Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulaaaaa

no i jestem w ciazy

Polecane posty

Gość Pierwiosnek21
dziękuje dobry człowieku za podpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
Mam nadzieje Paula, że wszystko dokładnie przemyślisz i że nie jest to Twoja ostateczna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana ja tez urodzilam w styczniu dokladnie dzien przed feriami zimowymi jak bylam w klasie maturalnej... roku nie zawalilam choc bylam w ciezszej sytuacji niz ty bo mnie chlopak zostawil jak sie dowiedzial... mature zdalam i poszlam na studia (panstwowe-dostalam sie)... dzis jestem szczesliwa mezatka po studiach i mam pieknego syna ktory ma 6 lat i nie wyobrazam sobie swiata bez niego... jest najcudowniejsza rzecza jaka mi sie w zyciu przydazyla... moj maz w pelni zaakceptowal mojego syna i traktuje go jak swoje dziecko... mam wspaniala rodzine i jestem szczesliwa ze nie zrobilam takiej glupoty jak ty chcesz zrobic... szczegolnie ze po usunieciu pierwszej ciazy mozesz miec pozniej powazne problemy z zajsciem w ciaze a o tym ze kiedys bedziesz chciala byc matka po prostu wiem (nawet jesli ty jeszcze nie zdajesz sobie sprawy-ale to instynkt) i jak nie bedziesz mogla miec dzieci to bedziesz bardzo nieszczesliwa kobieta... urodz to dziecko przeciez ono niczemu nie jest winne... rodzice na poczatku napewno beda sie zloscic ale nie boj sie bo nawet jak zagroza ci np. wyrzuceniem z domu to pamietaj ze prawnie maja obowiazek lozyc na twoje utrzymanie do konca twojej nauki lub do 25 roku zycia wiec bez srodkow do zycie nie zostaniesz tylko ucz sie zeby przyszlosci swojej i dziecka nie zmarnowac... a ta kruszynka ktora jest pod twoim sercem nie raz ci udowodni ze bylo warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrano
pierwiosnek jestes suuuuuuuper .pieknie to oprawilas zdjeciami braaaaawwwwwoooooooo.jestem facetem moja pierwsza corka urodzila sie kiedy mialem 20 lat. to piekna mloda kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
Dziękuje CYRANO :) Powiedzmy, że mam taką misje :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
15 maja– Dziś zaczęło się moje życie. Rodzice o tym nie wiedzą. Jestem mała jak pyłek kwiatu, ale to już jestem ja. Mam być dziewczynką. Będę miała jasne włoski i mądre oczka. W ogóle wszystko już zostało ustalone. Nawet to, że będę kochać kwiaty. 29 maja– Trochę urosłam, ale sama jeszcze nie potrafię. Prawie wszystko robi za mnie mama. Dziwne, dotąd nie wie, że mnie nosi pod sercem, a już pomaga, nawet karmi własną krwią. D O B R A ...... Ale to nie prawda, że nie jestem jeszcze człowiekiem, tak jak kruszyna chleba jest prawdziwym chlebem. Jest moja mama i jestem ja. 3 czerwca – Otwierają się już moje usta. Za rok będę się uśmiechać, później zacznę mówić. Pierwszym moim słowem będzie: M A M A ....... 5 czerwca – Zaczęło mi bić serce. Będzie odtąd tak miękko uderzać przez całe życie. Bez chwili wytchnienia. A gdy po latach zmęczone ustanie, umrę... 12 czerwca – Ciągle rosnę. Zaczynają rosnąć moje ręce i nogi. Jeszcze długo muszę czekać nim te nóżki poniosą mnie do mamy w ramiona. Nim rękami zacznę zdobywać świat i zawierać przyjaźń z ludźmi. 22 czerwca – Ciągle rosnę. Na moich dłoniach formują się palce. Śmiesznie małe. Będę nimi dotykać włosów mamy. Będę je brała do buzi, a mama powie: Fe, fe, brzydko.... 30 czerwca – Dopiero dziś powiedział lekarz mamie, że żyję pod jej sercem. Jak musi się cieszyć. Cieszysz się mamo ? 5 lipca – Rodzice obmyślają na pewno moje imię. Nie wiedzą, że jestem dziewczynką, więc mówią: Andrzej... Ja chcę być Basią. Jestem już duża. 20 lipca – Rosną mi włosy. Takie jasne jak światełko. Ciekawa jestem, jakie włosy ma moja mama ? 23 lipca – Już wnet będę mogła widzieć. Teraz wokoło jest noc. Gdy mama wyda mnie na świat, świat będzie pełen słońca i pełen kwiatów. Nigdy jeszcze nie widziałam kwiatów. Ale najbardziej chcę zobaczyć swoją mamę. Jak ty mamo wyglądasz ? 1 sierpnia – Czy też mama słyszy bicie mego serca ? Są dzieci, które przychodzą na świat z chorym sercem. Wtedy delikatne palce lekarzy dokonują cudów, żeby im przynieść zdrowie. Moje serce jest zdrowe. Tak równo bije: tup – tup, tup – tup, tup – tup.... Będziesz miała zdrową córkę mamo.... 5 sierpnia – Dziś moja mama mnie zabiła......................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
