocno. Ani razu nie złagodził uderzeń. Anna dostawała szpicrutą w pupę, uda i plecy. Prężyła się przy tym i szlochała głośno, lecz natychmist po wyprężeniu swego biednego ciała szybko powracała do pierwotnej postawy z pupą wysoko wypiętą. Ani razu nie poprosiła Piotra o łaskę - wiedziała, że mogłoby się to bardzo źle skończyc. Gdy doszli do pięćdziesiątego razu zapłakana i ochrypnięta Anna spojrzała na Pana. Był lekko zmęczony, ale spokojny - Okłamiesz mnie jeszcze kiedyś? - Nie, Panie, nigdy, przysięgam... Piotr kazał jej patrzeć przed siebie - Z hardej suki robi się z ciebie pokorne dziewczę. Szpicruta odnosi sukces. Gotowa? Anna rozpłakała się znów w oparcie fotela - Tak, Panie... Spodenki potęgowały ból, ale dzięki nim szpicruta nie przecinała skóry. Wilgoć na pupie Anny sprawiała, że każde uderzenie bolało jak smaganie ogniem. Tak też ją piekło. - To cię nauczy dyscypliny... - Szeptał Piotr. Kolejne razy sprawiły, że Anna nie wytrzymała i między jej zgiętymi, spoczywającymi na podłodze kolanami pojawiła się mała kałuża. Piotr doszedł do osiemdziesięciu razów i zakończył. - Ewo, idź do pokoju. Anna to zaraz posprząta. Ewa nieopatrznie wtrąciła się - Czy mogę jej pomóc? - Jutro porozmawiamy o Twoim posłuszeństwie, Ewo. Czy wyraziłem się niejasno? - Nie, Panie - spuściła oczy. - Widzę, że pod moją nieobecność dziewczynki stają się rozpieszczone i niesubordynowane. To się zmieni. Anna wstała. Jeszcze troszkę płakała, znacznie cześciej jednak pociągała nosem. Widząc, że Pan stoi na przeciwko niej, podeszła do niego i uklękła - Przepraszam, Panie. To się już nie powtórzy... - A to owszem. Od dziś przez pięć dni - dokładnie tyle ile byłem w delegacji - bedę przychodził wieczorem do twego pokoju i wymierzał ci 40 pasów. Skoro rodzice nie nauczyli cię prawdomówności, ja to zrobię. A teraz pokaż mi tyłek, suko. Powolnym ruchem Anna zdjęła ciepłe już majteczki i wypięła się przed Piotrem. Pośladki i uda miałą usiane ciemnoczerwonymi pręgami. - Posprzątaj po sobie, dokończ zmywanie i do łózka. Anna zasyczała dotykając się w pupę. Wiedziała, że tę lekcję zapamięta na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynnna18
zawsze był władczy i dominujacy myslałam że poprostu ma taki charakter ateraz widze że jego to jara.....Powinam sie obawiać jegoo dziwnych skłonności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhaaaaah
mysisz miec zim wesoło....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co dalej
?? w opowiadaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynnnaa
dalszy ciąg:-( Piotr usmiechnłą się lekko - Ślady zniknęły? Ewa zmieszała się trochę - Prawie... Przed wyjazdem Pan zmuszony był ukarać Ewę za spóźnienie, przez które omal nie zdążył na umówione spotkanie ze wspólnikiem. Nie zdażało się to często, dlatego dziewczyna otrzymała zaledwie 30 razów. Lecz poproszona o wybranie narzędzia kary - wskazała na drewnianą rózgę - tak bardzo wstydziłą się swego występku, że postanowiła odpokutować winę w pełni. Szloch karanej Ewy rozchodził się wtedy po całym domu. - Wybaczyłem ci już dawno, teraz nie wracajmy do tego. Wzruszona dziewczyna rzuciła się do jego butów, lecz Piotr powstrzymał ją - Jest mokro i brudno, nie chcę byś brudna usiadła do stołu. - Przepraszam, Panie - ucałowała jego dłoń i wstała. Do salonu weszła Anna - Wszystko gotowe, Panie. Udali się do jadalni i zasiedli do stołu - W trakcie mej nieobecności nie zdarzyło się - mam nadzieję - nic co wywołałoby mój gniew? Dziewczęta spojrzały na siebie w milczeniu. - Ewa wyjechała, a ty Anno, co robiłaś? Młoda kobieta spojrzała w dół i nie patrząc w oczy Panu - Nic... Czekałam na ciebie... - Co to za nowe zwyczaje?!