mam zamiar zrobić sobie dziecko z obcym facetem!!!!!!!

czyli poprzez strzykawke ,bo bardzo chce miec dziecko ,nie mam pracy ale to nic

mam nadzieje ze to nie bedzie takie trudne

to naprawde nie żatr a wcale nie jestem less

I WSPOLCZUJEMY DZIECKU

nie rozumiecie,nie moge sie z nikim zwiazac -mam swoje powody i juz znalazlam kilku kandydatow ,takich co chca byc jedynie dawcami i 2 co cha byc ojcami nie tylko biologicznie i zposrod nich chce wybrac ojca tylko mam taki dylemat bo jeden jest geyem ,a drugi jest z kis ale jest starszy znacznie ,boje sie ze ojciec gej to jednak takie dziwne,moze lepiej anonimowego wybrac ,ale znowu to bedzie mi ciezko utrzymac dziecko samej

tutaj pisza kobiety co maja męzow i maja problemy jakies a ja nikogo nie mam na tym swiecie -to bede miala swoje dziecko

dziecko musi miec ojca i matke a nie 2 w 1

ja w jakimś stopniu ciebie rozumiem. Sama kiedyś myślałam o tym aby iść z jakimś facetem do łóżka aby zrobił mi dziecko i koniec znajomości. Jest tylu chętnych facetów na seks że łatwo to zrobić. Ale nie zrobiłam tak. Bałam się samotności i wielu innych rzeczy. Teraz mam mężczyzne z którym jestem długo i planujemy dzidzie jednak najpierw muszę przejść długą drogę abym mogła mieć dziecko.:(

ja ciebie nie rozumiem czemu nie możesz sie z nikim związac??? dziecko to dla ciebie kaprys???? to smieszne że w niczym nie widzisz problemu \" nie mam pracy to nic\"\" dziecko zrobie se ze strzykawki \" kurcze to musi byc poniżające troche wiecj rozumu

teoretyzując - bo temat uważam za prowokację - uważam takie macierzyństwo za niezły pomysł ale najpierw potrzebne jest stworzenie warunków (co dotyczy pełnych i niepełnych rodzin) zatem najpierw autorka powinna postarać się o pewne źródło utrzymania dla siebie i dziecka

nie wiem czy fakt dobrowolnego wyboru samotnego macierzynstwa jest trafiony facet jet oparciem i fajnie jak nas pocieszy owszem a jesli już chce ktos dziecko to musi miec napewno stałe zródlo dochodów

"facet jet oparciem" albo i nie, a nawet w niektórych przypadkach jest obciążeniem, a czasem wogóle go nie ma w życiu kobiety... czy z takiego powodu kobieta miałaby zrezygnować z urodzenia dziecka jeśli chce i czuje się na siłach?

ale ona nawet nie ma chłopa nawet nie spróbowala to takie pojscie na latwizne są wyjatki jak wszedzie ale nawet autorka nie napisala dlaczego nie może związać sie z nikim tylko uciekła

Moim zdaniem nic by w tym nie bylo takiego bardzo zlego, jakby ona sama byla zrownowazona umyslowo. I , jako dorosla, odpowiedzialna, zaradna kobieta postanowila - chce miec dziecko. Ale to jakas zahukana, przerazona, poplatana istota, ktora czuje sie samotna i chce sobie sprawic niezawodne towarzystwo. Dziecko, ktore z racji swojej nieporadnosci i zaleznosci od matki nie ruszy sie od niej na krok. Bo tak w poczatkowych latach faktycznie jest. Lolka , wiesz, co zrobisz temu dziecku ? Uzaleznisz je od siebie, zrobisz z niego swoja laleczke, kogos, kto w twoim mniemaniu ma ci poswiecic zycie, zebyscie mogly czy mogli zyc jak partnerzy, w jednym domu i razem do konca zycia. Bedziesz miala pretensje, ze sie usamodzielnia, bedziesz mu robic wyrzuty, ze ty go tak kochasz, a on/ona wychodzi sobie z kolegami i ty znowu jestes sama. Dziecko bedzie chcialo zyc swoim zyciem, ale jednoczesnie bedzie mialo wyrzuty sumienia, bo ciagle bedzie slyszec, ze ty tyle dla niego zrobilas, cala sie poswiecilas, a ono teraz odchodzi. I bedzie zyc albo w ciaglym poczuciu winy, albo da ci sie przekabacic i bedzie tak z toba siedziec, izolowac sie od swiata, wpadnie w jakas nerwice albo depresje i tyle bedziesz z tego miala. Wez sie za siebie, poszukaj sobie towarzystwa. Dziecko to nie jest zabawka ani nie jest twoja wlasnosc, to jest nowy, osobny czlowiek, ktorego ty jako matka masz odchowac, umozliwic mu start i potem wypuscic, bo dziecko nie zyje dla ciebie, ale dla siebie samego. Nie wiem, skad ludziom w ogole przychodza do glowy takie pomysly

dobrze ujęte ale kobieta nie jest zrównoważona to napewno albo prowokacja bo nie ma owej autorki

BRAWO! Czasami mam wrażenie, że tabletki sprzedają jakieś baby w kiosku czy na rynku, a większość opakowań nie posiada ulotki:/ Nikt nie pyta o nic lekarza, nie czyta informacji dołączonych do leku tylko liczy na odp tak samo naiwnych i mało mądrych (nie dotyczy to wszystkich, więc bez urazy) nastolatek, które tu zaglądają... To się nazywa troska o własne zdrowie, dojrzałość i świadomość. Może chociaż jedna się zastanowi za nim zapyta czy jest w ciązy bo siedziała z chłopakiem na ławce....

hehe chyba zesmy sie zaplatali na nie ten temat

fo nie kaprys ale jest wiele mądrosci w tym co alkoholiczko napisalas

Zgadzam sie z lolko 30...tez tak planuje zrobic ..bo latka uciekaja..a tu nic ...mam juz kandydata tylko on o tym nic nie wie i jest bardzo ostrozny wiec mam problem w jakis sposob zajsc ????

ale tez zgadzam sie z alkoholiczka w 100 % i nie wiem juz sama :(