Create Health Clinic w Londynie, prywatna placówka medyczna specjalizująca się w świadczeniach w zakresie zdrowia prokreacyjnego, oferuje rodzicom poczętego dziecka nowoczesne badanie ultrasonograficzne - 3D/4D pregnancy ultrasound scans, czyli skaner ultrasonograficzny 3D/4D. W typowym badaniu USG (2D) obraz dziecka na monitorze jest płaski i bardzo niewyraźny. Technika 3D/4D pozwala na uzyskanie bardzo realistycznych zdjęć dziecka w ruchu w rzeczywistym czasie. Lekarz i rodzice mogą bez problemu zobaczyć jak maluszek ziewa, uśmiecha się, płacze, przełyka, zaciska powieki oraz porusza paluszkami u rąk i nóg, np. ćwiczy ssanie kciuka. Publikacja w brytyjskich mediach zdjęć oraz nagrania wideo dokumentującego intensywne życie już 11-tygodniowego dziecka w łonie matki poruszyły brytyjską opinię publiczną. Wielu widzów było zdumionych bardzo bogatym życiem emocjonalnym dziecka. Bezpośrednio po prezentacji premier Wielkiej Brytanii Tony Blair wezwał parlament do ograniczenia w tym kraju możliwości bezkarnego uśmiercania dzieci poczętych i zmiany obowiązującego w tej dziedzinie ustawodawstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
Z wrażenia napisałam watro, zamiast warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
Na początku marca kanał telewizyjny National Geographic Channel (NGC) wyświetlił dwugodzinny film dokumentalny pt. "In the Womb" (W łonie). Widzom zaprezentowano niezwykłe nagranie wideo uzyskane dzięki superczułemu systemowi ultradźwiękowemu 3D i 4D. Film przedstawia życie dziecka w łonie matki od pierwszych tygodni do momentu tuż przed porodem. Fragmenty filmu oraz galerię zdjęć można obejrzeć na stronie internetowej National Geographic. Strona główna prezentacji: http://www.nationalgeographic.com/channel/inthewomb/ Fragmenty filmu: http://www.nationalgeographic.com/channel/inthewomb/preview.html i nacisnąć prawy klawisz w celu uruchomienia nagrania. Galeria zdjęć http://www.nationalgeographic.com/channel/inthewomb/gallery_01.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie jaki ten świat jest okropny ja straciłam swoje dziecko rok temu poprostu poronilam 9 tygodniowego maluszka cierpie okropnie nadal po stracie aniołka a tu jakas głupia ....... myśli o zabiciu swojego dziecka. przeraza mnie to. i boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAULINO!!! Modliłam sie kiedyś za dzieci takie jak twoje, by nie umierały... Pomyśl tylko, że twoja córeczka albo synek ma już swoją duszyczke pragnącą miłości, czy ty o tym wiesz czy nie... Pisze to i płacze bo nie wiem jak można takie bezbronne żyjące maleństwo wyrwać, odseparować od jego mamusi, którą jedyną ma i którą już kocha.... Nie rób tego, bo kiedys po twojej śmierci spotkasz je, twoje dziecko i nie będziesz potrafiła spojrzeć mu w oczy...... Może wydaje ci się to głupotą ale ja wiem,że tak jest.. Nie przejmuj się wstydem, bo młodsze rodziły a jak juz urodzisz to nikt na ciebie uwagi nie zwróci tylko każdy będzie zachwycał się twoim dzieciątkiem, zobaczysz....a jedno jego spojrzenie stanie sie sensem twojego życia.... Popatrz na te zabite dzieci:http://www.aborcja.of.pl/ Przemyśl to jeszcze raz, błagam..... mama Amelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo walne ejj