- Rozgniewał się Piotr - Jak masz się do mnie zwracać?! Jestem twoim panem i prosze byś patrzyła mi w oczy, gdy coś mówisz! Anna szybko spojrzała na Właściciela - Czekałam na ciebie, mój Panie. Tu, w domu. Nic nie robiłam. Rozgniewany Piotr nic nie odpowiedział, skończył posiłek i kazał Annie posprzątać wszystko ze stołu - Za tę niesubordynację zajmiesz się tym wszystkim sama - prosze byś nie hałasowała zbytnio. Chciałbym udać się na spoczynek. Dziewczyna dygnęła pokornie - Tak, Panie. Zwróciwszy się do Ewy, Piotr rzekł - Ty idź spać. Dziewczęta rozeszły się do swych zajęć, a Piotr wszedł do gabinetu. "Tak, jest tam..." Pomyślał na widok leżącego na fotelu telefonu komórkowego, którego zapomniał jadąc w delegację. Telefon był bardzo nowoczesny. Posiadał funkcję aparatu fotograficznego i kamery. Od niechcenia zaczął przeglądać archiwum zdjęć. To co ujrzał przeszło jego najśmielsze oczekiwania. W jego własnym domu ujrzał mnóstwo osób częstujących się szampanem i bawiących się w najlepsze. Data przyjęcia wskazywala na wczorajszą. Wśród imprezowiczów rozpoznał Annę, która fotografowana była z ukrycia przez kogoś, kto najwidoczniej wszedł bezprawnie do gabinetu i zabrał stamtąd komórkę. - Ty niewdzięczna suko - jak mogłaś mnie okłamać... - Syknął przez zaciśnięte zęby. Wszedł do kuchni, gdzie dziewczyna zmywała po kolacji. Na jego widok przerwała. - Naprawdę spędziłaś ten czas sama? - Tak, Panie - odpowiedziała patrząc mu w oczy. Piotr wyprowadzony z równowagi uderzył Annę w twarz. Dziewczyna zatoczyła się w kierunku ściany - Spójrz, suko - Pokazał jej dowód kłamstwa - Po pierwsze zabroniłem byś kogokolwiek zapraszała, po drugie okłamałaś mnie w żywe oczy! Nie będę tego tolerował ze spokojem. Gdybyś się jeszcze przyznała, kara byłaby łagodniejsza - teraz jednak otrzymasz to na co zasługujesz! Anna rozpłakała się rzewnie - Wybacz, błagam... Łzy kapały po policzkach, ale wyraz twarzy Pana nie wskazywał, że może stać się cokolwiek innego jak sroga nauczka. - Do salonu!- Rozkazał surowo - Jeśli będę ci musiał dziś cokolwiek powtórzyć, pożałujesz bardzo. Ze spuszczoną głową Anna udała się do salonu. - Postaw fotel na środku i przynieś z szafy szpicrutę. Na te słowa Anna zaczęła płakać głośniej, ale posłusznie wykonała polecenie. - Teraz udaj się do łazienki, zmocz dokładnie swoje spodenki od kostiumu kąpielowego i załóż je na pupę - Powiedział spokojnie. Anna spojrzała niepewnie na Pana, ale udała się do łazienki. Mijając pokoj Ewy, ujrzała ją. - Co się stało? Co zrobiłaś, kochanie? Anna wytarła rękawem zapłakane oczy. Nic nie odpowiedziała. Po chwili była już gotowa. Zapłakana, z mokrymi spodenkami na pupie i spuszczoną głową. - Teraz przyjmij pozycję! - Krzyknął - Jeśli ją zmienisz, dołoże 10 za każdą próbę. Ujrzał kontem oka Ewę stojącą za szklanymi drzwiami. Podszedł do niej, wywlókł z korytarza za rąbek koszulki nocnej - Będziesz świadkiem kary za kłamstwo i nieposłuszeństwo. Abyś nie pomyślała, żeby kiedykolwiek się tego dopuścić. Zwrócił się w kierunku Anny - Zapamiętasz tę lekcję na zawsze. Uderzył w mokre przylegające do skóry majteczki. - Aaauuu!