pierwiosnek jest jakaś totalnie powalona!!!!!!!!!!!11 psychiatryk szoł nawiedzona baba w pizdu zlasowany kompletnie mózg ma paulina nie czytaj tych bzdur!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 uciekaj z tego topiku u rób swoje!!!!!!!!!!11 wszystko bedzie dobrze, zobaczysz, a chłopakowi nic nie mów powiesz óźniej ze poroniłaś i tyle pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwiosnek21 nie jest po..... tylko ma uczycia i wie że to nie jest jakaś glupa rzecz którą raz sie ma a na drugi raz jak by nigdy nic zabija sie to. to jest dziecko żywa istota cząstka matki która nosi dziecko pod swojim sercem i czastka taty. kto tego nie rozumie nie powimnien miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
Nie jestem powalona, nie jestem też "starą babą". Mam dopiero 19 lat. To, że Ty uważasz aborcję za nic nie znaczący zabieg, nie znaczy, że każdy tak myśli. Może i zamieszczam dużo linków i wiadomości, ale robię to, by być w zgodzie z własnycm sumieniem, a jeśli ktoś nie chce, nie musi przecież czytać. Uważam, że cięzarnej dziewczynie jest potrzebne wsparcie, a nie nakłanianie do zabicia własnego dziecka. Dlaczego piszesz, że zamieszczam bzdury? Boisz się, że Paulina może zmienić zdanie po tym, co zobaczy? Ona ma wolną wolę i ja jej do niczego nie mogę zmuszać, więc ty także nie powinnaś jej zabraniać czytać przeze mnie zamieszczanych informacji.To udowodnione, że dziecko od poczęcia jest człowiekiem. Czyżby wściekł Cię fakt, że film z USG przeze mnie zamieszczony to jednoznacznie potwierdza? Należe do Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka i wiele wiem na temat aborcji i syndromu postaborcyjnego, dlatego uważam za swój obowiązek informowanie innych o tragicznych konsekwencjach tego "zabiegu". Jeśli choć 1 osoba zrozumie dzięki temu, czym tak naprawdę jest aborcja, to będzie to dla mnie wielka radość. Jeszcze jedno: przemyśl to, co napsałaś w ostatnich linijkach. Czy chciałabyś, gdybyś była na miejscu chłopaka Pauliny być tak perfidnie oszukana? Przecież to jego dziecko! Lepsza jest najgorsza prawda, niż najlepsze kłamstwo. Ono i tak prędzej czy później wyszłoby na jaw, a straconego zaufania i miłości Paulina nie odzyskałaby już nigdy. Mam nadzieję, że nie na wszystkich moje notki działają jak czerwona płachta na byka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwiosnek21
zablokowany żal Gdy umiera bliski człowiek, naturalnym sposobem radzenia sobie z tą stratą staje się dla żyjących żałoba po nim. Śmierć dziecka jest wydarzeniem szczególnie bolesnym. W przypadku aborcji możliwość przeżywania żałoby po stracie dziecka zostaje zablokowana. Tymczasem pełne i prawidłowe przeżycie żalu po stracie dziecka jest warunkiem odzyskania zdolności do osobistego rozwoju i przeżywania radości życia. Śmierć dziecka zawsze wiąże się z bólem i żalem. Jego utrata - w wyniku poronienia, śmierci okołoporodowej, narodzin martwego dziecka - domaga się psychologicznego "domknięcia", "przeżycia do końca". Specjalnie trudna do odżałowania jest strata, do której matka sama się przyczyniła i dlatego aborcja powoduje tak skomplikowane przeżywanie żalu. Macierzyństwo charakteryzuje silny związek fizjologiczny, psychiczny i duchowy między matką i dzieckiem. Kiedy ciąża nie kończy się porodem, nie dochodzi do rozwiązania, jak często nazywa się to wydarzenie. Zranione przez aborcję macierzyństwo jest dramatem braku naturalnego, dobrego rozwiązania matki z dzieckiem, słabo rozpoznawalnym i prawie wcale nie leczonym. Tam, gdzie rozwiązaniem nie jest poród, tam rozwiązaniem staje się żałoba. To właśnie przeżycie żalu po stracie dziecka stwarza szansę odzyskania siły do życia. Psychodynamika przywiązania wskazuje, że cierpienia spowodowane śmiercią dziecka są naturalną, prawidłową konsekwencją tego doświadczenia. Brak wyrazów