- Krzyknęła na całe gardło. Potem było coraz ciężej. Pan bił systematycznie i mocno. Ani razu nie złagodził uderzeń. Anna dostawała szpicrutą w pupę, uda i plecy. Prężyła się przy tym i szlochała głośno, lecz natychmist po wyprężeniu swego biednego ciała szybko powracała do pierwotnej postawy z pupą wysoko wypiętą. Ani razu nie poprosiła Piotra o łaskę - wiedziała, że mogłoby się to bardzo źle skończyc. Gdy doszli do pięćdziesiątego razu zapłakana i ochrypnięta Anna spojrzała na Pana. Był lekko zmęczony, ale spokojny - Okłamiesz mnie jeszcze kiedyś? - Nie, Panie, nigdy, przysięgam... Piotr kazał jej patrzeć przed siebie - Z hardej suki robi się z ciebie pokorne dziewczę. Szpicruta odnosi sukces. Gotowa? Anna rozpłakała się znów w oparcie fotela - Tak, Panie... Spodenki potęgowały ból, ale dzięki nim szpicruta nie przecinała skóry. Wilgoć na pupie Anny sprawiała, że każde uderzenie bolało jak smaganie ogniem. Tak też ją piekło. - To cię nauczy dyscypliny... - Szeptał Piotr. Kolejne razy sprawiły, że Anna nie wytrzymała i między jej zgiętymi, spoczywającymi na podłodze kolanami pojawiła się mała kałuża. Piotr doszedł do osiemdziesięciu razów i zakończył. - Ewo, idź do pokoju. Anna to zaraz posprząta. Ewa nieopatrznie wtrąciła się - Czy mogę jej pomóc? - Jutro porozmawiamy o Twoim posłuszeństwie, Ewo. Czy wyraziłem się niejasno? - Nie, Panie - spuściła oczy. - Widzę, że pod moją nieobecność dziewczynki stają się rozpieszczone i niesubordynowane. To się zmieni. Anna wstała. Jeszcze troszkę płakała, znacznie cześciej jednak pociągała nosem. Widząc, że Pan stoi na przeciwko niej, podeszła do niego i uklękła - Przepraszam, Panie. To się już nie powtórzy... - A to owszem. Od dziś przez pięć dni - dokładnie tyle ile byłem w delegacji - bedę przychodził wieczorem do twego pokoju i wymierzał ci 40 pasów. Skoro rodzice nie nauczyli cię prawdomówności, ja to zrobię. A teraz pokaż mi tyłek, suko. Powolnym ruchem Anna zdjęła ciepłe już majteczki i wypięła się przed Piotrem. Pośladki i uda miałą usiane ciemnoczerwonymi pręgami. - Posprzątaj po sobie, dokończ zmywanie i do łózka. Anna zasyczała dotykając się w pupę. Wiedziała, że tę lekcję zapamięta na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynnnaa
Piotr kazał jej patrzeć przed siebie - Z hardej suki robi się z ciebie pokorne dziewczę. Szpicruta odnosi sukces. Gotowa? Anna rozpłakała się znów w oparcie fotela - Tak, Panie... Spodenki potęgowały ból, ale dzięki nim szpicruta nie przecinała skóry. Wilgoć na pupie Anny sprawiała, że każde uderzenie bolało jak smaganie ogniem. Tak też ją piekło. - To cię nauczy dyscypliny... - Szeptał Piotr. Kolejne razy sprawiły, że Anna nie wytrzymała i między jej zgiętymi, spoczywającymi na podłodze kolanami pojawiła się mała kałuża. Piotr doszedł do osiemdziesięciu razów i zakończył. - Ewo, idź do pokoju. Anna to zaraz posprząta. Ewa nieopatrznie wtrąciła się - Czy mogę jej pomóc? - Jutro porozmawiamy o Twoim posłuszeństwie, Ewo. Czy wyraziłem się niejasno? - Nie, Panie - spuściła oczy. - Widzę, że pod moją nieobecność dziewczynki stają się rozpieszczone i niesubordynowane. To się zmieni. Anna wstała. Jeszcze troszkę płakała, znacznie cześciej jednak pociągała nosem. Widząc, że Pan stoi na przeciwko niej, podeszła do niego i uklękła - Przepraszam, Panie. To się już nie powtórzy... - A to owszem. Od dziś przez pięć dni - dokładnie tyle ile byłem w delegacji - bedę przychodził wieczorem do twego pokoju i wymierzał ci 40 pasów. Skoro rodzice nie nauczyli cię prawdomówności, ja to zrobię. A teraz pokaż mi tyłek, suko. Powolnym ruchem Anna zdjęła ciepłe już majteczki i wypięła się przed Piotrem. Pośladki i uda miałą usiane ciemnoczerwonymi pręgami. - Posprzątaj po sobie, dokończ zmywanie i do łózka. Anna zasyczała dotykając się w pupę. Wiedziała, że tę lekcję zapamięta na długo. Ludzie mnie to nie bawi..ja się boje.....A go kocham ale chyba odeide najgorsze jest to ze jak czytam to jego ULUBIONE OPOWIADANIE uśiwadamiam sobie że jestem z wygladu podobna do jednej z tych dziewczyn....I on też nie lubi farbowanych włosów...Może się na tym wzoruje i też tak chce.....A wybrał mnie bo mam raczej spokojny uległy charakter...Ale to niema nic wspólnego z BDSM....i tymi klimatami.....O rANYY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynnnaa18
Słyszę to po raz ostatni. Jesli nie umiesz powiedzieć ładnie, dostaniesz następny raz i poprawisz - Rozgniewał się Pan. Potem było następne dziesięć, które Magda policzyła dobrze. - Dobrze, teraz stań tu - Wskazał miejsce na środku dywanu - Nogi szeroko. Twoja cipka dawno nie czuła co to znaczy bicie. Magdalenie łzy napłynły do oczu, Pan dotknął jej piekących posladków - do nich jeszcze wrócimy - Gotowa? - Tak, Panie- Powiedziało dziewczę i przyjęło na swe przyrodzenie 12 pasów. Spodziewała się gorszego wyniku - tylko dwa razy musiała powtarzać. Potem wróciła na stół i tam zakończyła karę. - Nie obciągaj spódnicy. Stan w koncie tyłem do nas - rozkazał - Wiktorio, zapraszam. Dziewczyna zaczęła cicho płakać- Przepraszam... Piotr uśmiechnął się - To już słyszałem. Teraz juz chcę tylko słyszeć jak liczysz razy. Wiktoria ukryła twarz w dłoniach - Raz!- Krzyknęła prawie. - Udam, że tego nie słyszałem - Syknął gniewnie i uderzył mocniej. - Raz- Powiedziała ciszej. Przy chłoszczeniu cipki szlochała jak bóbr, a później płakała z bólu, bowiem razy spadały na pręgi już istniejące. - Stań obok Magdaleny - Popatrzę na was.. Stały tak ponad 15 minut. Nie dostały pozwolenia na chwycenie się za pośladki, więc bolało ich jeszcze bardziej. - Dobrze, Magdaleno... Dzielniej zniosłaś karę - idź spac. Gdy dziewczyna zniknęła za drzwiami, Pan podszedł do Wiktorii - Uklęknij na sofie i wypnij do mnie swój tyłek, chcę dojsć. O dziwo dziewcze wykonało ten rozkaz w milczeniu. Na sofie jednak poczuła, iż twardy penis jej Pana wchodzi w pupę. - Aaaauu - Jęknęła cicho - Boli... Piotr zwilżył śliną szparkę Wiktorii - Rozluźnij się bo i tak dzisiaj go tam dostaniesz. Powoli wsunął się w pupę Wiktorii i zaczął ją posuwać - Nie płacz, nie zaciskaj mięśni. Wiktoria płakała i jęczała. Była jednak nieruchoma. Po kilku minutach Pan skończył i spuścił się w nią - To w nagrodę. Choć sam nie wiem za co. Dziewczyna podciągnęła majtki i udała się do sypialni. Była z siebie dumna i zaczęła uważac, iż zbity talerzyk przyniósł jej dość cenne doświadczenie. Może przesadzam ale po tym wyznaniu i po przeczytaniu tej "TWÓRCZOSCI"nie odbieram od niego telefonu...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze niccccccccc
to co czytasz to bardzo delikatne bdsm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytałam i nie dziwie ci
się tez bym spanikowała...Wspołczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facccett
przyznaje ze mnie to troszeczke tez podnieciło sam sie sobie dziwie bo myslalem ze nie mam takich sklonnisci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemniczaósemnka
osobiscie nie wiem jak to może kogokolwiek podniecić....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
czy to twój facet napisał?? skąd to jest? straszne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A długo jestescie razem?? Napisz jak zachowuje sie wzgledem Ciebie.. Traktuje Cie jak partnerke czy jest zly gdy cos nie jest po jego mysli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynnnnna18