cierpienia i żalu wskazuje na działanie silnych mechanizmów obronnych: tłumienia uczuć, zaprzeczania, racjonalizacji itp. Uwolnione i ujawnione cierpienie po stracie dziecka jest naturalnym i normalnym procesem, a jego brak może sugerować występowanie zaburzeń, często głębokich. Rodzice naprawdę cierpią po stracie swojego dziecka, ponieważ: * Ma miejsce znacząca strata. W umysłach rodziców i krewnych istnieje prawdziwe, uświadomione lub nie, przywiązanie do nienarodzonego dziecka. Wiązanie hormonalne z poczętym dzieckiem znajduje odzwierciedlenie w wiązaniu psychologicznym. Rodzicom łatwo przychodzi wyczuwać i wyobrażać sobie nienarodzone dziecko, syna czy córkę, które obdarzają imieniem. Od chwili poczęcia organizm matki podlega zmianom hormonalnym. Jej ciało powiększa się przygotowując miejsce dla dziecka. Zmienia się psychika mężczyzny i kobiety: dzięki dziecku oboje dojrzewają do rodzicielstwa. * Poczęcie dziecka wywołuje i nasila ambiwalentne uczucia u rodziców, często niepokój, niepewność, zagubienie, agresję, które zwracają się w stronę rozwijającego się dziecka. Wszystko to tworzy głębokie i trudne do rozwiązania konflikty psychologiczne. * Prędzej czy później rodzice będą musieli odżałować stratę spowodowaną aborcją. Jeśli tak się nie stanie, zaczną się ujawniać objawy skrywanych głęboko konfliktów. Każdą stratę trzeba wypłakać i odżałować. Utrzymywanie, "że nic takiego się nie stało" nie jest na dłuższą metę skuteczne. * Nierozwiązane konflikty upośledzają funkcjonowanie człowieka. Można mieć mnóstwo mechanizmów obronnych, ale wszystkie one zawodzą, kiedy tylko pojawi się choroba, osłabienie lub uwikłanie w jakiś konflikt interpersonalny. Intensywność występujących symptomów zależy od liczby wcześniejszych strat, siły ego, umiejętności racjonalizowania uczuć lub zaprzeczania im oraz determinacji w tłumieniu prób ujawnienia tych konfliktów. * Zaprzeczanie żalu po stracie dziecka wywołuje strach i agresję, co z kolei wyzwala silną depresję. To, jakie rozwiną się objawy kliniczne zależy od motywów dokonania aborcji, czasu trwania ciąży, wrażliwości rodziców na to, co się z nimi dzieje i od tego, z jakiego rodzaju pomocy skorzystają. * Krzywdzenie innych oraz nieodżałowane straty związane z ciążą są ze sobą powiązane. Badania potwierdzają znaczącą korelację pomiędzy depresją kobiet, ich brakiem zdolności do dotykania, przytulania dziecka, karmienia piersią a późniejszym zaniedbaniem i krzywdzeniem dziecka. Depresja po porodzie występuje częściej u kobiet, które już wcześniej doświadczyły strat związanych z ciążą. Dlatego pomoc rodzinom, w których występuje przemoc, powinna obejmować także pomoc w przeżywaniu i uwolnieniu żalu po stracie dziecka, szczególnie zaś po stracie związanej z aborcją. Rodzice w depresji nie wiążą się dobrze ze swoimi dziećmi. Dzieci, z którymi rodzice są słabo związani są częściej krzywdzone i ranione. Wysoko korelują ze sobą przemoc i wykorzystywanie oraz aborcja. To zjawisko może być tłumaczone tym, że aborcja: * upośledza zdolność rodziców do uformowania ochraniającej więzi z ich potomstwem; * zmienia reakcje rodziców na bezradny płacz dziecka: zamiast wsparcia i opieki pojawiają się agresja lub zobojętnienie; * zmienia liczbę zachowań związanych z dotykaniem dziecka i karmieniem piersią; * osłabia wsparcie, którego ojciec udziela matce; * pomniejsza wartość dziecka i tych, którzy sprawują nad nim opiekę; * wywołuje u matki skomplikowane przeżywanie żalu, co upośledza jej zdolność do rozpoznawania i zaspokajania potrzeb dziecka; * wywołuje u matki stany depresyjne, a za nie skłonne są obwiniać się jej dzieci. Krzywda i przemoc są transgeneracyjne, przechodzą z pokolenia na pokolenie. Okazuje się, że w ludziach tkwi skłonność powtarzania tych samych błędów, popadania w te same problemy, dopóki