Wzgledem mnie zachowuje się nieco władczo.To onraczj dominuje w naszym związku..Czesto się bardzo złosci jak coś nieukłada się po jego mysli każe się nieustannie przepraszac...nie pozwala mi wychodzić na imprezyani do pubów zkolezankammi bez niego.. Do tej pory myślałam że to taki ty...i tak ma....ale po tych opowiadaniach już sama nie wiem.......Jestesmy razem 7 miesięcy..Nie on tego nie napisał...on to skaz ciągnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynnnnna18
ale nigdy mnie nie udezył ani nic ztych rzeczy...Natomiast zdarza się ,że na mnie krzyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuups
tych psycholi co go kreci sado-maso......BDSm...tak własnie się zaczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To lepiej sie go zapytaj czy rzeczywiscie to go podnieca?? I oby robil sobie z tego zarty. Bo jesli nie..to..wiej dziewczyno poki czas..najlepiej bardzo daleko..!!!!!!!!!!!!!!!! Zrozum,ze jesli taka dominacja nad drugim czlowiekiem go podnieca to bedzie dazyl do niej rowniez w normalnym zyciu.. Z calego serca Ci wspolczuje - bo jesli zakochalas sie na maxa - to mozesz miec kiedys naprawde powazny problem. Lepiej wysmiej te opowiadania przy nim. Poczekaj na reakcje. Jesli sie oburzy lub co gorsza nakrzyczy na Ciebie - sprawa jasna -wiej dziewczyno daleko! Jesli sie z tego rozesmieje - badz czujna! Pisze bardzo powaznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
wiesz co to bdsm? uciekaj póki czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcczynna18
Wysmiałam te opowiadania już przy nim..Ja na poczatku myslałam że on zartuje.....I powiedziałam coś w stylu..."To nie jest śmieszne ale przerażające..."Usyszałam tylko...."Mnie sie podobają,nie przesadzaj,jest coś w nich niesamowitego..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAN BDSMBDSM
nie lubcie zBDSM jakiegos horroru.... Żaden zdrowy facet nie robi tego wbrew swojej partnerce.....BDSM dzieje się za zgoda obydwu.....I jest to faktycznie fajna sprawa..Jezeli gośc zaczal by praktykowac to na tobie bez twoje zgody to nie ma nic wspolnego z prawdziwym bdsm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokujace odkryciee
jestem kobieta i mnie one podnieciły!!!!!!!Jak cholera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojooo
bedziesz suczką swojego pana...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też podniecona
mnie też... i tez jestem kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiadankaaaaaaaaaaaa
zaj..ebiste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co z teggo
mnie też podnieciło a jestem całkiem normalny to jeszcze o niczym nie swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAN KAROL
Jedne zlepszych jakie czytałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakraaaaaaaaa
co w tym podniecajacego...?ja bym uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie błagam, wg. badań 33% ludzi ma takie skłonności, to że to go podnieca nie znaczy że od razu jest rąbnięty, chodzi o dominacje przede wszystkim i u każdego to objawia się inaczej. Ja osobiści mam takie skłonności i bardzo lubie takie opowiadania jednak po orgazmie dziwie się sam sobie i trochę się boje (siebie) jednak jestem na tyle ogarnięty że dziewczynę bił będę tylko w momęcie kiedy ją to podnieca! Kary - to inna sprawa, ma być bardzo bolesna i karany nie może czuć podniecenia! Ale nie wiem jak to robic więc powołuje się na sumienie, moralność i na Boga i nie karam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też podniecają takie opowiadania i nie tylko opowiadania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×