się z nich czegoś nie nauczą. Dlatego powtarzają konflikty, wybierając takich partnerów życiowych, z którymi odtworzą swoje bolesne doświadczenia z przeszłości. Dzieci zaniedbane i wykorzystywane w dzieciństwie często dobierają sobie takich partnerów, z którymi powtórzą cykl zaniedbania i wykorzystywania. Często będą to osoby z problemem alkoholowym - fachowcy od zaniedbywania siebie i innych. Dramat aborcji wiąże się także z doświadczeniem głębokiego procesu dehumanizacji, odczłowieczenia, utraty zdolności do wrażliwego odczuwania, jasnego myślenia i ludzkiego zachowania. Podejmując decyzję o zabiciu dziecka trzeba najpierw stłumić własne uczucia i naturalne, spontaniczne macierzyńskie sposoby reagowania i myślenia. Następnie trzeba odczłowieczyć dziecko, które planuje się zabić. Zdarza się, że kobieta nie ma żadnych wewnętrznych oporów, aby przerwać ciążę, ale mimo to zostaje głęboko okaleczona. Aborcja zawsze skutkuje zaburzeniami psychicznymi: lekarze rozpoznają je u cierpiących kobiet, chociaż one same mogą przez wiele lat odrzucać myśl o właściwej przyczynie swoich kłopotów. Ból aborcji wstrząsa matką, przywraca ją do rzeczywistości i trudno wtedy ukryć, co naprawdę się stało. Pojawia się pytanie: "Czy to się dzieje naprawdę? Czy nikt nie może tego powstrzymać? Nie mogę uwierzyć w to, co robię". W trakcie zabiegu występuje u kobiety wyostrzona świadomość rejestrująca wszystkie szczegóły. Pacjentki pamiętają brzmienie głosu lekarza, kolor ścian gabinetu, chłód fotela ginekologicznego, odgłosy, ślady krwi itd. Mają wrażenie, że inni domyślają się, co się stało, że mają to wypisane na czole (syndrom Kaina). Po fazie wyostrzonej świadomości następuje okres, podczas którego wszystkie osoby uczestniczące w aborcji nic prawie nie czują. Pojawia się otępienie emocjonalne, kobieta ma wrażenie przytłoczenia. Nie chce odczuwać agresji, rozpaczy i przerażenia, które towarzyszą jej czynowi. Żeby móc normalnie funkcjonować stara się je stłumić, nic już nie czuć. Chociaż i mężczyźni i kobiety mają potrzebę porozmawiania o tym, co się stało, zdają sobie jednocześnie sprawę, że czuliby się potwornie, gdyby próbowali to zrobić. Po okresie otępienia, zamrożenia emocjonalnego osoby uwikłane w dramat aborcji podejmują mozolne wysiłki zrekonstruowania swojego życia, usiłują zająć swoją uwagę różnorodną aktywnością lub ciężką pracą. W tym czasie głównymi mechanizmami obronnymi stają się zaprzeczanie, racjonalizacja, wypieranie. Wysiłki te zawodzą szczególnie wtedy, kiedy: * kobieta zbyt długo pozostaje osamotniona; * pewne bodźce w otoczeniu wywołują wspomnienie aborcji lub przypominają o jej rocznicy, zmuszają do stanięcia twarzą w twarz z bolesną rzeczywistością. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy ktoś porusza temat ciąży czy aborcji, gdy zainteresowani widzą dziecko w wieku, w jakim mogłoby być ich dziecko, gdyby go nie zabili; * pojawiają się zmęczenie lub choroba; * dochodzi do poczęcia kolejnego dziecka. Mechanizmy obronne zawodzą, bo aborcja jest przeżyciem niezwykle urazowym, określanym jako "przekraczające zakres zwykłego ludzkiego doświadczenia". Obserwacje kliniczne i coraz szerzej prowadzone badania pokazują, że przerwanie ciąży zawsze powoduje zaburzenia związane z pourazowym stresem. Doświadczenie aborcji kobiety przeżywają ponownie na wiele sposobów. Pojawiają się: 1. nawracające, uporczywe wspomnienia dotyczące zabiegu; sny, złudzenia i halucynacje, które dotyczą utraconego dziecka lub sprawiają, że kobieta ma wrażenie powtórnego przeżywania aborcji; * intensywny ból psychiczny podczas kontaktu z wydarzeniami symbolizującymi aborcję, takimi jak szpital lub kolejna ciąża; * reakcje rocznicowe, czyli głęboki żal i depresja przy kolejnych rocznicach aborcji lub terminu spodziewanego porodu utraconego dziecka. Składnikiem zaburzeń emocjonalnych tworzących zespół poaborcyjny jest też unikanie wspomnień związanych z aborcją i stępienie ogólnej reaktywności: * zaprzeczanie myślom i uczuciom kojarzonym z aborcją i unikanie sytuacji, które mogłyby je wywołać; * amnezja psychiczna, czyli brak zdolności przypomnienia sobie zabiegu lub pewnych jego aspektów; * wyraźnie zmniejszone zainteresowanie ważnymi czynnościami życiowymi; * nieufność i wycofywanie się z relacji z ludźmi, niezdolność przeżywania miłości i czułości; * poczucie odosobnienia i wyobcowania oraz wrażenie skróconej perspektywy, na przykład utrata oczekiwań dotychczas wiązanych z karierą zawodową czy małżeństwem. Pojawiają się również uporczywe objawy współwystępujące: * trudności w zasypianiu i śnie, * drażliwość, wybuchy złości, trudności w skupieniu uwagi, * depresja, myśli samobójcze, poczucie bezsilności i beznadziejności, * poczucie winy, poniżanie siebie, niezdolność do wybaczenia sobie, * nadużywanie środków zmieniających nastrój, np. alkoholu i środków uspokajających; * zaburzenia seksualne, * zaburzenia łaknienia (bulimia, jadłowstręt). Przyczyną pojawienia się objawów związanych z doświadczeniem aborcji są rozmaite konflikty psychologiczne i trudności fizyczne, które towarzyszą osaczonym, osamotnionym i izolowanym w swej tragedii rodzicom. Przeżywanie żalu po stracie dziecka zabitego przez aborcję jest trudniejsze niż radzenie sobie z jakąkolwiek inną stratą związaną z ciążą. Dzieje się tak dlatego, że osoby, które są uwikłane w aborcję: * muszą odżałować stratę, którą same spowodowały lub do której się przyczyniły; * nie mają sposobności dotykania albo oglądania ciała utraconego dziecka; * na ich myślenie wpływa obszerna retoryka zaprzeczająca temu, że "to było dziecko"; * ponieważ żal po zabitym przez aborcję dziecku miał nie zaistnieć, nie ma osób gotowych, aby go wysłuchać. Ponieważ skutkiem każdej straty jest przeżywanie żalu, uwikłani w aborcję również muszą przejść przez ten, pochłaniający wiele czasu i energii, proces. Wielu z nich nie podejmuje trudu żałoby, także dlatego, że wydaje im się niepotrzebny. Przeżywanie żalu po stracie jest zawsze trudniejsze, kiedy uczucia wobec utraconego obiektu są ambiwalentne i gdy samemu przyczyniło się w jakikolwiek sposób do straty. To częściowo tłumaczy dlaczego kobiety, które przeżyły aborcję doświadczają większego poczucia straty niż te, które samoistnie poroniły dziecko w tym samym okresie rozwojowym. Kiedy śmierć dziecka nie zostanie dobrze odżałowana, patologiczna żałoba sprawia, że kobiety stają się apatyczne, przerażone, rozdrażnione, zmęczone. Taki stan często przeradza się w depresję, a depresja może osłabić system odpornościowy zwiększając prawdopodobieństwo wystąpienia infekcji lub choroby nowotworowej. Podobnie jak w przypadku choroby alkoholowej istnieje możliwość przeprowadzenia interwencji, bezpiecznie, chociaż nie bezboleśnie, konfrontującej z prawdziwym problemem śmierci dziecka. Taka interwencja wymaga znacznych kompetencji i dużej empatii a także rzetelnej wiedzy na temat medycznych aspektów aborcji, porodu, psychologii prenatalnej, rozwoju fizycznego dziecka od momentu poczęcia oraz psychicznych i medycznych następstw aborcji. Potrzebna jest znajomość komunikacji interpersonalnej i umiejętność udzielania psychicznego wsparcia, rozeznanie w istniejących obecnie możliwościach społecznej interwencji i pomocy. Cenna jest wiedza o możliwościach i sposobach przeprowadzania adopcji oraz o funkcjonujących obecnie grupach wsparcia. Andrzej Winkler, psycholog, kierownik Poradni Leczenia Uzależnień w Rybniku. Jest opiekunem programu terapeutycznego dla ofiar i sprawców zaniedbania, krzywdy i przemocy oraz osób, które doświadczyły straty dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×